*współpraca reklamowa z Wydawnictwem Mięta*
Lubicie erotyki? Ja czytam je dość regularnie, więc ta tematyka nie jest mi obca i byłam przekonana, że już nic mnie nie zaskoczy w tego typu powieściach, ale autorce się to udało. Książka jest połączeniem obyczajówki, romansu i erotyka z lekką nutą komedii. Ja nazwałabym ją komedią erotyczną. Lektura wciągająca i wywołująca wypieki na twarzy. Zdecydowanie dla osób powyżej osiemnastego roku życia.
Maria Banach to w pełnym sensie kobieta sukcesu. Prowadzi spokojne i uporządkowane życie, ma dom, własny biznes, zwierzęta i pasję do pisania powieści, jest singielką i nie w głowie jej przelotne miłostki. Jako autorka zostaje wciągnięta przez swojego wydawcę do napisania powieści erotycznej, co w pierwszym momencie wydaje jej się czarną magią. Kobiecie ma pomóc w tym Sebastian Historyk oraz tajemniczy klub Ciemna Dalia. Marysia wkracza do ekskluzywnego i erotycznego świata, który nie tylko pomaga jej w pracy, ale zaczyna wpływać na jej życie osobiste.
Jestem pod ogromnym wrażeniem tej powieści. Czytałam już wiele erotyków, ale te rozgrywające się w polskich realiach są dla mnie dość nietypowe, bo przecież to jeden z tematów tabu. Autorka napisała tą powieść w interesującym stylu, czytelnik wraz z bohaterką wchodzi do mrocznego świata, obserwuje innych podczas intymnych uniesień, opisane sceny erotyczne są różnorodne, niektóre zmysłowe, eteryczne i sensualne, niektóre bardziej brutalne z elementami bdsm, jeszcze inne inspirowane tekstami czy filmami erotycznymi. Autorka nie przebiera w środkach i w fabule znajdziemy szeroki wachlarz erotycznych kombinacji czy gadżetów.
Fabuła to jednak nie tylko erotyka, ale i obyczajówka i delikatny romans rodzący się pomiędzy Marysią i Sebastianem, relacja oparta na motywie slow burn. Pomiędzy tą parą wszystko dzieje się w przyzwoitym choć nieco wolnym tempie, ale po kolei w logicznym porządku. Od niechęci, poprzez przyjaźń, wzajemną fascynację aż do formy związku. Co mi się bardzo podobało to, to że główna bohaterka nie ulega wpływom klubu, oczywiście zaczerpuje z niego inspirację i poddaje się urokowi miejsca na własnych zasadach, nie przekraczając swoich granic czy zasad.
Na początku wspominałam, że autorce udało się mnie zaskoczyć, tym zaskoczeniem był zastosowany język, nazwy i określenia, które nie są typowym dla erotyka słownictwem, niektóre wywoływały śmiech i nie potrafiłam takich scen traktować poważnie. Z jednej strony jest to zaletą, bo sprawia że lektura jest oryginalna, ale z drugiej jakoś nie mogłam przekonać się do tego nazewnictwa. Autorka ma świetny styl pisania, płynny i obrazowy, wywołujący emocje i powodujący, że człowiekowi może się zrobić gorąco. Czytało mi się tą powieść bardzo dobrze, ze względu na opisy, dodatek wątków obyczajowych i dialogi, przepełnione humorem.
Podsumowując, moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki uważam za bardzo udane. Historia zrobiła na mnie wrażenie i świetnie się przy niej bawiłam. Dodała mi trochę świeżości do erotyki, przez swoją niebanalność i różnorodność. To nie jest książka dla każdego, bo jednak trzeba lubić ten typ powieści i i być otwartym na takie tematy. Idealna lektura na mroźne zimowe wieczory, rozgrzewanie gwarantowane.