Gbur w raju recenzja

Kilka dni spędzonych na Hawajach w towarzystwie rodziny z okazji ślubu brata. Brzmi świetnie prawda? Pewnie by tak było, gdyby nie fakt, że brat panny młodej od pierwszego spotkania otwarcie okazuje Mackenzie niechęć. Przecież nic mu nie zrobiła, więc w czym problem? Na ogół wszyscy ją lubią, jest przecież uprzejma, opiekuńcza, otwarta w relacjach z innymi. Nie zna prawdziwego powodu przez który Harrison jest jaki jest. Sęk w tym, że on się zwyczajnie zakochał, a że nie potrafi rozmawiać z kobietami, zachowuje się jak gbur czym tylko pogarsza swoją sytuację. W momencie, kiedy przyjemne chwile zamieniają się w walkę o przetrwanie, a życie Kenzie i Harrisona jest zagrożone, ci zaczynają ze sobą szczerze rozmawiać. Czy mamy do czynienia z kolejną miłością od pierwszego wejrzenia? Czy uda się jeszcze zatrzeć pierwsze nieprzyjemne wrażenie?


To była naprawdę przyjemna historia miłosna wzbogacona dramatycznymi i sensacyjnymi wydarzeniami, okroszona dobrym humorem i dużą dawką przyjemnie napisanych scen erotycznych. Taka niepozorna okładka, a ile dobrego skrywa w środku.
Oczywiste dla mnie było, że nie zawiodę się na tej książce ponieważ znam pióro autorki i dobrze wpasowuje się ono w mój gust. Z początku akcja jest powolna, nic się specjalnego właściwie nie dzieje, skupiamy się za to na relacjach rodzinnych. Z czasem jednak zaczyna się dziać coraz więcej, a przez chęć udzielenia pomocy bohaterka sprowadza na siebie nieszczęście. To co później się dzieje tylko trzyma czytelnika w napięciu i nie pozwala oderwać się od lektury.
Pomimo chwil grozy tak naprawdę książka jest lekka i bardzo przyjemna, nie będziecie się nudzić, a relacja Mackenzie i Harrisona zapewni Wam dobrą zabawę. Bardzo podobał mi się pomysł by to mężczyznę wykreować na tego nieśmiałego, zamkniętego w sobie i wycofanego bohatera. Mamy więc silniejszy kobiecy charakter, jej dociekliwość i zaciętość, co świetnie wpłynęło na całą historię.
Podsumowując, bez dwóch zdań polecam Wam przenieść się tymczasowo na Hawaje wraz z Mackenzie i Harrisonem. Dajcie się porwać zabawie!