Luminariusze recenzja

Młodzieżówka... Dla młodzieży!

Autor: @oczymtamczytam ·2 minuty
2023-03-15
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Miewacie w nocy koszmary?
A co, gdybym Wam powiedziała, że istnieje las, w którym koszmary co noc budzą się do życia, a gdy znikają nad ranem, pozostawiają po sobie… t®upy?
"Luminariusze" Sarah Dennard to książka zdecydowanie skierowana do młodzieży. Główna bohaterka, niemal szesnastoletnia Winnie Wednesday, wraz z rodziną zostaje wykluczona ze społeczeństwa tytułowych Luminariuszy ze względu na niecne poczynania jej ojca. Dziewczyna jednak nie chce żyć na marginesie, więc - zgodnie z regulaminem - w noc swoich urodzin przystępuje do pierwszej próby na Łowcę.
Kim są Łowcy? A kim Luminariusze? To organizacja - w tym przypadku stacjonująca w Ameryce, ale również rozsiana po całym świecie - mająca na celu ochronę miasteczka przed koszmarami z lasu. A koszmary te to banshee, wampirzyce, bazyliszki i wiele, wiele innych…
Czy książka mi się podobała? I tak, i nie.

Koncept lasu i koszmarów był zdecydowanie ciekawy i tajemniczy. Podczas lektury można było odczuć niepokój, co zdecydowanie zaliczam na plus. Będzie to rewelacyjna pozycja dla czytelników 14+ (lub bardziej wrażliwych 16+, można się czasem przestraszyć), bo jest to przygodówka, a romans jest tylko lekko zarysowany gdzieś w tle.
Do mnie książka nie trafiła z dwóch powodów. Po pierwsze - jest to autentycznie literatura young (i to jest jej plus!), a nie pseudo young, jakimi raczą nas zazwyczaj wydawnictwa, kiedy to bohaterka teoretycznie ma siedemnaście lat, ale zachowuje się i ma doświadczenie niczym dwudziestoparolatka. Dlatego właśnie mnie ta lektura nieco nudziła, a momentami irytowała - bo zwyczajnie nie byłam w stanie utożsamić się z bohaterką ze względu na mój wiek. Po drugie - narracja. No kto wpadł na to, aby prowadzić ją w trzeciej osobie czasu teraźniejszego?! Nie raz, nie dwa wybijało mnie to z rytmu. Już nie wspomnę o ciągłych powtórzeniach imion i wielu błędach w tekście.

I jeszcze parę słów o zakończeniu. Już w połowie lektury wiedziałam, że nie będę kontynuowała tej serii. Liczyłam więc na rozwiązanie przynajmniej jednego z wątków. I srogo się zawiodłam! Dlatego jeśli w trakcie czytania nie będziecie pewni, czy Wam się podoba, miejcie na uwadze, że na koniec żadne z Waszych wątpliwości nie zostaną rozwiane.

Mimo wszystkiego co powyższe, książkę czyta się łatwo i zdecydowanie możecie ją polecić młodszemu pokoleniu. Jeśli jednak - tak jak ja - przekroczyliście już magiczną 30… zastanowiłabym się nad jej wyborem. ;)

Moja ocena:

Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Luminariusze
Luminariusze
Susan Dennard
7.3/10

Nie wszystkie potwory można zabić – i nie wszystkie koszmary przychodzą po zmroku… Szesnastoletnia Winnie Wednesday marzy o wstąpieniu w szeregi Luminariuszy – prastarej organizacji, która chroni m...

Komentarze
Luminariusze
Luminariusze
Susan Dennard
7.3/10
Nie wszystkie potwory można zabić – i nie wszystkie koszmary przychodzą po zmroku… Szesnastoletnia Winnie Wednesday marzy o wstąpieniu w szeregi Luminariuszy – prastarej organizacji, która chroni m...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Win­nie żyje w Hemlock Falls, w którym pieczę nad wszystkim trzymają Luminariusze. Dziewczyna chce wstąpić w ich szeregi, ale musi stawić czoła próbom i dowieść swojej lojalności. Sprawy nie ułatwia ...

@papierowa_ksiazka @papierowa_ksiazka

Lubicie klimat małych miasteczek w amerykańskich serialach młodzieżowych? Ja mogę głośno mówić, że nie lubię, ale dobrze nakręcony serial w tym stylu zawsze mnie wciąga nawet wbrew mojej woli. Podob...

@chomiczek71 @chomiczek71

Pozostałe recenzje @oczymtamczytam

Nadzieja matką głupich
Mogło być wybitnie, ale...

„Swallow. Nadzieja matką głupich” Aleksandry Muraszki to druga część trylogii „Swallow”. Seria ta to obyczajówki z romansem, dotykające poważnych tematów, takich jak: śm...

Recenzja książki Nadzieja matką głupich
A z popiołów zrodzi się ogień
A z popiołów zrodzi się ogień

Ból. Cierpienie. Smutek. Nikła, szybko miażdżona nadzieja. Te uczucia towarzyszyły mi przy lekturze "A z popiołów zrodzi się ogień" Sabaa Tahir. Czy pojawił się uśmi...

Recenzja książki A z popiołów zrodzi się ogień

Nowe recenzje

Betrothal or Breakaway
Historia, która chwyta za serce
@Kantorek90:

Po lekturze „Desire or Defense” i „Flirtation or Faceoff” wręcz nie mogłam doczekać się kolejnej historii z cyklu D.C. ...

Recenzja książki Betrothal or Breakaway
Zbawca
Zbawca
@ladybird_czyta:

Od dłuższego czasu zbierałam się, by sięgnąć po książki autora. Wabiona świetnymi recenzjami i przede wszystkim obietni...

Recenzja książki Zbawca
Maski
Pod maską można ukryć twarz, ale nie swoje prag...
@ksiazkanapr...:

Przyznaję, że po książkę sięgnęłam ze względu na genialną okładkę, od której oczu nie mogłam oderwać. Czy urzekające ko...

Recenzja książki Maski
© 2007 - 2024 nakanapie.pl