Na psa urok recenzja

"Na psa urok" Kevin Hearne

Autor: @S.anna ·3 minuty
2023-02-28
Skomentuj
11 Polubień
Atticus O'Sullivan - czy też raczej Siodhachan Ó Suileabhain - to tak naprawdę ostatni z druidów. Jest starszy niż chrześcijaństwo, dysponuje wielowiekową wiedzą, urokiem osobistym, sprytem, sporą ilością nadprzyrodzonych mocy i zamieszkuje od jakiegoś czasu w miasteczku Tempe w Arizonie, gdzie - totalnie incognito - prowadzi księgarnię ezoteryczną i ukrywa się przed celtyckim bogiem miłości, Aenghusem Ógiem (a gdy mówię "celtycki bóg miłości" nie mam na myśli pucatego aniołka z łukiem w dziecinnych rączętach, który frywolnie mierzy to w tę, to w inną osobę, sprowadzając na nieszczęsnych stan oszołomienia zwanego zakochaniem, tylko psychopatycznego typa opętanego żądzą władzy i totalnie pozbawionego skrupułów, a co gorsza także postawnego i dysponującego sporą ilością mięśni). Niestety, wszystko wskazuje na to, że Atticus przestał być bezpieczny w swojej precyzyjnie wybranej kryjówce - gdy dość nieoczekiwanie składa mu wizytę bogini śmierci Morrigan, musi, nieszczęsny, porzucić złudzenia - spokojne życie się skończyło i zanosi się na poważne kłopoty.

"Na psa urok" to pierwszy tom cyklu urban fantasy autorstwa Kevina Hearne i, mujeju, czegóż (i kogóż) my tu nie mamy! Jest i wilczarz irlandzki (gadający, ale tylko z Atticusem, i jeszcze może z boginią Flidais. Tak, z nią też), i wilkołaki prosto z krain bojowych wikingów, i boginie celtyckie, hinduskie i słowiańskie, i prawnik-wampir, i sabat polskich wiedźm, bo kto bogatemu zabroni.

Jest to moje drugie spotkanie z Atticusem, w dodatku drugie spotkanie z tym samym tomem przygód Atticusa, bo po raz pierwszy przeczytałam go, gdy był stosunkową świeżynką wydawniczą. Przeczytałam bez szczególnego wstrętu, ale i bez nadmiernego zachwytu, owszem, miłe to było czytadełko, owszem, uśmiechnęłam się raz czy dwa, owszem, bohaterowie byli lubialni, a za wyjście poza banalny panteon grecko-rzymsko-nordycki autorowi należy się duży plus, ale szału nie robiło, że się tak kolokwialnie wyrażę. Odstawiłam rzecz na półkę, do towarzystwa pięciu kolejnym tomom, które kupiłam, i tak sobie stały, i stały, i stały, aż do dnia, gdy postanowiłam zrobić przegląd biblioteczki pod kątem nieczytanych książek, które miały wywędrować do biblioteki, i zdecydowałam się rzecz sobie kolejny raz przeczytać, sama do końca nie wiem, czemu.

A wtedy nagle - klik! - i coś zaskoczyło.

Owszem, Atticus jest nadal trochę zbyt nieśmiertelny i trochę zbyt niepokonywalny jak dla mnie, nadal zbyt łatwo uchodzi z wszelkich pułapek, jakie nastawia na niego życie (i Aenghus Óg), owszem, nadmiar bogów, bogiń, stworów mniej i bardziej magicznych, mitycznych oraz całkiem ludzkich wywołuje zawrót głowy i czasem wrażenie chaosu (chociaż - pozwolę sobie na mini spoilerek, a wręcz nie spoilerek tylko takie... wyjaśnienie - w kolejnych tomach ta pełna chaosu akcja zaczyna krzepnąć i kto wie, kto wie, może okaże się, że początkowy bałagan był przez autora zamierzonym zabiegiem), owszem, ciągłe gadki Oberona (czyli psa należącego do naszego druida) na temat pudlic francuskich są niezmiennie męczące i baaaaardzo średnio zabawne, ale jakoś mi się to wszystko i lepiej czytało, i częściej się uśmiechałam. Nie umiem powiedzieć, czemu, może książka jakoś lepiej trafiła w mój nastrój, może potrzebowałam akurat w tej chwili, przy tej posępnej pogodzie i mrocznej porze roku tego typu literatury, może w szarej godzinie dobrze mi na duszę zrobiło coś niewymagającego, a dobrze napisanego i doskonale przetłumaczonego, może w końcu, czego wykluczyć nie można, gust na stare lata mi się popsuł i nieodwracalnie zmierzam w kierunku przyswajania wyłącznie prostej rozrywki w postaci literackiej papki i niewybrednych dowcipasków (o pudlicach).

A może Wszechświat mi mówi, że czasem warto dać czemuś drugą szansę, a być może, być może czeka nas wtedy przyjemne zaskoczenie.

I tej myśli będę się trzymać :).

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-02-07
× 11 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Na psa urok
Na psa urok
Kevin Hearne
8.2/10
Cykl: Kroniki Żelaznego Druida, tom 1

Atticus O'Sullivan to gwiazda rockowa wśród magików - ten przystojny Irlandczyk to tak naprawdę ostatni z druidów. Polegając na swych nadprzyrodzonych mocach, wrodzonym sprycie i uroku osobistym, już ...

Komentarze
Na psa urok
Na psa urok
Kevin Hearne
8.2/10
Cykl: Kroniki Żelaznego Druida, tom 1
Atticus O'Sullivan to gwiazda rockowa wśród magików - ten przystojny Irlandczyk to tak naprawdę ostatni z druidów. Polegając na swych nadprzyrodzonych mocach, wrodzonym sprycie i uroku osobistym, już ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Jeśli wykrzykniesz na ulicach amerykańskich miast słowa „o mój boże”, istnieje spora szansa, że ktoś potraktuje to jako bezpośredni zwrot do adresata. Najprawdopodobniej będzie to jedynie ekscentryk ...

@RuBrykaPopkulturalna @RuBrykaPopkulturalna

Ta książka to nie była miłość od pierwszego wejrzenia. Przyszła sobie i w ogóle nie zwracałam na nią uwagi. Do czasu, kiedy moje dwie ulubione klientki zaczęły mi ją wychwalać pod niebiosa. Stwierdził...

@ViconiaDeVir @ViconiaDeVir

Pozostałe recenzje @S.anna

Ludzie z mgły
"Ludzie z mgły" Izabela Janiszewska

W niedzielny poranek dziewiętnastoletnia Alicja Jarosz, studiująca w Krakowie i odwiedzająca rodziców w weekend, wychodzi z domu i wszelki ślad po niej ginie. Zrozpaczen...

Recenzja książki Ludzie z mgły
Piętno
"Piętno" Przemysław Piotrowski

Po "Piętno" Przemysława Piotrowskiego sięgnęłam, albowiem podjęłam się ambitnego zadania przeczytania jakiejś pozycji pióra wszystkich tych autorów, których reklamy rzuc...

Recenzja książki Piętno

Nowe recenzje

Betrothal or Breakaway
Historia, która chwyta za serce
@Kantorek90:

Po lekturze „Desire or Defense” i „Flirtation or Faceoff” wręcz nie mogłam doczekać się kolejnej historii z cyklu D.C. ...

Recenzja książki Betrothal or Breakaway
Zbawca
Zbawca
@ladybird_czyta:

Od dłuższego czasu zbierałam się, by sięgnąć po książki autora. Wabiona świetnymi recenzjami i przede wszystkim obietni...

Recenzja książki Zbawca
Maski
Pod maską można ukryć twarz, ale nie swoje prag...
@ksiazkanapr...:

Przyznaję, że po książkę sięgnęłam ze względu na genialną okładkę, od której oczu nie mogłam oderwać. Czy urzekające ko...

Recenzja książki Maski
© 2007 - 2024 nakanapie.pl