Życie ludzkie to pasmo zdarzeń. My mamy wpływ jedynie na niewielką ich część. Reszta to zagadka. Niestety, w życiu każdego z nas, oprócz tych radosnych chwil, pojawiają się również momenty krytyczne. Nie wiadomo, kiedy i na który z nich trafimy. Sztuką jest odnaleźć się w każdej nowej sytuacji. Udźwignąć trudy przytłaczającej codzienności i - w razie konieczności - poskładać życie w całość. Ten ostatni przypadek bardzo dobitnie dotyczy głównej bohaterki powieści Elżbiety Sidorowicz - „Morze ciemności”, będącej także pierwszym tomem cyklu *Okruchy gorzkiej czekolady”.
Bohaterką książki jest Ania Kielanowicz, uczennica liceum plastycznego, której rodzice giną w wypadku samochodowym. Dziewczyna została zupełnie sama w domu na peryferiach miasta, bez mediów i kogokolwiek bliskiego. Od tej pory musi stawić czoła bólowi po stracie najbliższych i na nowo poukładać swoje życie. Tylko jak pogodzić się ze stratą?
Narracja książki prowadzona jest w pierwszej osobie. To bohaterka opowiada nam swoją historię. Dzięki takiemu zabiegowi możemy lepiej zrozumieć jej osobiste rozterki, myśli i troski. To postać nad wyraz dojrzała jak na swój wiek. Tragedia, która ją dotknęła, tak znienacka, spowodowała, że dziewczyna musiała jeszcze szybciej dojrzeć. Teraz to ona będzie usiała radzić sobie z nowym życiem. Innym, nie wiadomo czy lepszym, ale na pewno odmiennym od poprzedniego. Życiem w cieniu straty, smutku i niewyobrażalnej pustki, której nic nie jest w stanie wypełnić.
Dom to miejsce, które zazwyczaj kojarzy nam się pozytywnie, z rodzinnym ciepłem, bezpieczeństwem i opieką. W życiu Ani to ostatnie właśnie dobiegło końca. Pozostały tylko puste mury wypełnione po brzegi wspomnieniami i piec, który wcale nie daje ciepła. Uczucie samotności zdaje się otulać bohaterkę ze wszystkich stron. Można przypuszczać, że książka zawiera pewne cechy autobiograficzne. Jak wspomina autorka, ona również straciła rodziców. W ten sposób łatwiej jest zrozumieć także dramat rozgrywający się wewnątrz niej. Wykreowana bohaterka stanowi alter ego pisarki.
Książka zawiera wiele trafnych przemyśleń na trudne tematy. To opowieść o wewnętrznej sile, jaką trzeba wydobyć z głębi siebie, aby ostatecznie nie ulec targającym emocjom. Historia poszukiwania własnej drogi życiowej, miłości, pasji i przyjaźni. Dla bohaterki hobby stało się odskocznią od problemów. To pasja pozwala jej przetrwać najgorsze chwile w życiu. Najtrudniej jest przyjąć do wiadomości nowo zaistniałą sytuację, często szokującą i niespodziewaną. Potem następuje równie trudny etap - próba odbudowy tego pękniętego świata. On po czasie nie będzie taki sam. Być może stanie się on równie ładny i ciekawy, ale odmienny i daleki od pierwowzoru. W ten sposób zbieramy doświadczenie, które zmienia tok myślenia i może uczynić nas silniejszymi.
„Morze ciemności” to pierwszy tom bardzo dobrze zapowiadającego się cyklu Elżbiety Sidorowicz. Mądra, życiowa książka, z wyraźną dojrzałą bohaterką. Zawiera wiele pytań, na które każdy z nas powinien udzielić własnej odpowiedzi. Lektura tej książki nie należy do łatwych z uwagi na dość duży ładunek emocjonalny. Ci, którzy stracili kogoś bliskiego, szczególnie dobrze zrozumieją sytuację Ani. Pozycja ta niesłusznie klasyfikowana jest jako literatura młodzieżowa. Każdy odnajdzie w niej cząstkę siebie, tutaj nie ma ograniczeń wiekowych. Poruszane tematy są uniwersalne. Warto zwrócić uwagę na tę pozycję.
Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu Zysk i S-ka.