Na południe od granicy, na zachód od słońca recenzja

Na południe od granicy, na zachód od słońca

Autor: @FiolkaK ·4 minuty
2015-09-25
Skomentuj
1 Polubienie
Po raz kolejny uświadamiam sobie, że czytanie nie jest łatwe. Nie ma w tym nic prostego, chyba każdy w pewnym momencie to zauważy. Co wybrać do czytania, co pozwoli mi się rozerwać, ale zarazem nauczy mnie, wzbudzi motywację, chęć. Jak czytać, gdzie czytać, ile książek. Można to rozważać humorystycznie i całkiem serio, jak kto chce. Prawda jest taka, że problemy można wynaleźć wszędzie. Ja znalazłam w książkach Murakamiego. Czytałam jego „Norwegian Wood”. Teraz zabrałam się za „Na południe od granicy, na zachód od słońca”. I właśnie spływa na mnie owo uświadomienie. Mój drugi raz z autorem (bez skojarzeń, proszę :>) i wiem, że jeśli poznaję nowego autora, to nie mogę czytać po jednej jego książce na rok. Nie! Trzeba brać od razu ze trzy, bo okazuje się, że choć treściowo książki nie mają połączeń, to są kluczem do autora. Tak, tak..

Może gdybym tak zrobiła, inaczej spojrzałabym na „Norwegian Wood”. Bo „Na południe od granicy..” pokazało mi, co autor pisze, jakiego elementu ludzkiej psychiki poszukuje, co chce wyjaśnić. Dotyka ludzkich tęsknot, uświadamia, że wspomnienia z przeszłości wypalają trwały ślad w naszym sercu, który codziennie daje o sobie znać.W „Na południe od granicy....” pojawia się ponownie nostalgiczny, melancholijny klimat,tło do fascynacji i nieprawdopodobnych zdarzeń.

Hajime w dzieciństwie cierpiał na bycie jedynakiem. Kiedyś w Japonii jedno dziecko nie było standardem, nic więc dziwnego, że chłopiec czuł się inny. Poznając jedynaczkę Schimamoto pokrzepia się myślą, że nie jest sam. Między dziećmi tworzy się więź, która w pewien sposób czyni ich dojrzalszymi. Znakomicie spędzali ze sobą czas, odprowadzali się po szkole do domu, słuchali muzyki. Czuli się ze sobą dobrze, a przyczyna, która ich połączyła, stała się jednym z elementów spajających uczucie. Chłopiec i dziewczyna w pewnej chwili idą za naturą. On uświadomił sobie powoli, że Schimamoto ma cechy, które ją wyróżniają, a które sprawiają mu przyjemność. Nagle zaczął widzieć w jej ruchach chęć złapania go za rękę. Może ta historia miałaby szansę na inne zakończenie. Jednak po roku znajomości Hajime wyprowadził się. Nagromadzone w nim lęki – przed odrzuceniem, przed byciem nachalnym, przed nieodwzajemnionym uczuciem – sprawiły, że nie odezwał się więcej do swej koleżanki. Zaczął dorastać i wdawać się w romanse, które miały tylko ucieszyć jego ciało. Nie zważał na emocje kobiet. W każdej jednak szukał Schimamoto, w ruchach, spojrzeniu. Porównywał je w myślach, nie okazując nic na zewnątrz. Hajime miał dziewczynę z dzieciństwa w pamięci cały czas, analizował spędzone chwile, by zrozumieć, że nigdy nie znajdzie nikogo tak wspaniałego. Po długim czasie samotności i bezsensowności życia wziął ślub z inną kobietą, miał dzieci, założył własny biznes. Stał się kimś, choć wcale tego nie czuł. W jego myślach cały czas była Schimamoto..

Pojawiła się pewnego dnia, zachwycająca i piękna. Nie chciała mówić o latach, które minęły, nie zająknęła się słowem na temat swojego życia. Hajime rozmawia z kobietą i widzi w niej ogromną zmianę. Nie zna przyczyny, ale przez to Schimamoto staje się jeszcze bardziej pociągająca. Dziewczyna zdradza swoje sekrety pomału, w końcu zaczyna się romans. Miłość ta nie jest prawdziwa. Schimamoto ucieka przed swoim życiem, a Hajime tak długo żył „co by było gdyby”, że pomylili się w uczuciu. Mężczyzna zaraz złamie swoje życie, dla przyjaciółki z dzieciństwa, która jest smutna, przygnębiona, schorowana....


Autor w swojej książce opisał ludzi, których my możemy ocenić różnie. Hajime może być odrażający dla praktycznych ludzi. Skoro ma rodzinę i pracę, żyje na poziomie, po co mu naiwne marzenia o kobiecie, której nawet nie zna? Schimamoto będzie może kobietą, która lubi wydziwiać, choć ma powód do smutku, to przecież przesadza. Ci, którzy mają w sobie trochę nostalgii, dostrzegą sens tego smutku, tego zachłannego, ale oszukanego uczucia.

No bo czy da się cofnąć czas? Spojrzenia nie będą takie same, dotyk może palić inaczej. Nie da się wrócić. Po prostu. Hajime podejmuje ogromne ryzyko starając przekroczyć się granice, której nikt nie zdoła przekroczyć. To syzyfowa praca, kochać kogoś, o kim nic się nie wie, kochać kogoś wyobrażonego. Ryzyko Hajime i Schimamoto – porzucić to co się ma, by sprawdzić, czy na południe od granicy, na zachód od słońca, czeka na nich kraina szczęśliwości czy szara zwykłość?

Znam dwie książki Murakamiego i to za mało. Choć pojawia się w nich ten sam klimat, pełen inności, dziwnej wyjątkowości i nostalgii, to każda z nich jest inna, każda pokazuje coś innego. Bohaterowie mają bogate życie wewnętrzne, pełne smutku i świadomości życia, choć nie mają wiele lat i doświadczenia.

„Na południe od granicy, na zachód od słońca” porwie tych, którzy może nie chcą żyć tak jak bohaterowie, ale ich rozumieją. Trzeba wczuć się słowa i patrzeć, jak fascynacja młodego chłopca wnika w każdy aspekt jego życia....

Moja ocena:

Data przeczytania: 2015-01-01
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Na południe od granicy, na zachód od słońca
11 wydań
Na południe od granicy, na zachód od słońca
Haruki Murakami
8.1/10

"Hajime i Shimamoto przyjaźnili się w dzieciństwie. Shimamoto, kiedy była mała, zachorowała na polio i od tego czasu miała sparaliżowaną jedną nogę. Hajime był jedynakiem, trochę rozpuszczonym i egois...

Komentarze
Na południe od granicy, na zachód od słońca
11 wydań
Na południe od granicy, na zachód od słońca
Haruki Murakami
8.1/10
"Hajime i Shimamoto przyjaźnili się w dzieciństwie. Shimamoto, kiedy była mała, zachorowała na polio i od tego czasu miała sparaliżowaną jedną nogę. Hajime był jedynakiem, trochę rozpuszczonym i egois...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Historia fascynacji i miłości z lat dziecinnych, która powraca po latach. W latach szkolnych dwoje dzieci Shimamto i Hajima połączyła samotność i poczucie inności. Poznają się jako dwunastolatkowie...

@jatymyoni @jatymyoni

Przyznam szczerze, że książek Murakamiego poszukiwałam od dłuższego czasu. Przyznam też, że to nie tylko dlatego, że sam w sobie zbiera dobre opinie, jednak chciałam poznać punkt widzenia Japończyka, ...

@Aoi98 @Aoi98

Pozostałe recenzje @FiolkaK

Mała księżniczka
Dzieciństwo.

Dzieciństwo to wspaniały okres w życiu. Pewnie często w głowie pojawia się myśl, że miło byłoby wrócić do tych beztroskich czasów, kiedy zabawa była jedynym zajęciem, a z...

Recenzja książki Mała księżniczka
Żniwa zła
Żniwa zła

Jak to dobrze, że są na świecie jeszcze wspaniałomyślni, troskliwi ludzie! No sami zobaczcie – Cormoran Strike stracił nogę, gdy służył w wojsku. Musiał męczyć się z prot...

Recenzja książki Żniwa zła

Nowe recenzje

Duch na rozstaju dróg
Uwierzysz w ducha? Może musisz uwierzyć?
@spirit:

Pomimo tego, że święta już za parę dni to coraz więcej osób stwierdza zgodnie i nieco ze smutkiem, że tych świąt po pro...

Recenzja książki Duch na rozstaju dróg
Masło
:)
@book_matula:

Historia, którą poznacie, oparta jest na prawdziwych wydarzeniach, co skusiło mnie do lektury. Przyznam, że pierwsza my...

Recenzja książki Masło
Gniew Smoka
KING BRUCE LEE KARATE MISTRZ...
@maciejek7:

Książka „Gniew Smoka. Jak walczył Bruce Lee” dla mnie była tak wciągającą lekturą, jakbym ponownie oglądała film z Lee ...

Recenzja książki Gniew Smoka
© 2007 - 2024 nakanapie.pl