Mozaiki stworzone są z kawałków o różnych kolorach i kształtach, które osobno stanowią odpad, ale razem tworzą już obraz. A co jeśli podobny zabieg wykorzystamy w literaturze? Jeśli zbierzemy pozornie niepasujących do siebie bohaterów i spleciemy ich losy, by powstała powieść?
Gunnhild Oyehaug tworzy literacką mozaikę złożoną z migawek. Z wybranych chwil kilku bohaterów, którzy ukazują nam historię pełną samotności, sztuki i różnych form miłości. Czas w jej opowieści jest plastyczny, a narracja momentami przypomina opis audiowizualny, który tworzy się z myślą o osobach niewidomych. Autorka preferuje zdania wielokrotnie złożone, w których przez brak uwagi można się zaplątać, ale równie łatwo można wraz z nimi płynąć przez fabułę i odczuwać z tego ogrom przyjemności. Początkowo czułam się niepewnie w zetknięciu z jej stylem, ale szybko przekonałam się do niego. Odniosłam wrażenie, jakby Autorka stała się mi bardzo bliska, choć przecież na koniec narratorkami okazują się być Dulcynea z „Don Kichota" oraz Beatrcze z „Boskiej komedii". To im Gunnhilda Oyehaug oddaje głos, co jest jej kolejnym puszczeniem oczka w stronę czytelnika, stereotypów i sztuki. I chwała jej za to!
Sigrid, nękana niepewnością i samotnością, wzdycha do autora z okładki książki. Kare spotyka się z kobietą idealną, ale jego serce targane jest zwątpieniem. Wanda chce być silna, ale w środku drży. Robert kłamie dla kobiety, którą darzy uczuciem. Linnea żyje wspomnieniem swojego romansu sprzed lat. Viggo odczuwa stały lęk. Trine jest matką i artystką, nie artystką i matką. Elida marzy o kimś, kogo pokochała, gdy była dzieckiem. Młode kobiety i sporo starsi od nich mężczyźni. Osoby, które chcą odnaleźć swoje miejsce w świecie. Które chcą kochać, które są samotne i które mają spore ambicje. Bohaterowie pełni wad i zalet, którzy są nam bliscy, bo zdają się być prawdziwi.
Ich losy splecione są ze sobą. Przeznaczenie kieruje ich życiem tak, by mijali się na różnych etapach, a czasami przystawali obok siebie na dłużej.
A wokół nich jest sztuka. Performersy, obrazy, zabytki czy literatura. Wszyscy znają „Zamek" Kawki i „Boską komedię" Dantego. Pojawia się też „Don Kichot" Cervantesa, słoneczniki van Gogha czy Sofia Coppola w filmie „Między słowami". Piękno ich otacza, piękno jest w nich i piękno odczuwa czytelnik, choć ma ono kolor zagubienia w świecie.
„Czekaj, mrugaj" to barwna powieść, którą ludzie kochają lub z trudem doczytują do końca. Mnie całkowicie oczarował, a wszystkie drobne mankamenty z czystym sumieniem jej wybaczyłam.
To książka o wszystkim, co ważne w życiu: o miłości, poszukiwaniach, ambicjach i samotności. Bohaterowie pokazani są jak w kalejdoskopie: poznają się, mijają i poruszają w labiryncie życia, nie tr...
To książka o wszystkim, co ważne w życiu: o miłości, poszukiwaniach, ambicjach i samotności. Bohaterowie pokazani są jak w kalejdoskopie: poznają się, mijają i poruszają w labiryncie życia, nie tr...
Gdzie kupić
Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Pozostałe recenzje @mewaczyta
Stany bitwy
Im bliżej wyborom prezydenckim w Stanach Zjednoczonych, tym częściej temat ten znajduje się na pulpicie całego świata. Od decyzji Amerykanów zdaje się zależeć nie tylko ...
Żebyśmy byli w stanie zrozumieć historię przedstawioną w reportażu Kathleen Hale, muszę wyjaśnić dwa pojęcia. ° Creepypasta to straszna historia budowana w formie mi...