" Mrok Duszy II" ~ K. Max
[...] 𝐓𝐨 𝐣𝐞𝐬𝐭 𝐬𝐳𝐚𝐥𝐨𝐧𝐞, 𝐚𝐥𝐞 𝐰𝐨𝐤𝐨́ł 𝐧𝐚𝐬 ż𝐲𝐣ą 𝐩𝐨𝐬𝐭𝐚𝐜𝐢𝐞, 𝐨 𝐤𝐭𝐨́𝐫𝐲𝐜𝐡 𝐢𝐬𝐭𝐧𝐢𝐞𝐧𝐢𝐮 𝐰𝐢ę𝐤𝐬𝐳𝐨ść 𝐳 𝐧𝐚𝐬 𝐧𝐢𝐞 𝐦𝐚 𝐩𝐨𝐣ę𝐜𝐢𝐚. 𝐓𝐨, 𝐜𝐨 𝐛𝐫𝐚ł𝐚𝐦 𝐳𝐚 𝐨𝐛𝐣𝐚𝐰𝐲 𝐬𝐜𝐡𝐢𝐳𝐨𝐟𝐫𝐞𝐧𝐢𝐢, 𝐛𝐲ł𝐨 𝐜𝐳𝐲𝐦ś 𝐳𝐮𝐩𝐞ł𝐧𝐢𝐞 𝐧𝐨𝐫𝐦𝐚𝐥𝐧𝐲𝐦… 𝐝𝐥𝐚 𝐭𝐚𝐤𝐢𝐜𝐡 𝐨𝐬𝐨́𝐛 𝐣𝐚𝐤 𝐣𝐚 𝐜𝐳𝐲 𝐃𝐚𝐰𝐢𝐝.
𝐉𝐞𝐬𝐭𝐞𝐦 𝐖𝐢𝐝𝐳ą𝐜ą, 𝐝𝐳𝐢ę𝐤𝐢 𝐜𝐳𝐞𝐦𝐮 𝐰 𝐝𝐳𝐢𝐞𝐜𝐢ń𝐬𝐭𝐰𝐢𝐞 𝐝𝐨𝐬𝐭𝐫𝐳𝐞𝐠𝐚ł𝐚𝐦 𝐰𝐢ę𝐜𝐞𝐣 𝐧𝐢ż 𝐢𝐧𝐧𝐢. 𝐈 𝐭𝐨 𝐛𝐲ł 𝐩𝐢𝐞𝐫𝐰𝐬𝐳𝐲 𝐬𝐳𝐨𝐤. 𝐊𝐨𝐥𝐞𝐣𝐧𝐲𝐦 𝐛𝐲ł𝐚 𝐰𝐢𝐳𝐣𝐚 𝐃𝐚𝐧𝐭𝐞𝐠𝐨, 𝐤𝐭𝐨́𝐫𝐲 𝐧𝐢𝐞 𝐨𝐩𝐢𝐬𝐚ł 𝐰ę𝐝𝐫𝐨́𝐰𝐤𝐢 𝐬𝐰𝐨𝐣𝐞𝐠𝐨 𝐚𝐥𝐭𝐞𝐫 𝐞𝐠𝐨 𝐩𝐨 𝐩𝐨𝐳𝐢𝐨𝐦𝐚𝐜𝐡 𝐩𝐢𝐞𝐤ł𝐚, 𝐚 𝐧𝐚 𝐬𝐰𝐨́𝐣 𝐳𝐰𝐚𝐫𝐢𝐨𝐰𝐚𝐧𝐲 𝐬𝐩𝐨𝐬𝐨́𝐛 𝐧𝐚𝐤𝐫𝐞ś𝐥𝐢ł 𝐨𝐭𝐚𝐜𝐳𝐚𝐣ą𝐜𝐞 𝐧𝐚𝐬 𝐖𝐲𝐦𝐢𝐚𝐫𝐲. 𝐀 𝐤𝐚ż𝐝𝐲 𝐳 𝐧𝐢𝐜𝐡 𝐧𝐚𝐥𝐞ż𝐲 𝐝𝐨 𝐢𝐧𝐧𝐲𝐜𝐡 𝐢𝐬𝐭𝐨𝐭.
𝐋𝐮𝐝𝐳𝐢𝐞. 𝐃𝐞𝐦𝐨𝐧𝐲. 𝐖𝐚𝐦𝐩𝐢𝐫𝐲. 𝐖𝐢𝐞𝐝ź𝐦𝐲. 𝐖𝐢𝐥𝐤𝐨ł𝐚𝐤𝐢. 𝐃𝐫𝐲𝐚𝐝𝐚𝐥𝐢𝐬. 𝐌𝐚𝐠𝐨𝐰𝐢𝐞.
𝐃𝐳𝐢𝐞𝐰𝐢ęć 𝐖𝐲𝐦𝐢𝐚𝐫𝐨́𝐰, 𝐬𝐢𝐞𝐝𝐞𝐦 𝐳𝐧𝐚𝐧𝐲𝐜𝐡 𝐠𝐚𝐭𝐮𝐧𝐤𝐨́𝐰… łą𝐜𝐳𝐧𝐢𝐞 𝐳 𝐥𝐮𝐝ź𝐦𝐢. 𝐒𝐳𝐚𝐥𝐨𝐧𝐞, 𝐩𝐫𝐚𝐰𝐝𝐚? 𝐀𝐥𝐞 𝐮𝐰𝐢𝐞𝐫𝐳𝐲ł𝐚𝐦 𝐰 𝐭𝐨. 𝐍𝐢𝐞 𝐦𝐨𝐠ł𝐨 𝐛𝐲ć 𝐢𝐧𝐚𝐜𝐳𝐞𝐣, 𝐠𝐝𝐲 𝐭𝐨 𝐬𝐩𝐨𝐤𝐨𝐣𝐧𝐲 𝐠ł𝐨𝐬 𝐃𝐚𝐰𝐢𝐝𝐚 𝐩𝐫𝐳𝐞𝐤𝐚𝐳𝐲𝐰𝐚ł 𝐦𝐢 𝐭𝐞 𝐢𝐧𝐟𝐨𝐫𝐦𝐚𝐜𝐣𝐞.
Luiza z całych sił stara się nie dopuścić do wojny, choć śmierć Dawida sprawiła, że jej duszą zawładnął mrok, a przyszłość jej bliskich została zagrożona. Czy przypadkiem spotkany w klubie Wojownik okaże się jej przeznaczeniem? Czy Luka zdoła wykonać ostatni rozkaz zmarłego Dowódcy i uchronić kobietę przed całkowitym zanurzeniem się w otchłani rozpaczy?
Czekałam na te emocje odkąd doszły mnie słuchy o III tomie! ♥️ Cóż nie jestem fankom fantasy - i nie ma co ukrywać - zdecydowałam się na zmierzenie się z tym gatunkiem. I wiecie co?
Ani minuty nie żałowałam, spędzonej z seria Czerń Rubinu. 😍 Ale od początku...
" Mrok Duszy II " to ciąg dalszy walki dobra że złem. Mroku z światłem. Luiza się nie poddała. Mimo przeciwieństw losu i cierpienia konsekwentnie dąży do tego aby osiągnąć spokój na sercu. Stanęło przed nią nielada wyzwanie. Musiała stawić czoło przeznaczeniu.
Szczerze mówiąc nie sądziłam, że aż tak bardzo polubię tą postać. Cała historia choć rozbudowana przyciąga w dalszym ciągu. Autorka nie traci charakteru. A zabieg zmiany narracji był strzałem w dziesiątkę. Możemy poznać myśli nie tylko Widzącej ale także i Luke. Dodatkowo wstawka w postaci pamiętnika podsumowującego wydarzenia poprzednich tomów - zdecydowanie na plus! Sama wiem po sobie że pod wpływem tyłu stron można było się zgubić, coś pominąć lub o czym nie pamiętać.
[...] 𝐖𝐢𝐞𝐫𝐳𝐲ł𝐚𝐦 𝐰 𝐭𝐨, ż𝐞 𝐩𝐨𝐤𝐨𝐧𝐚𝐦 𝐬𝐰𝐨𝐣𝐞 𝐝𝐞𝐦𝐨𝐧𝐲 𝐢 𝐛ę𝐝ę 𝐬𝐭𝐚ć 𝐮 𝐣𝐞𝐠𝐨 𝐛𝐨𝐤𝐮 𝐝𝐮𝐦𝐧𝐚 𝐢 𝐦𝐮 𝐩𝐨𝐝𝐝𝐚𝐧𝐚. 𝐋𝐮𝐤𝐚 𝐳𝐚𝐬ł𝐮𝐠𝐢𝐰𝐚ł 𝐧𝐚 𝐭𝐨 𝐢 𝐩𝐨𝐬𝐭𝐚𝐧𝐨𝐰𝐢ł𝐚𝐦 𝐳𝐫𝐨𝐛𝐢ć 𝐰𝐬𝐳𝐲𝐬𝐭𝐤𝐨, 𝐛𝐲 𝐝𝐚ć 𝐦𝐮 𝐦𝐢ł𝐨ść, 𝐤𝐭𝐨́𝐫𝐞𝐣 𝐨𝐛𝐨𝐣𝐞 𝐩𝐫𝐚𝐠𝐧ę𝐥𝐢ś𝐦𝐲. 𝐀 𝐩𝐨𝐭𝐞𝐦 𝐰𝐩𝐚𝐝𝐧ę 𝐰 𝐫𝐚𝐦𝐢𝐨𝐧𝐚 𝐃𝐚𝐰𝐢𝐝𝐚 𝐢 𝐬𝐩ę𝐝𝐳ę 𝐰 𝐧𝐢𝐜𝐡 𝐜𝐚łą 𝐰𝐢𝐞𝐜𝐳𝐧𝐨ść, 𝐨𝐩𝐨𝐰𝐢𝐚𝐝𝐚𝐣ą𝐜 𝐦𝐮 𝐜𝐢𝐜𝐡𝐮𝐭𝐤𝐨, 𝐣𝐚𝐤 𝐜𝐮𝐝𝐨𝐰𝐧𝐢𝐞 𝐬𝐩ę𝐝𝐳𝐢ł𝐚𝐦 𝐜𝐳𝐚𝐬, 𝐤𝐭𝐨́𝐫𝐲 𝐨𝐤𝐮𝐩𝐢ł 𝐝𝐥𝐚 𝐦𝐧𝐢𝐞 𝐰ł𝐚𝐬𝐧𝐲𝐦 ż𝐲𝐜𝐢𝐞𝐦.
Zaskakujące zwroty akcji, których nie da się po prostu przewidzieć i nowe relacje podsycają ciekawość, których nikt nie planował. Autorka z każdym tomem próbuje uświadomić nas jak ważne są chwilę z ukochanymi i przyjaciółmi. Pokazuje, że wszystko jest ulotne i nie do naprawienia. Nie boi się ciężkich tematów tabu. Wprost przeciwnie stara się je obiektywnie wyciągnąć przed wszystkie schematy aby pokazać co tak na prawdę w życiu się liczy. No i to zakończenie... Otwarta furka która pozostawia niedosyt.
Cała seria jest miłym, coraz bardziej dopracowanym dziełem. Uważam, że żaden fan fantasy nie pogardziłby tą historia. Jej okładki są przecudowne, a treść bogata. Uwielbiam książki które oprócz emocji i charakteru mają w sobie to coś co zmusza mnie do refleksji.
Jest mi niezmiernie miło, że moglam spędzić z tymi bohaterami tyle czasu.
Gratuluję autorce wspaniałej kontynuacji i z utęsknieniem czekam na ciag dalszy.!