Morze ciemności recenzja

Morze ciemności

Autor: @Natalia_Swietonowska ·2 minuty
2020-05-15
Skomentuj
1 Polubienie
Jest to kolejna powieść, która czekała cierpliwie na mojej półce, na swoją kolej. Niedawno miałam ochotę właśnie na książkę, która będzie dla mnie idealnym przerywnikiem między kolejnymi powieściami fantastycznymi. Jednak, gdy zaczęłam ją czytać, nie potrafiłam wgryźć się w tę historię i na trochę ją musiałam znów odłożyć. Na szczęście, kilka dni temu ją skończyłam i mogę śmiało Wam o niej opowiedzieć.

Ania w pierwszy dzień szkoły dowiaduje się, że jej rodzice zginęli w wypadku. Z początku nie chce w to uwierzyć, ale okazuje się, że niestety nie jest to ponury żart. Ania popada w depresję, a jej ciotka, która miała się nią opiekować, jest zainteresowana tylko kwestiami finansowymi. Opiekę prawną nad dziewczyną podejmuje więc jej wychowawczyni. Kiedy Ani udaje się stanąć na nogi, postanawia zamieszkać samotnie w rodzinnym domu. Czy uda jej się pogodzić z tak wielką stratą?

Główna bohaterka tej historii wzbudziła moją sympatię, ale również morze współczucia. Ta z pozoru krucha dziewczyna chwyciła mnie za serce i zaimponowała swoją siłą, swoją odwagą oraz chęcią udowodnienia, że właśnie nie jest kruchą i łatwo poddającą się dziewczynką. Owszem, zdążyły się momenty, kiedy nie rozumiałam jej postępowania, ale mimo tego, uważam, że kreacja tej postaci jest bardzo udana.

Elżbiecie Sidorowicz udało się wykreować również postać negatywne. Oczywiście, mowa tu o ciotce Ani. Ta kobieta to tak zła osoba, że nie potrafię nawet myśleć o niej spokojnie. Zamiast skupić się na swojej siostrzenicy, czyli właściwie ostatnim żyjącym członku rodziny, Iwona wolała mieć pretensje do niej, że zbyt długo przeżywa stratę, a w sylwestra wolała wyjechać z przyjaciółmi. Bardzo źle wspominam tę postać i chcę o niej zapomnieć jak najszybciej.

Jeśli chodzi o styl pisania autorki, to jest on bardzo dobry. Mogłabym go nawet nazwać stylem "artystycznym", ponieważ pani Sidorowicz bardzo dokładnie i obrazowo przedstawia poszczególne elementy fabuły i samych bohaterów.

Poruszony został tu bardzo trudny i poruszający temat. Śmierć rodziców nigdy nie jest czymś łatwym i przyjemnym. Autorka zręcznie operuje słowem, dzięki czemu nie miałam kłopotu z wyobrażeniem sobie tego, co czuje Ania. Mało tego, odczuwałam te same emocje, co główna bohaterka. Ponadto, pojawił się tutaj również wątek nastoletniej - nieodwzajemnianej miłości, który również łamał mi serce. Jednak o tym, kto kogo nie kochał, nie zdradzę - musicie dowiedzieć się sami. ;)

Myślę, że Morze ciemności to powieść warta uwagi. Choć nie stała się ona moją ulubioną książką wszech czasów, to będę ją polecać. Z przyjemnością sięgnę w przyszłości po kontynuację i trzymam kciuki za to, by stało się to szybko.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-05-08
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Morze ciemności
Morze ciemności
Elżbieta Sidorowicz
8.6/10
Cykl: Okruchy Gorzkiej Czekolady, tom 1

Życie nie jest słodką pralinką. Życie to czasem gorzka czekolada. Skąd wiadomo, która nam się przytrafi? Rodzice nastoletniej Ani decydują się kupić stary, zrujnowany dworek na peryferiach miasta. Gd...

Komentarze
Morze ciemności
Morze ciemności
Elżbieta Sidorowicz
8.6/10
Cykl: Okruchy Gorzkiej Czekolady, tom 1
Życie nie jest słodką pralinką. Życie to czasem gorzka czekolada. Skąd wiadomo, która nam się przytrafi? Rodzice nastoletniej Ani decydują się kupić stary, zrujnowany dworek na peryferiach miasta. Gd...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Życie jest niczym paczka czekolady. Ma w sobie nuty słodyczy i ciut goryczy. Wolelibyśmy wyeliminować z niej te, które kwaszą twarz, pozostawiają brzydki posmak w ustach, które przynoszą złe rzeczy, ...

@Czytamybokochamy @Czytamybokochamy

Życie ludzkie to pasmo zdarzeń. My mamy wpływ jedynie na niewielką ich część. Reszta to zagadka. Niestety, w życiu każdego z nas, oprócz tych radosnych chwil, pojawiają się również momenty krytyczne....

@Skazananaksiazki @Skazananaksiazki

Pozostałe recenzje @Natalia_Swietono...

Doktor Jekyll i pan Hyde
Doktor Jekyll i pan Hyde

Lektura powieści Roberta Louisa Stevensona musiała czekać na swoją kolej dłuższy czas, co przyznaję ze smutkiem i pewnym wstydem. W końcu przyszła jednak pora i na tę po...

Recenzja książki Doktor Jekyll i pan Hyde
Winda widmo. Seria niefortunnych zdarzeń
Winda Widmo

Tęskniliście za rodzeństwem Baudelaire? Ja przyznaję, że bardzo. Z niecierpliwością odliczałam już minuty do momentu, gdy będę mogła po raz kolejny wejść do ich dość... ...

Recenzja książki Winda widmo. Seria niefortunnych zdarzeń

Nowe recenzje

Sparkle & Shadow
Iskierka i cień
@candyniunia:

Wraz z duetem jednych z ulubionych autorek zabiorę Was na mroźną Alaskę. Ale nie myślcie, że będzie Wam zimno - ta hist...

Recenzja książki Sparkle & Shadow
Świąteczna mozaika
Książkowe Boże Narodzenie - czas start🎄❤️
@anka_czytan...:

Czy sezon na czytanie świątecznych książek uważam za otwarty? TAK🎁 Z kim lub z czym kojarzą się Wam idealne Święta Boż...

Recenzja książki Świąteczna mozaika
Hope. Nadzieja umiera ostatnia
Moja mała nadzieja
@olilovesbooks2:

*współpraca reklamowa z Sylwią Kirsz* Książka, której pierwsze rozdziały czytałam jeszcze na wattpadzie i która bardzo...

Recenzja książki Hope. Nadzieja umiera ostatnia
© 2007 - 2024 nakanapie.pl