Znacie już książki Brigid Kemmerer ? Kolejna jej seria i ponownie jestem zachwycona. Jak dla mnie to jedna z tych autorek, po które mogę sięgać w ciemno. Dla Was też ?
Pierwszy tom serii “Na przekór nocy” niesamowicie mnie wciągnął i choć zakończenie niby było dobre dla bohaterów, wyszli żywi z wielkich kłopotów, to nie oznacza, że się one skończyły. Gorączka nie opuściła Królestwa Kandali, wokół braci - Harristana i Corricka, wciąż jest wielu zdrajców udających sojuszników. Wciąż nie wiadomo komu ufać, kto knuje za plecami i jak podporządkować sobie konsulów, którzy myślą tylko o własnych zyskach. Dla nich przecież dobro podwładnych też powinno być najważniejsze, jednak Allisadner jest przykładem na to, że jest zupełnie odwrotnie. I wszystko wskazuje na to, że nie tylko on…
W tej książce dominuje wątek polityczny. Wciąż zarówno król Harristan jak i jego brat Corrick, mają problemy jaką obrać taktykę by poradzić sobie z tym wszystkim.
Jak zaprowadzić pokój w królestwie? Jak zapanować nad buntownikami? Jak zdobyć jak najwięcej Księżycowego Kwiatu, lekarstwa na tajemniczą gorączkę ?
Nagle pojawia się nadzieja na inne wyjście z tej podbramkowej sytuacji. Na nowe źródło leku. Pojawia się nowy bohater, nowe możliwości ale też kolejne ryzyko…
Zielarka Tessa, wraz z księciem Corrikiem wyruszają w podróż do Królestwa Ostriarii, pod pieczą emisariusza, Kapitana Riana Blakemore’a. Zjawił się w idealnym momencie, można by go uznać za dar od losu. Jednak Corrick jest nieufny, a nawet wrogo nastawiony. Dodatkowo tajemnicza kajuta, do której nie pozwala im zajrzeć kapitan, jest kolejnym powodem do podejrzeń. Co się w niej kryje ? Jakie tajemnice ma Rian ?
Nie da się też pominąć tu subtelnego wątku miłosnego, który rozpoczął się między Tessą i Corrickiem, już w pierwszym tomie, gdy była przekonana, że jest on Westonem Larkiem, jednym z buntowników, który wraz z nią dostarczał najbiedniejszym lekarstwo pod osłoną nocy. Jednak zamaskowany przyjaciel okazał się Najwyższym Sędzią Królewskim. I to wciąż jest przyczyną braku pełnego zaufania ze strony Tessy. Wciąż nie wie ile w nim Wes’a, a ile Corricka. Które jego oblicze jest prawdziwe ?
“- Wiem, że ludzie spodziewają się po mnie wszystkiego najgorszego - mówi cicho. - Nie zdawałem sobie sprawy, że ty też.”
Będzie ciężko, trudna droga przed naszymi bohaterami, w każdym znaczeniu tego słowa.
Tak jak w poprzednim tomie, od początku dużo się dzieje. Nie brakuje wyzwań, dostajemy masę nowych informacji, wiele kwestii wymaga wyjaśnienia. Ale przez większość książki akcja biegnie równym tempem, nie dającym się nudzić. I tak jak w pierwszej części, ostatnie rozdziały to totalny rollercoaster. Tam akcja już pędzi jak szalona, przyprawiając wręcz o palpitacje. Strach obrócić kolejną stronę, w obawie co czeka na niej bohaterów. Istne szaleństwo, któremu nie można nie dać się porwać i ciężko się oderwać.
Najgorsze jest to w jakim momencie autorka kończy tę część. Aż szlag trafia, że nie mam kontynuacji pod ręką. Jak można czytelnika zostawić w takiej chwili ? Nigdy tego nie rozumiem.
Ale w moim przekonaniu, to jedyna wada tej książki. I wszystko inne, cała jej emocjonująca zawartość, są wystarczającą rekompensatą, za ten dyskomfort - oczekiwanie na ciąg dalszy.
Tak więc Kochani, jeśli szukacie rewelacyjnej serii z gatunku fantastyki, gdzie romans nie przytłacza, nie odgrywa najważniejszej roli, gdzie dużo się dzieje i losy bohaterów, bieg wydarzeń, nie są oczywiste - sięgnijcie po książki tej autorki, po tę serię jak i inne spod jej pióra. Bo żadna nie zawodzi, każda ma w sobie to COŚ.
Polecam serdecznie i dziękuję za egzemplarz do recenzji Wydawnictwu Nowe Strony.