Morderstwo na Sekwanie recenzja

1983

Muriel miała złe przeczucia. Pomyślała, że wycieczka nad Zatokę Sekwańską to nie był dobry pomysł. Marine spała na tylnym siedzeniu. Usnęła podekscytowana myślą o nurkowaniu. Dla jej męża doświadczonego nurka, który eksplorował wody całego świata, była to dziecinnie prosta zabawa i rutyna, jednak Muriel nie mogła pozbyć się lęku przed niespokojną wodą w Sekwanie.

Gdy już ojciec z córką się zanurzą ona będzie czekała na brzegu z ręcznikiem, jak zawsze.

Niestety po wypłynięciu Marine ze smutkiem wpatrywała się w brzeg, lecz nie było na nim żadnego śladu jej mamy.

Postanowili wyjść jej na przeciw i ruszyli we dwoje przed siebie. Gdy weszli na ścieżkę ojciec puścił rękę córki i zamarł. Na wprost przed nimi leżało bezwładne ciało Muriel.

2008

Maxime Cacheux rozstawiał sztalugi na nadbrzeżu gdy jego spojrzenie wychwyciło nietypowy szczegół. Na ziemi leżał człowiek, pod nim widoczna była kałuża krwi.

Komisarz Gustave Paturel przeciskał się przez tłum gapiów. Na miejscu pracowali już jego ludzie. Ofiara została zidentyfikowana jako meksykański marynarz służący na statku „Cuauhtémocu”, który poprzedniego dnia zacumował w porcie. Aquileras Mungaray należał do kadry oficerskiej. Zginął od ciosu zadanego ostrym narzędziem w samo serce. Na plecach nieboszczyka między tatuażami widniał wypalony świeży ślad. Kto popełnia w ten sposób zbrodnię? Wszystko wskazywało na to, iż nie było to przypadkowe zabójstwo, a morderca miał coś do przekazania policji.

Czy uda się go złapać zanim dokona kolejnej zbrodni?

Kryminał z ciekawymi bohaterami i ciekawą zagadką. Bardzo przyjemnie się czyta, jednak nie pozostawiając miejsca dla naszej wyobraźni. Autor postawił na sprawdzony schemat trzymając się go bardzo dokładnie. Nie ma żadnego zaskoczenia, ani zwrotu akcji. Jednak napisany jest poprawnie i z przyjemnością go przeczytałam.

Na koniec zawsze pada odpowiedź na pytanie czy polecam daną książkę, a więc jestem na tak. Na pewno trafi w gusta fanów kryminału.

#swiatksiazki

#renibook