Cienie między nami recenzja

Choć fantastyka nie jest moim ulubionym gatunkiem literackim, z przyjemnością sięgam po nowości od wydawnictwa You&Ya. Książki przeznaczone głównie dla młodzieży potrafią oczarować serce niejednego czytelnika. "Cienie między nami" to kolejna z książek, na której przetłumaczenie wszyscy czekali. Powieść intrygująca nie tylko swoją okładką, ale przede wszystkim magicznym opisem, zaskoczyła mnie pozytywnie pod wieloma względami.

Książka autorstwa Tricii Levenseller to rodzaj fantastyki w najlepszym, mrocznym wydaniu. Alessandra to jedna z najbardziej niebezpiecznych i nieetycznych postaci ostatniej dekady. Choć główna bohaterka wydaje się być hipnotyzująca nie zawsze podąża za głosem swojego serca. W "Cieniach między nami" to władza i chęć zemsty zaślepia Alessandrę i staje się jej głównym celem. Ta bohaterka ma w sobie jednocześnie coś, co przyciąga czytelnika, ale również coś, co go odstrasza, ze względu na jej śmiałość i nieskrywany popęd erotyczny.

Historia Alessandry i Kalliasa to teoretycznie historia jakich wiele. Ciężko jest napisać dla czytelników coś nowego, coś, co naprawdę potrafi zaskoczyć. Jest to jeden z powodów, przez który rzadko decyduję się sięgać po fantastykę. Mimo tego, że historia moim zdaniem zatacza koło, uważam, że Tricia Levenseller stworzyła naprawdę ciekawy świat, który może pochłonąć czytelnika bez reszty.

Sam Kallias jest naprawdę intrygującą i oryginalną postacią ze względu na swoją moc. Cienie, które go otaczają, okazują się pewnego rodzaju przeszkodą, ale i ratunkiem w drodze do nieśmiertelności. Podejście tego bohatera może czasami delikatnie denerwować, ale również zaintrygować.

Nie będę ukrywać, że troszeczkę żałuję, że historia Alessandry jest powieścią jednotomową, Jednak patrząc z perspektywy czasu, obawiam się, w jaki sposób mogłaby zostać przeprowadzona wielowątkowa historia, aby nie zaburzyć efektu, który uzyskała Tricia Levenseller pisząc "Cienie między nami".

Tym razem książka od wydawnictwa You&Ya mnie nie rozczarowała i z ogromną przyjemnością powrócę do tej historii za jakiś czas.