Co byście zrobili, gdyby ktoś zabił Wasze dziecko? Czternaście lat temu, podczas zamkniętego przyjęcia w posiadłości Karpińskich, znika dwoje nastolatków: syn gospodarzy oraz córka zaprzyjaźnionej rodziny. Kilka dni później odnajdują się ich ciała. Obje zostali zamordowani. Śledczy, prywatni detektywi, a nawet jasnowidze, przez blisko półtorej dekady nie są w stanie odpowiedzieć na podstawowe pytania, w tym to najważniejsze: kto zabił? Ani: jak wywieziono ciała z pilnie strzeżonej posiadłości, która już wtedy przypominała twierdzę. Teraz, po czternastu latach wydaje się, że w sprawie pojawił się nowy trop, który chce sprawdzić Barbara Karpińska - matka zamordowanego chłopaka. Nie ma jednak zaufania do śledczych i zatrudnia byłego chłopaka swojej córki - eks komandosa, który teraz działa w sektorze prywatnym. Tomasz Branicki jest kimś w rodzaju prywatnego detektywa, z tym, że nie krępują go żadne licencje czy zasady zapisane w kodeksach. Kierując się własnym systemem wartości, dla Karpińskiej jest ostatnią deską ratunku - ostatnią szansą, aby poznać tożsamość mordercy i wymierzyć mu sprawiedliwość.
Anna Potyra po trzech tomach zostawia cykl kryminałów z komisarzem Adamem Lorencem i zaczyna zupełnie nowy, tym razem thrillerów z zupełnie nowym bohaterem - Tomaszem Branickim, byłym żołnierzem wojsk specjalnych, snajperem, a obecnie prywatnym specjalistą od rozwiązywania spraw trudnych. Właśnie przed taką trudną sprawą staje w powieści Kat, gdzie musi się zmierzyć z niewyjaśnioną sprawą podwójnego morderstwa sprzed lat. Choć nigdy nie był śledczym, podchodzi do sprawy niczym rasowy glina, węszący tam, gdzie swój ślad mógł zostawić morderca. Przez mniej więcej połowę książki, akcja biegnie dwutorowo. Na drugim - równolegle czasowo - torze, toczy się sprawa seryjnego mordercy, który od dawna działa na terenie całej Europy, a jego ofiarami są młode i atrakcyjne kobiety mordowane według tego samego, brutalnego rytuału. Zwyrodnialec regularnie kontaktuje się z pewną portugalską policjantką Lucią Martinho, z którą prowadzi jakąś chorą grę, której zasady zna tylko on sam. Pochwycenie psychopaty staje się obsesją lizbońskiej funkcjonariuszki z Biura Współpracy Międzynarodowej.
W Kacie mamy nie jedną, a dwie ważne postaci. Branicki, to bohater ciekawie napisany i wielowymiarowy, facet z przeszłością, któremu wojsko dało wyszkolenie, a później dało kopa w tyłek. Teraz, jako wolny strzelec, pracuje dla ludzi z kasą, którzy mają różne problemy do rozwiązania. Czasami, aby je rozwiązać potrzebna jest tylko inteligencja, ale niekiedy przydają się także, mięśnie, pięści i karabinek snajperski. Sami więc rozumiecie, Tomasz nie jest bohaterem jakich wiele. Z kolei Lucia... Nie powiem, że jest bohaterką pierwszoplanową, na równi z Branickim, ale idealnie uzupełnia całą opowieść, a w dodatku jest babką, którą można polubić (mimo, że to policjantka 😉). Ona również jest świetnie skonstruowana: ambitna, twarda, próbująca odnaleźć się w męskim świecie, działająca nieszablonowo. A to, że jest Portugalką jedynie dodaje jej atrakcyjności.
Jednak żaden bohater, nawet ten najbardziej charyzmatyczny, byłby niczym, gdyby nie fabuła, w której przyszło mu "grać". Anna Potyra stworzyła historię, która - gdybym miał ją opisać bardzo krótko - jest skrzyżowaniem Raya Donovana z Siedem Davida Finchera. Gość pracujący dla bogatych i wpływowych kontra seryjny morderca mający ewidentnie problem z kobietami, to połączenie, które sprawia, że z powieścią Kat nie można się nudzić. Z jednej strony: zagadka kryminalna z przeszłości, z drugiej zaś morderstwa w Lizbonie i tajemnicze samobójstwo kuzynki zamordowanego przed laty nastolatka, w tle całej tej historii pojawiają się byli funkcjonariusze SB i pewien pamiętnik prześladowanego przez władze PRL żołnierza Armii Krajowej. Jest tego całkiem sporo, ale Anna Potyra umiejętnie lawiruje między wątkami, dając Czytelnikowi pasjonującą lekturę pełną sekretów, nieustającego napięcia i zwrotów akcji. Sam finał to już jazda bez trzymanki - zaskakujący i widowiskowy, godny mistrzów gatunku. Dodatkowym atutem jest przyjemny i niewymuszony styl Autorki, której wcześniejszych książek, niestety, nie czytałem i teraz zaczynam tego żałować. Naprawdę, świetnie się bawiłem czytając Kata. To mocna i mroczna rzecz, która - w co głęboko wierzę - przypadnie do gustu miłośnikom zarówno thrillerów, jak i kryminałów.
© by MROCZNE STRONY | 2023