Kusząca pomyłka recenzja

Dwójka głównych bohaterów spotyka się w barze. Rachel naskakuje na Caine, ponieważ ten mocno zranił jej przyjaciółkę. Jak się chwilę później okazuje, dziewczyna nakrzyczała nie na tego faceta co trzeba. Kobieta myśli, że więcej go nie spotka, a los jest taki przewrotny, że to właśnie on został jej nowym wykładowcą, a ona jego asystentką. Sytuacja staje się napięta, a tą dwójkę bardzo do siebie ciągnie. Czy bohaterowie mogą sobie pozwalać na zakazany romans? Jakie tajemnice skrywają? Jaka piosenka ich połączy?

Za każdym razem jak sięgam po kolejną książkę Vii, to mam takie samo wrażenie jakbym spotykała się z dawno niewidziany przyjacielem. Wiem że czas poświęcony jej książkom nigdy nie będzie stracony i będę się przy nich świetnie bawić. Tak właśnie było i tym razem. Już po pierwszym zdaniu wiedziałam, że to będzie świetna książka.

Sam początek znajomości bohaterów był troszkę absurdalny i schematyczny. Jednak to tylko pozory, później jak powieść się rozwija, nie ma mowy o żadnych schematach i utartych dawno ścieżkach. Postacie to dwa mocne charaktery, które w przeszłości musiały stawić czoła niejednemu wyzwaniu. 

Rachel to dziewczyna, która jest osobą silną i niezależną. Dąży do spełnienia swojego marzenia i nie pozwala się od tego celu odciągnąć. Jednak mimo wszystko jest też wrażliwa, romantyczna i empatyczna. Kocha swoich bliskich i chce dla nich jak najlepiej. Caine za to, to taki perfekcjonista. Nienawidzi spóźnialskich i wszystko najlepiej gdyby szło po jego myśli. Jednak po tą warstwą ważniaka, kryje się udręczony chłopiec. Nie chce zdradzać o co dokładnie chodzi, ale ma on na swoich barkach wiele niemiłych doświadczeń.

Najbardziej w książkach Vii Keeland uwielbiam to, że oprócz romansu znajdziemy tutaj też inne ciekawe wątki. Tutaj skupiamy się przede wszystkim na traumatycznej przeszłości i pogodzeniem się z tym, co już było. Mamy również poruszony temat terapii z pomocą muzyki i to były dla mnie rewelacyjne wydarzenia. Urzekła mnie historia Umberta i żałowałam, że nie dowiedziałam się o nim więcej.

Podsumowując, kolejna książka spod pióra cudownej Vi Keeland i kolejny strzał w 10! To powieść, która poruszy naprawdę wiele osób i sprawi, że będziecie śledzić losy bohaterów z zapartym tchem. Czyta się ją z wielką przyjemnością i lekkością. Strony ubywają bardzo szybko, a im dalej, tym większa bomba emocjonalna na Was czeka! Dlatego macie ochotę na nietuzinkowy romans, który nie będzie opowiadał o samym seksie i kłótniach, to książki tej autorki powinniście sięgnąć w pierwszej kolejności!