Pokrewne dusze recenzja

Na całe życie

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @Moncia_Poczytajka ·3 minuty
2022-03-17
Skomentuj
11 Polubień
Mając na uwadze niedawną premierę sięgnęłam wreszcie po powieść Lesley Lokko - poczytnej pisarki o afrykańsko - szkockich korzeniach, której marzeniem było pisanie książek. Przyznam szczerze, że już od dłuższego czasu przymierzałam się do pierwszego spotkania z autorką i byłam bardzo ciekawa jej opowieści. Uwielbiam afrykańskie klimaty i chętnie czytuję książki, które zabierają czytelnika w podróż do tego egzotycznego zakątka kuli ziemskiej. Jak dotąd moją faworytką w tej tematyce była Katherine Scholes, a jak będzie z powieściami Lesley Lokko?...

"Pokrewne dusze", jak przyznaje sama autorka, to historia, której pisanie trwało dłużej niż zwykle i zajęło aż pięć lat. Co ciekawe, mnie lektura tej książki pochłonęła także zdecydowanie więcej czasu niż zazwyczaj, choć powieść nie jest przesadnie gruba i liczy sobie 430 stron. Co więcej... "Pokrewne dusze" działały na mnie lepiej, niż pewnie niejedna tabletka nasenna i cywilami aż byłam zła, że już po kilkunastu stronicach oczy mi się kleiły i nie bardzo docierał do mnie sens przeczytanych słów.

"Pokrewne dusze" to opowieść o dwóch przyjaciółkach, a może raczej przybranych siostrach, których losy splotły się w dzieciństwie za sprawą politycznych zdarzeń i rodzinnych sekretów. Catriona Jennifer McFadden i Kemisa Mashabane - Szkotka i Afrykanka z Zimbabwe dorastały razem w Edynburgu, uczyły się w szkole w Londynie i pomimo różnicy charakterów, koloru skóry i podejścia do życia stały się sobie bliskie niczym siostry bliźniaczki. Jen i Kemi były dla siebie prawdziwymi pokrewnymi duszami, które mogły polegać na sobie w każdej sytuacji. Kemisa została chirurgiem i odbywała swoją praktykę w londyńskim szpitalu, a Jennifer obdarzona artystyczną duszą marzyła o tym, aby malować, stąd też pragnęła odnaleźć się w szeroko pojętej sztuce. Kiedy Kemi otrzymała propozycję pracy w szpitalu w Johannesburgu, Jen decyduje się towarzyszyć jej w podróży, spędzić w Afryce najbliższe trzy miesiące i poszukać nowych wrażeń. Zamierza poznać rodzinę Mashabane i zakosztować afrykańskich krajobrazów, a kiedy pojawia się propozycja pracy w galerii sztuki w Johannesburgu Jen wprost nie może uwierzyć w swoje szczęście. Z RPA pochodzi też Solam Rhoiy, którego rodzice od zawsze przyjaźnili się z rodziną Kemisy. Dziś jest przystojnym i bogatym mężczyzną, który mierzy wysoko, a jego polityczna kariera rozwija się równie dobrze, jak stan konta bankowego. Teraz jednak pojawia się nowa możliwość, szansa na założenie rodziny i to Kemisa wydaje się być idealną kandydatką na żonę. Los splata ze sobą ścieżki trzech rodzin, a że najczęściej jednak bywa przewrotny, to szykuje dla bohaterów zupełnie nieprawdopodobny scenariusz...

Lesley Lokko bardzo umiejętnie i z najmniejszymi detalami oddała afrykański klimat tej powieści. Tło historyczne i echa wydarzeń politycznych wplecione w fabułę dają nam obraz całkiem realistycznej rzeczywistości, w której pieniądze i władza grają pierwsze skrzypce, a korupcja i manipulacja są oczywistym sposobem na osiągnięcie zamierzonego celu. Wizja wyłaniająca się z powieści z jednej strony jest przerażająca, z drugiej niestety... bardzo wiarygodna. Mamy tu echa konfliktu pokoleń, problemy związane z ideologią Apartheidu, wyraźnie nakreślone różnice rasowe i klasowe oraz... pokrewieństwo dusz, które wybija się wysoko ponad wszelkimi podziałami.

Autorka przenosi nas niejednokrotnie w miejscu i czasie. Podróżujemy do Rodezji, czyli dzisiejszego Zimbabwe, Szkocji, Anglii i RPA, gdzieś tam na drugim planie przewija się wątek nowojorski, ale wszystko jest bardzo klarowne. Trochę inaczej ma się sprawa różnych płaszczyzn czasowych, gdzie możemy zauważyć liczne przeskoki. Ja jednak zdecydowanie bardziej wolę płynne poruszanie się w czasie i nie do końca podobały mi się te nagłe zmiany. Zdaję sobie sprawę, że opowieść jest złożona i w tej wielości wątków na pewno nie jest łatwo zachować przejrzystość i klarowność zdarzeń, ale jednak trochę mi to przeszkadzało. Ciekawie odmalowane sylwetki bohaterów, szczególnie tych z kręgu Kemi i Jen dają nam wyobrażenie o dużej różnorodności w społeczeństwie zamieszkującym Republikę Południowej Afryki. Jednakże w samym przekazie zabrakło mi emocji i może też dlatego, szczególnie w pierwszej połowie, lektura tej powieści wywoływała u mnie senność i znużenie. Mimo to z uwagi na podjętą tematykę "Pokrewne dusze" na pewno warto doczytać do końca.

Nie jestem pewna, czy dobrze wybrałam powieść na pierwsze spotkanie z Lesley Lokko i nadal moją faworytką w tej tematyce pozostaje pani Scholes. Tym niemniej na półce mojej biblioteczki od dłuższego czasu czekają jeszcze dwie inne książki Lesley Lokko i na pewno niebawem dam autorce kolejną szansę sięgając po powieść "Jedna bogata, druga biedna" lub "Pamiętne lato". Zastanawiam się, czy w większym stopniu spełnią moje oczekiwania.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-03-16
× 11 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Pokrewne dusze
Pokrewne dusze
Lesley Lokko
7.6/10

Niezwykła historia wyjątkowej przyjaźni. W domu Jen jedyną ucieczką przed wszechobecną agresją jest milczenie. Tu wszyscy milczą. Niewypowiedziana tajemnica wisi w powietrzu i doprowadza Alice, ma...

Komentarze
Pokrewne dusze
Pokrewne dusze
Lesley Lokko
7.6/10
Niezwykła historia wyjątkowej przyjaźni. W domu Jen jedyną ucieczką przed wszechobecną agresją jest milczenie. Tu wszyscy milczą. Niewypowiedziana tajemnica wisi w powietrzu i doprowadza Alice, ma...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Do książki przyciągnął mnie kraj o odmiennej kulturze i zapowiedź rodzinnych losów. Liczyłam na ciepłą lekturę, a to, że autorka wychowywała się w Ghanie i mieszka w RPA, to tylko dodatkowy atut, bo ...

@ksiazkanaprezent @ksiazkanaprezent

Ta książka ma w sobie magię. Sięgając po "Pokrewne dusze" Lesley Lokko, nie przepuszczałam, że zetknę się z opowieścią tak liryczną i wstrząsająca zarazem. Pełna niedomówień i tajemnic historia dwóch...

@Jezynka @Jezynka

Pozostałe recenzje @Moncia_Poczytajka

Jesień w Przytulnej
Jesień pełna wrażeń

"Jesień w Przytulnej" to już trzecia część sagi rodzinnej "Przytulna". Dwa poprzednie tomy czytałam już jakiś czas temu i sięgając po tę historię nie byłam pewna, czy pr...

Recenzja książki Jesień w Przytulnej
Mikołaj do wynajęcia
Święta pełne niespodzianek

"Mikołaj do wynajęcia" Agnieszki Olejnik z racji tytułu i okładki od razu kojarzy nam się z Bożym Narodzeniem. I rzeczywiście jest to jedna z tych opowieści, które równi...

Recenzja książki Mikołaj do wynajęcia

Nowe recenzje

Nędznicy. Tom 1
:)
@book_matula:

Dzisiejsza recenzja dotyczy książki „Nędznicy” tom 1 autorstwa Victor Hugo którego możecie kojarzyć m. in. Dzwonnik z N...

Recenzja książki Nędznicy. Tom 1
Odważne młode kobiety
Odważne młode kobiety
@kamilawalota:

Mam dla Was propozycję hipnotyzującej lektury inspirowanej atakiem najgłośniejszego seryjnego mordercy. Tallahasse, r...

Recenzja książki Odważne młode kobiety
Simulacrum
Poezja muzyką, muzyka poezją
@adam_miks:

Andrzej Pytlak proponuje czytanie „Simulacrum”. To świat reprodukcji, a nawet imitacji. Termin stworzony w Wielkiej Br...

Recenzja książki Simulacrum
© 2007 - 2024 nakanapie.pl