Jednym z największym wyzwań każdego pisarza kryminałów jest to, by umiejscowić akcję swojej powieści w ciekawym, intrygującym i nieszablonowym miejscu. Zwycięsko na tym polu wyszedł z pewnością popularny i ceniony polski autor - Krzysztof Koziołek, który umieścił akcję swojej najnowszej powieści na zboczu najtrudniejszej w zdobyciu góry świata - K2! Książka ta nosi tytuł "Biały pył. Piekło na K2" i ukazała się nakładem Wydawnictwa Agora.
Jako słowo się rzekło, grupę bohaterów powieści tworzą członkowie polskiej ekspedycji na K2. Wśród nich jest dziennikarz Krzysztof Garda, który oprócz pomocy w zdobyciu szczytu ma także relacjonować przebieg wprawy. Krzysiek od początku odstaje od grupy, zaś wspólny język znajduje jedynie z doświadczoną himalaistką Zuzanną Niską, z którą zresztą wykonuje najcięższą, żmudną pracę przy zakładaniu kolejnych obozów. I gdy już wydaje się, że atak na szczyt zakończy się sukcesem, wówczas dochodzi do tajemniczej śmierci jednego z członków ekspedycji...
Krzysztof Koziołek skorzystał tu z doskonale sprawdzonego pomysłu na klimatyczną historię kryminalną z udziałem kilkorga bohaterów w odciętym od świata miejscu, wśród których znajduje się zabójca... Tyle tylko, że umieścił on ów motyw w absolutnie zaskakującym miejscu i scenerii rodem z horroru, gdzie to niska temperatura, podmuch wiatru i zdradliwe ściany Czogori mogą zabić człowieka w jednej chwili... I w mej ocenie połączenie tych dwóch elementów w jedną całość dało nam jedną z najciekawszych kryminalnych powieści ostatnich miesięcy!
Autor dokonał tu rzeczy wielkiej - ukazał codzienność życia uczestników wysokogórskiej ekspedycji w Himalajach, ukazując nie tylko trud wspinaczki, mozolny przebieg jej kolejnych etapów i bezwzględność natury..., ale również specyficzną naturę tych, którzy się tego podejmują. To zwykli ludzie z krwi i kości, z których część jest bardziej sympatyczna, część odpychająca, ale których łączy fascynacja górami - czasami dyktowana miłością, czasami chęcią popularności i zarobku. To, jak udało się autorowi oddać tu panujące pomiędzy nimi relacje i napięcie w zamkniętej przestrzeni, to coś naprawdę wielkiego i godnego docenienia.
Nie gorzej jawi się kryminalny charakter tej opowieści, gdzie to pojawia się śmierć, wzajemne oskarżenia i podejrzenia oraz napięcie, które z każdą chwilą tylko i wyłącznie wzrasta. Pojawiają się tu ważne pytania, kilka złudnych naszych przekonań, jak i wreszcie niepewność tego, jak się to wszystko zakończy. A kończy się mocno, spektakularnie i niezwykle inteligentnie, czyli dokładnie tak, jak powinien kończyć się dobry kryminał. Książka ta potwierdza tym samym fakt, iż Krzysztof Koziołek należy do czołówki polskich "literackich kryminalistów".
Mamy tu zatem barwnych bohaterów, niezwykle klimatyczne i przedstawione w malowniczy sposób miejsce akcji, jak i również inteligentną, kryminalną intrygę. Czegóż zatem może jeszcze brakować..? Emocji! Ależ są też i one, i to bardzo silne, gdy oto z jednej strony czujemy autentyczny strach przed K2, zaś z drugiej troskę i sympatię do przynajmniej kilku bohaterów. I tym samym angażujemy się bez reszty w tę historię, żyjemy nią przez kilka dni lektury i nie mamy najmniejszej ochoty jej kończyć, choć kiedyś i tak ten moment musi nadejść. Wówczas mamy jednak wielką satysfakcję z faktu, że mogliśmy poznać tak dobrą opowieść.
Książka Krzysztofa Koziołka pt. "Biały pył. Piekło na K2", to jedna z najciekawszych odsłon polskiego kryminału, jaką miałam okazję poznać w tym roku. To emocje, adrenalina, niepowtarzalny klimat i wartka akcja, która wypełnia każdą z 385 stron tej pozycji. Dlatego też z jak największym przekonaniem zachęcam was do sięgnięcia po ten tytuł – zwłaszcza teraz, w ten jesienny, a wkrótce tez i zimowy czas. Polecam – naprawdę warto!
Książka została otrzymana z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.