Ozyrys recenzja

Mrok, który przyciąga

Autor: @Malwi ·2 minuty
około 11 godzin temu
Skomentuj
17 Polubień
Remigiusz Mróz znowu to zrobił. Po raz kolejny wrzucił mnie w wir wydarzeń, od których nie mogłam się oderwać, choć momentami miałam ochotę rzucić książką o ścianę – oczywiście w tych najlepszych, najbardziej frustrujących momentach. „Ozyrys”, trzeci tom serii o Langerze, to nie tylko thriller, to pełnokrwista analiza ludzkiej natury, gdzie granice między dobrem a złem rozmywają się, aż w końcu zostajemy sami z pytaniem: kto tu naprawdę jest potworem?

Mróz jak zwykle nie daje chwili wytchnienia. Historia pędzi na złamanie karku, a ja czułam się jak pasażerka w rozpędzonym rollercoasterze, która zapomniała zapiąć pasy. Każdy rozdział kończy się tak, że nie sposób odłożyć książki, nawet jeśli zegar wskazuje trzecią nad ranem. Proces sądowy, polowanie na drugiego z potworów – te dwa wątki przeplatają się w sposób, który sprawia, że napięcie rośnie z każdą stroną.

Największą siłą tej książki są jednak bohaterowie. Nikt tu nie jest jednoznacznie dobry ani jednoznacznie zły. Każdy nosi w sobie jakieś mroczne sekrety, a ich motywacje zmieniają się w zależności od sytuacji. To sprawia, że nie da się jednoznacznie nikogo osądzić – a może właśnie o to chodzi? Mróz zmusza nas do refleksji nad tym, jak cienka jest granica między ofiarą a oprawcą.

Nie da się ukryć, że „Ozyrys” to książka, która balansuje na granicy tego, co w literaturze kryminalnej najbardziej fascynujące – brutalnej rzeczywistości i moralnych dylematów. Mróz nas nie oszczędza, wrzucając w sam środek wydarzeń, które wywołują skrajne emocje. Były momenty, kiedy z przerażeniem przewracałam kolejne strony, mając wrażenie, że ta historia wciąga mnie w swój mrok niczym bagno, z którego nie da się tak łatwo uciec.

To, co uwielbiam w stylu Mroza, to jego umiejętność trzymania tempa. Nie ma tu miejsca na nudę – krótkie, dynamiczne rozdziały, błyskotliwe dialogi i zaskakujące zwroty akcji sprawiają, że książkę czyta się z zapartym tchem. Autor nie boi się eksperymentować z narracją i pogłębiać psychologiczne portrety bohaterów, przez co ich decyzje wydają się jeszcze bardziej nieprzewidywalne. Każda postać to zagadka, a jej rozwiązanie nie zawsze przynosi satysfakcję – czasem zostawia jedynie niepokój i niedosyt.

Gdy wydawało mi się, że znam już schemat Mroza i wiem, czego się spodziewać, autor ponownie mnie zaskoczył. „Ozyrys” to książka, po której trudno wrócić do rzeczywistości – zostawia ślad w głowie i każe zastanawiać się nad tym, jak daleko można się posunąć, by osiągnąć swój cel. Czy polecam? Zdecydowanie. Ale ostrzegam – ta lektura może sprawić, że spojrzysz na świat zupełnie inaczej.

Jeśli szukasz książki, która wciągnie Cię bez reszty, sprawi, że będziesz analizować każdą decyzję bohaterów i jeszcze długo po przeczytaniu zastanawiać się nad moralnymi dylematami – „Ozyrys” jest dla Ciebie. Ale uwaga: Mróz nie daje łatwych odpowiedzi, a po tej lekturze możesz zacząć patrzeć na ludzi w zupełnie inny sposób.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2025-03-16
× 17 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Ozyrys
Ozyrys
Remigiusz Mróz
7.8/10
Cykl: Langer, tom 3

Kiedy jeden potwór staje przed sądem, drugi zaczyna polowanie. Wydanie 1 - Wyd. Czwarta Strona

Komentarze
Ozyrys
Ozyrys
Remigiusz Mróz
7.8/10
Cykl: Langer, tom 3
Kiedy jeden potwór staje przed sądem, drugi zaczyna polowanie. Wydanie 1 - Wyd. Czwarta Strona

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

To jest bardzo równa opowieść. Wyrównana. Bez specjalnych wirów i komplikacji. Konstatacja, którą poczyniłem powyżej nie jest bynajmniej czymś oczywistym i rzucającym się w oczy. Przeciwnie, na pie...

@Bartlox @Bartlox

Pozostałe recenzje @Malwi

Chaos
Chaos

"Chaos" Katarzyny Wolwowicz to nie książka. To krzyk. To pulsujące napięciem słowa, które nie pozwalają odwrócić wzroku, choć czasem bardzo by się chciało. To labirynt t...

Recenzja książki Chaos
Co komu pisane
Nic na działkach się nie dzieje

Niepozorna, cicha miejscowość pod Warszawą, a w niej historia, która od pierwszych stron wciąga i nie pozwala się oderwać. Maria Ulatowska i Jacek Skowroński stworzyli o...

Recenzja książki Co komu pisane

Nowe recenzje

Jedno złudzenie
Opowieść o prawdzie, która boli i kłamstwach, k...
@Mania.ksiaz...:

Żyjemy w świecie, który w znacznej mierze opiera się na iluzji. Tworzymy własne narracje, dopasowujemy rzeczywistość do...

Recenzja książki Jedno złudzenie
Czereśniowy sad
Spowiedź matki
@Moncia_Pocz...:

Powieść obyczajowa "Czereśniowy sad" zapoczątkowała moją znajomość z piórem Aleksandry Rochowiak. Sięgając po książkę k...

Recenzja książki Czereśniowy sad
Klatka
Czy we wspólnocie Jehowy jest miejsce na indywi...
@malgosialegn:

Autor otwiera przed nami świat, który wydaje się nam niedostępny, zamknięty, pełen niedopowiedzeń i tajemniczości. Świa...

Recenzja książki Klatka
© 2007 - 2025 nakanapie.pl