𝐷𝑜𝑡𝑘𝑛ąć 𝑔𝑤𝑖𝑎𝑧𝑑 to wyjątkowa książka, zupełnie inna niż wszystkie, które do tej pory czytałam. Opowiada historię dwójki ludzi, którzy postanowili zakończyć swój żywot, a nieoczekiwanie staną się dla siebie ostatnią deską ratunku. Anastazja i Daniel to dwójka ludzi, dla których życie straciło sens, ale otrzymują od losu szansę. Ona nie może umrzeć, dopóki nie spłaci swojego długu za uratowanie życia, a on pierwszy raz spotkał tak niezwykłą kobietę. Ona jest ćpunką, a on właśnie opuścił więzienie po dziesięciu latach odsiadki. Czy tych dwoje bardzo samotnych i poranionych ludzi, odnajdzie jeszcze sens życia? Ta noc, gdy spotykają się przypadkowo na moście i ona ratuje mu życie, zmienia wszystko. Chcieliby sobie pomóc, ale nie wiedzą jak. Próbują się wzajemnie wyciągać na powierzchnię, chwytają się siebie, jak tonący brzytwy, ale mimo to wciąż osuwają się w dół. Gdzieś tam w głębi czują, że są dla siebie ważni, ale długo nie będą chcieli się przed sobą do tego przyznać.
Anastazja jest znaną influencerką, ma spore grono obserwatorów, dużo współprac, dzięki czemu zarabia mnóstwo pieniędzy. Stać ją na mieszkanie, ładny samochód i wakacje za granicą, markowe ciuchy i drogie kosmetyki, ale brakuje jej kogoś, z kim mogłaby to dzielić. Najbliższą jej osobą jest ojciec, bo z matką nie łączą jej zbyt ciepłe relacje. Potrzebuje kogoś, kto kochałby ją bezwarunkowo i wspierał, gdy wpadała w tarapaty. Kiedy opuszcza internet, jest zwykłą zagubioną dziewczyną, skrzywdzoną przez chłopaka, który chcąc zyskać zasięgi i popularność zepsuł jej reputację w sieci. Jedyną ucieczką od koszmarnego wspomnienia wydaje się jej sięganie po narkotyki i alkohol. Gdy to nie pomaga, Anastazja czuje, że wolałaby umrzeć niż żyć. I wtedy nieznajoma kobieta ratuje ją przed samobójczą śmiercią, oświadczając, że teraz to Anastazja ma dług do spłacenia, bo ona już swój dług spłaciła.
Daniel dopiero co wyszedł z więzienia i pomimo że bardzo chciałby zmienić swoje życie, to przestępczy świat mu na to nie pozwala. Sąsiedzi nie okazują współczucia, bo widzą w nim jedynie mordercę i jawnie okazują mu swoją niechęć. Nikt nie próbuje zrozumieć jego motywacji, dlaczego zabił oraz powodu, dla którego wciąż obwinia się za samobójczą śmierć siostry. Daniel nie widząc wyjścia z tej patowej sytuacji, postanawia zakończyć swoje życie. Chce skoczyć z mostu, ale wtedy od śmierci ratuje go Anastazja, po czym znika. Chłopak postanawia odnaleźć swoją wybawicielkę, nie wiedząc, jak mało pozostało mu czasu… Gdy ją wreszcie odnajduje, połączy ich pokręcone uczucie, które jeszcze bardziej pogrąża ich w ciemności. Dziewczyna nie umie bez niego żyć, a jemu coraz bardziej na niej zależy, a mimo to nie potrafią być ze sobą szczerzy i rozmawiać o swoich tajemnicach. Mogliby stać się dla siebie ratunkiem, ale sekrety i niedomówienia nie pozwalają im na normalne relacje. Uczucie, zamiast dodać im skrzydeł, uzależnia ich od siebie i ciągnie w dół. Chcieliby zacząć wszystko od nowa, ale czy mają na to jakąkolwiek szansę.
Anastazja i Daniel to dwa odległe światy niczym planety na niebie. Wydaje się, że nie łączy ich nic, poza poczuciem zagubienia, i zanurzania się w bezsensie egzystencji. Wbrew dzielącym ich różnicom, mają jednak ze sobą wiele wspólnego. Oboje są samotni, narażeni na społeczny ostracyzm, łączy ich trudna codzienność, tragiczna i traumatyczna przeszłość. Czy uda im się pokonać uzależnienie i demony przeszłości? Czy mają szansę na zmiany i wspólne życie?
Kreacja bohaterów to ogromny plus tej powieści. Są barwni, złożeni i skomplikowani, jak i ich życie. Z naprzemiennej narracji Anastazji i Daniela można dowiedzieć się, jak dramatyczną przeszłość ta dwójka ma za sobą. Tego, jak próbują walczyć ze swoimi słabościami i uzależnieniami, co czują i co myślą. Jednak moim ulubionym elementem tej historii jest przemiana matki Anastazji, kiedy z kobiety oschłej i irytującej, skupionej na swojej karierze, zmienia się w osobę, która potrafi dokonać właściwego wyboru, gdy trzeba ratować rodzinę.
Okładka i tytuł książki są bardzo zwodnicze. Zwłaszcza tytuł, który może kojarzyć się z romansem. Owszem jest tu miłość, ale powieść opowiada przede wszystkim o różnego rodzaju obliczach depresji, która często prostą drogą prowadzi swoje ofiary do samobójczej śmierci. Każda depresja jest inna i każdy chory inaczej ją przeżywa. Depresja to podstępna choroba, której bardzo często nie widać. Chorują na nią zarówno młodsi, jak i starsi. Słowo „depresja” weszło do potocznego języka i jest często używane jako synonim smutku. Depresja różni się jednak od zwykłej chandry, a smutek jest tylko jednym z jej objawów. Zdrowi ludzie bez problemu poradzą sobie ze smutkiem, natomiast depresja bardzo często prowadzi do samobójstw, jest też powodem różnego rodzaju chorób. 𝐷𝑜𝑡𝑘𝑛ąć 𝑔𝑤𝑖a𝑧𝑑 opowiada o ludziach, którzy muszą nauczyć się żyć na nowo, znaleźć w życiu sens i nadać mu barw. Pokazuje, jak ważna jest bliskość drugiego człowieka i nie bez powodu mówi się, że wśród samobójców nie ma osób, które mają prawdziwego przyjaciela.
𝐷𝑜𝑡𝑘𝑛ąć 𝑔𝑤𝑖𝑎𝑧𝑑 to fascynująca, mądra i bardzo dobra książka. Zula Anankon stworzyła oryginalną powieść, w której pokazała, że życie jest nieustającą walką. Poruszyła trudne tematy jak uzależnienie, trudny start po wyjściu z więzienia, depresja i brak samoakceptacji. Pokazuje naszą codzienność, w której nieustanie żyjemy jak transie z nosami w telefonach, wpatrzeni w świat mediów społecznościowych, szukający ideału ze zdjęć, choć żadnych ideałów tam nie ma. Wiecznie spóźnieni zestresowani, zbyt zaaferowani medialnym światem, by dostrzec, jak smutne prowadzimy życie, gdzie liczy się tylko liczba serduszek i polubień. Nie bądźmy obojętni na los drugiego człowieka, odłóżmy na chwilę telefony i rozejrzymy się dookoła, może ktoś właśnie potrzebuje naszej pomocy. Zróbmy to, pomóżmy, zanim będzie za późno. Doceńmy to, kim jesteśmy tu i teraz, zaakceptujmy świat, w którym żyjemy. Wszyscy popełniamy błędy i jesteśmy omylni. Było tak, jest i będzie.
Kiedy liczba serduszek na Instagramie miesza się z ponurą rzeczywistością… Daniel po dziesięciu latach wychodzi z więzienia. Nikt na niego nie czeka, poza tym jego sąsiedzi wciąż widzą w nim tylko...
Po Twojej recenzji Halinko, która jest znakomicie napisaaa ❤️, widzę to jest książka dla, tak, więc dodaję swojej listy, mając nadzieję, że kiedyś uda mi się przeczytać tytuł 😉
Zgadzam się z Tobą, potrzeba takich książek. Tak mało wrażliwi jesteśmy na smutek, wycofanie i ból drugiego człowieka. Po Twojej recenzji chcę poznać tych bohaterów.
Dziękuję Żanetko. To bardzo dobra powieść. Ja też lubię takie zawodnicze tytuły, chociaż wiedziałam, że to nie romans zanim zgodziłam się na współpracę 💖😍
Kiedy liczba serduszek na Instagramie miesza się z ponurą rzeczywistością… Daniel po dziesięciu latach wychodzi z więzienia. Nikt na niego nie czeka, poza tym jego sąsiedzi wciąż widzą w nim tylko...
Kiedy liczba serduszek na Instagramie miesza się z ponurą rzeczywistością... "Dotknąć Gwiazd" to poruszająca powieść, która przemyślanie i odważnie porusza trudne tematy, wciągając mnie w świat głęb...
“Bo wiem, jak łatwo zwątpić w drugiego człowieka”. Daniel został skazany za podwójne morderstwo, po dziesięciu latach wychodzi na wolność. Nie wie, co ze sobą zrobić, nosi w sobie ogromne poczucie w...
@tatiaszaaleksiej
Pozostałe recenzje @gala26
𝗪ó𝗱𝗸𝗼, 𝗽𝗼𝘇𝘄ó𝗹 ż𝘆ć
Alkoholizm to temat, który często pomijamy, bagatelizujemy lub nie dostrzegamy w naszym otoczeniu, mimo że dotyka on coraz większą liczbę osób. Marek Sekielski, w swoim...
𝑀𝑖𝑘𝑜ł𝑎𝑗 𝑑𝑜 𝑤𝑦𝑛𝑎𝑗ę𝑐𝑖𝑎 to ostatnia książka świąteczna, którą przeczytałam w tym roku. Była to niezwykła przygoda literacka – autorka oczarowała mnie niebanalną historią, w...