"Bo w mroku jest i początek życia, i jego koniec. Potrzebujemy ciemności, ale lepiej się w nią nie zapuszczać bez zapalonej świecy."
Warcisława z wielkiego rodu Jastrzębców w jednej chwili zostaje pozbawiona rodziny i bezpiecznego azylu. Zdana na łaskę losu ucieka w głąb puszczy, pomimo ostrzeżeń, jakie od najmłodszych lat słyszała od rodzicieli. Wie, że las nie jest przychylnym miejscem i czuje, że cudem ocalałe życie po raz kolejny wystawia na niebezpieczeństwo. Pragnie zemsty za wyrządzone krzywdy, potrzebuje pomocy i rozumie, że musi odpokutować winy jakie ciążą jej na sercu. Niespodziewanie na swojej drodze spotyka tajemniczego myśliwego u którego znajduje tymczasowe schronienie. Mężczyzna ten okazuję się być... demonem! Na dodatek jego matką jest nie kto inny niż sama Baba Jaga. Nieoczekiwana pomoc oraz fakt, że Wrena ma do czynienia z tak potężnymi istotami rozpala w niej iskierkę nadziei, że nie wszystko jest stracone i dziewczyna uratuję wioskę oraz siebie.
Czytając książkę Magdaleny Wolff czułam się niczym zbłąkana muszelka leżąca na brzegu plaży, zmywana co chwilę przez wodę. Fala emocji jaka przelała się przeze mnie pozostawiła niezłego kaca i zaczerwienione oczy z powodu braku snu. Stygłam przez parę dni, bo parujący mózg nie dawał odpocząć tworząc alternatywne wersje tejże niezwykłej przygody.
Ostrzegam cię Czytelniku - kiedy już zasiądziesz nad "Kukułką i wroną" nie spoczniesz póki nie poznasz zakończenia. Las Magdaleny Wolff wciąga i łatwo nie puszcza, więc uzbrój się w gorącą herbatę i otwórz umysł na przygodę.
Barwność świata oraz dopracowanie go na jakie pokusiła się autorka jest niesamowite. Poznajemy historię Wreny- poganki, Sławianki - wydanej za mąż za Noduńczyka, człowieka o odmiennej wierze. Dziewczyna jest gwarantem pokoju, który okazuję się być farsą. Losy Wreny są częścią powieści, bo obok przygód dziewczyny czytamy o grodzie Jastrzębców pod władaniem Noduńczyków, o walce między starą a nową religią, o niesprawiedliwości i okrucieństwie najeźdźców oraz próbie przywrócenia dawnego porządku.
"Kukułka i wrona" aż skrzy od nagromadzonej słowiańskiej energii. Demony lasu wychodzą nam na spotkanie, dawni bogowie ukazują swe oblicza, a magia i tajemnica mącą zmysły. Puszcza Leszego mami i kusi swoją potęgą. Niemal czułam na własnej skórze ten spokój i dostojeństwo prastarych drzew, moc drzemiącą w naturze. Skora cierpła, a włosy elektryzowały się od nagromadzonego napięcia.
Zarówno Wrena jak i Leszy czy Baba Jaga to postaci niejednoznaczne, wyjątkowo intrygujące i z pewnością zapadające w pamięć. Zwłaszcza matka wszystkich leszych - Pani Lasu. Moc tejże ekspresyjnej starowinki aż promieniowała z czytanych fragmentów o niej.
Wrena pobierając u niej nauki przeszła niesamowicie inspirującą metamorfozę. Dziewczynę poznajemy w najbardziej krytycznym momencie, praktycznie pokonaną przez wyrządzone jej zło. To kim się staje pod koniec powieści jest mistrzowskim posunięciem autorki. Serce rośnie wraz z siłą bohaterki.
Fabuła w płynny i harmonijny sposób rozkwita przed naszymi oczami. Autorka spokojnie wprowadza nas w ten magiczny świat, ale nie znaczy to, że zasypiamy z nudów! Intensywnych przygód nie brak, ale są fajnie równoważone przez opisy, tak byśmy całkowicie zaznajomieni z sytuacją stanęli do walki wraz z Wreną. Dlatego, powieść przeczytałam błyskawicznie, choć z wszystkich sił starałam ją sobie dozować. Strony znikały jak zaczarowane, a ja zakochałam się w bohaterach bez pamięci. Szczególnie w jednym takim demonie leśnym. ❤
Co tu dużo mówić - musicie przeczytać "Kukułkę i wronę". Każdy szanujący się miłośnik słowiańskości powinien mieć tę książkę na swojej półce. Autora zaprezentowała nam fantastyczny świat dawnych wierzeń, gdzie demony i bogowie mają swój czynny udział w naprawie rzeczywistości.
Kocham wszystko co jest powiązane z mitologią słowiańską, a "Kukułkę i wronę" obdarzyłam szczególnym rodzajem uczucia.
Czekam na dalsze losy Wreny i Szarego.
Niech kolejny tom z serii Moc Korzeni piszę się szybko!
Polecam, bo książka naprawdę zasłużyła na wszystkie te zachwyty i mam wrażenie, że za mało o niej słychać. Więc, niech się wieść niesie, że "Kukułka i wrona" to wspaniała powieść, która porywa serce i zagnieżdża się w duszy!
Oto bilet do fascynującego świata dawnych wierzeń, magii i tajemnic. Wrena jednego dnia straciła wszystko. Ludzie, którym ufała, okazali się zdrajcami, a zawsze bezpieczny dom rodzinny – gniazde...
Oto bilet do fascynującego świata dawnych wierzeń, magii i tajemnic. Wrena jednego dnia straciła wszystko. Ludzie, którym ufała, okazali się zdrajcami, a zawsze bezpieczny dom rodzinny – gniazde...
Literatura, w której znajdę mitologię słowiańską, zawsze mnie ciekawiła. W końcu, co może być ciekawsze od naszych rodzimych mitów? Tak, wiem, mitologia grecka na przykład, pomińmy to. Pewnego dnia o...
Blurb mówi nam, że trzymamy w rękach „bilet do świata dawnych wierzeń, magii i tajemnic”, nie wiem jak Wy, ale ja od razu wsiadam, będąc gotową do drogi. Opis nie wyczerpuje obietnic tego, co nas cze...
@cienpaproci
Pozostałe recenzje @Nigrum
Dolina pełna potworów.
W Wilczej Dolinie w tajemniczych okolicznościach ginie człowiek. Cała społeczność drży ze strachu, czy aby zagubiony mężczyzna nie powróci jako demon. W lasach otaczając...
Maciek i jego tata wybierają się do lasu na wyprawę. Kiedy obaj wracają do domu, mama malca zauważa, że z dzieckiem jest coś nie tak. Co takiego wydarzyło się podczas ic...