Twórczość Natalii Brożek nie jest mi obca. W maju miałam okazję czytać jej wiosenną propozycję, której klimat idealnie wpisywał się w pogodę za oknem, dlatego, teraz gdy zarówno w kalendarzu, jak i na dworze zawitało do nas lato, przyszedł najwyższy czas na publikację, której akcja rozgrywa się w gorącej i malowniczej Hiszpanii. Tym bardziej że "Ktoś tu był przed tobą" to nie tylko romans, ale również thriller, a połączenie tych dwóch gatunków ostatnimi czasy awansowały w moim rankingu ulubionych gatunków książek.
Główna bohaterka najnowszej powieści Natalii Brożek ma na imię Sonia. Dziewczyna nie może doczekać się wymarzonych wakacji w Hiszpanii, które ma spędzić ze swoim chłopakiem Krzysztofem. Zarówno Sonia, jak i jej rodzice podejrzewają, że to właśnie podczas wakacyjnego wyjazdu chłopak poprosi ją o rękę. Niestety tuż przed wyjazdem okazuje się, że wcale nie będzie to romantyczny wyjazd we dwoje, bowiem Krzysiek postanowił zabrać również swoich kolegów, których Sonia nie darzy zbytnią sympatią. Na domiar złego późniejsza seria wydarzeń ujawnia fakt, że chłopak ją okłamał, co dobitnie uświadamia dziewczynie, że ich związek nie ma przyszłości.
Sonia nie jest zachwycona perspektywą spędzenia dalszej części urlopu w towarzystwie Krzyśka i jego dwóch kumpli, dlatego postanawia odhaczać kolejne miejsca z przygotowanej wcześniej listy w samotności. Wtedy w jednej z restauracji poznaje czarującego Pedro, który pociesza ją, gdy przytłoczona niedawnymi wydarzeniami zaczyna płakać. Okazuje się, że mężczyzna jest hiszpańskim aktorem, który niedawno skończył zdjęcia do nowego filmu.
Chociaż Sonia z początku nie jest nim zainteresowana, postanawia skorzystać z jego propozycji spędzenia wspólnego wieczoru, a następnie kolejnych dni, które upływają im na poznawaniu siebie oraz zwiedzaniu okolicznych zabytków. Czy ich przyjacielskie stosunki przerodzą się w coś więcej? Zanim główni zainteresowani odkryli odpowiedź na to pytanie, sielankę przerywały im tajemnicze morderstwa, których ofiarami okazali się aktorzy z filmu, w którym Pedro grał rolę mordercy. Czy zatem mężczyzna stanie się głównym podejrzanym? Czy mimo niesprzyjających okoliczności relacja między Sonią a Pedro wskoczy na wyższy poziom? Odpowiedzi na te pytania, znajdziecie w najnowszej książce Natalii Brożek.
Muszę przyznać, że lektura "Ktoś tu był przed tobą" okazała się zdecydowanie lepsza, niż oczekiwałam. To świetna książka, która fantastycznie łączy ze sobą zarówno wątki romantyczne, jak i kryminalne. Podczas jej czytania odczuwałam emocje razem z bohaterami, przez co bawiłam się wyśmienicie. Nie dość, że mogłam wraz z Sonią odkrywać uroki Hiszpańskich miasteczek, których nie miałam okazji odwiedzić w realu, mogłam również obserwować, jak między nią a Pedro rozwija się płomienne uczucie. Chociaż przyznaję, iż dla mnie wisienką na torcie były niewątpliwie tajemnicze morderstwa, które dostarczyły mi nie lada rozrywki podczas zgadywania i kilkukrotnego zmieniania zdania na temat tego, kto jest mordercą.
Zatem jeżeli spodziewaliście się jedynie kolejnej wakacyjnej miłostki, będę musiała Was nieco rozczarować, bo nazwanie tej książki jedynie romansem to bardzo duże niedopowiedzenie! Myślę, że "Ktoś tu był przed tobą" przypadnie do gustu większości czytelników i zadowoli zarówno miłośników literatury kobiecej, jak i fanów zbrodni. Dlatego, jeżeli nie mieliście jeszcze okazji zapoznać się z tą publikacją, serdecznie Was do tego namawiam!