Morderstwo w świątecznym ekspresie recenzja

„Morderstwo w świątecznym ekspresie” Alexandra Benedict

Autor: @martyna748 ·2 minuty
2024-01-02
Skomentuj
3 Polubienia
Czy podczas czytania kryminału, zdarzyło Wam się znaleźć przepis na bardzo ciekawe danie? Ja taki znalazłam w książce „Morderstwo w świątecznym ekspresie” Alexandry Benedict i jest nim bożonarodzeniowy słodki tablet. Jednak ogólnie z gotowaniem ta lektura ma mało wspólnego... Zobaczmy zatem, czym wyróżnia się ten kryminał, którego akcja dzieje się w okresie świątecznym!

Na stacji kolejowej, znajdującej się w Londynie, spotyka się osiemnaścioro pasażerów pociągu sypialnianego, który jedzie do Fort William w zachodniej Szkocji. Wśród nich jest między innymi była komisarz policji Roz. Po tym jak na pustkowiu pociąg wykoleja się, okazuje się, że w jednym z przedziałów znajdują się zwłoki. Najdziwniejsze jest to, przedział ten jest zamknięty od środka... Później pojawiają się kolejne ofiary. W związku z tą sytuacją Roz postanawia przeprowadzić nieformalne śledztwo. Wśród pasażerów zaczynają padać oskarżenia, tworzą się sojusze i ogólnie atmosfera staje się napięta. Z czasem okazuje się, że każdy ma coś do ukrycia i nikt już nie może czuć się w tym pociągu bezpiecznie. Czy podczas prowadzonego śledztwa, uda się Roz znaleźć mordercę? Kto z osób znajdujących się w tym pociągu, dopuścił się tych zbrodni?

W książce narracja prowadzona jest w trzeciej osobie. Jej rozdziały są krótkie i to mi się w niej podobało, bo niestety według mnie, mimo ciekawego pomysłu na fabułę była ona trochę nużąca. Akcja rozkręcała się powoli, a pierwszą ofiarę śmiertelną spotkałam dopiero po przeczytaniu połowy książki. Jednak ciężko było mi się domyślić, kto jest mordercą, bo pod koniec było dużo zwrotów akcji. Zakończenie było zaskakujące i jak dla mnie trudne do przewidzenia. Cała ta akcja działa się w okresie świątecznym, ale jakoś szczególnie nie czuć w tej książce magii świąt, myślę, że nic by to nie zmieniło, gdyby ta akcja działa się podczas zwykłej zimy. Końcówkę tego kryminału urozmaicają znajdujące się Quizy z pytaniami bożonarodzeniowymi i przepis na bożonarodzeniowy słodki tablet, który mam wielką ochotę wypróbować.

„Morderstwo w świątecznym ekspresie” jest bardzo pomysłowym i zaskakującym kryminałem ze świętami w tle, który czasami też bywał nudny. Myślałam, że bardziej spodoba mi się ta książka, ale nie żałuję, że ją przeczytałam, bo dla zaskakującego zakończenia i dla przepisu na bożonarodzeniowy słodki tablet uważam, że warto ją przeczytać. Tak więc, jeśli lubicie kryminały oraz literaturę detektywistyczną, gdzie występuje trudne do rozwiązania śledztwo, to ta książka może Wam się spodobać, nawet bardziej niż mnie.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-01-01
× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Morderstwo w świątecznym ekspresie
Morderstwo w świątecznym ekspresie
Alexandra Benedict
5.9/10

W unieruchomionym pociągu pośród zimowej zawieruchy ukrywa się morderca. Czy uda się go odnaleźć, zanim będzie za późno? Na stacji kolejowej w Londynie spotyka się osiemnastu pasażerów. Ruszają ...

Komentarze
Morderstwo w świątecznym ekspresie
Morderstwo w świątecznym ekspresie
Alexandra Benedict
5.9/10
W unieruchomionym pociągu pośród zimowej zawieruchy ukrywa się morderca. Czy uda się go odnaleźć, zanim będzie za późno? Na stacji kolejowej w Londynie spotyka się osiemnastu pasażerów. Ruszają ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Nie ukrywam, że sięgając po tę książkę jakiś czas temu, miałam pewne obawy. Z jednej strony przeczytałam na jej temat ogromną ilość pozytywnych opinii. Z drugiej jednak gryzło mnie pytanie, czy nie o...

@ladybird_czyta @ladybird_czyta

"Morderstwo w świątecznym ekspresie" to druga wydana w Polsce książka brytyjskiej autorki. Alexandra Benedict studiowała anglistykę w Cambridge i kreatywne pisanie w Sussex. Komponowała ścieżki dźwię...

@Marcela @Marcela

Pozostałe recenzje @martyna748

Wielkie iluzje
„Wielkie iluzje” Ewa Popławska

Lubicie romanse lub powieści obyczajowe opisujące kryzys małżeński? Mnie zawsze ciekawią takie wątki, więc tym razem postanowiłam przeczytać powieść obyczajową „Wielkie ...

Recenzja książki Wielkie iluzje
Tarot
"Tarot" Dominika Mak

Macie w swoich domach karty do tarota? W moich rzeczach już od wielu lat leżą zapomniane karty, z których nigdy nie umiałam wróżyć. Ale na szczęście zawsze na wszystko p...

Recenzja książki Tarot

Nowe recenzje

Największa radość, jaka nas spotkała
Największa radość
@gosia.zalew...:

Co można powiedzieć o tej książce? Na pewno to, że ma ciekawą okładkę i jest ... sporych rozmiarów. 700 stron historii ...

Recenzja książki Największa radość, jaka nas spotkała
W poszukiwaniu zagioninej chwały. Historia reprezentacji Anglii 1872-2022
Piłka Nożna w prawdziwym (...bo angielskim) wyd...
@konrad.mora...:

Jeżeli kochasz piłkę nożną, to urodziłeś się w Europie lub Ameryce Południowej. Jeśli piłka nożna to dla Ciebie soccer,...

Recenzja książki W poszukiwaniu zagioninej chwały. Historia reprezentacji Anglii 1872-2022
Zakład psychiatryczny Arkham
Witaj w Arkham
@dominika.na...:

Stało się! Zwariowaliśmy i wylądowaliśmy w wariatkowie! I to nie byle jakim, bo w Arkham. Jednym słowem – mamy przerąba...

Recenzja książki Zakład psychiatryczny Arkham
© 2007 - 2024 nakanapie.pl