Luminariusze recenzja

Win­nie żyje w Hemlock Falls, w którym pieczę nad wszystkim trzymają Luminariusze. Dziewczyna chce wstąpić w ich szeregi, ale musi stawić czoła próbom i dowieść swojej lojalności. Sprawy nie ułatwia jej status wyrzutka, który zyskała przez zdradę ojca. Przypadkiem Win­nie jednak przechodzi pierwszą próbę, mimo że przez lata pozbawiona była treningów. Do tego spotyka na swojej drodze potwora, o którym nie ma wzmianki w żadnej książce. Przed czym tak naprawdę uciekają potwory i koszmary z Hemlock Falls?

Przez lata odtrącani przez społeczność Luminariuszy, wyrzutki z Hem­lock Falls. Przykre komentarze i degradacja na ostatni szczebel drabiny społecznej to uroki kary, jaka spotkała rodzinę Win­nie za wybryki ojca dziewczyny. Jego czyny odbiły się na całej rodzinie na długi czas. Dopiero działania Win­nie przywracają im miejsce w szeregu. Nic nie szło po jej myśli, ale Win­nie i tak udawało się wyjść z twarzą z wielu sytuacji. Jej determinacja i upór poprawiły byt jej rodziny. Wtedy też ludzie z miasteczka zaczęli ich znowu zauważać. Autorka stworzyła dość fałszywe i obłudne społeczeństwo, mimo że ograniczały ich zasady Luminariuszy, to ich zachowanie względem rodziny Win­nie bywało okropne.

Autorka dba o najdrobniejsze szczegóły. Nazwy rodów odpowiadają dniom tygodnia, bohaterowie specjalizują się w różnych profesjach, pojawiają się mroczne stwory i koszmary żywcem wyjęte z książek fantasy, a Luminariusze sztywno trzymają się swoich zasad. Bardzo pomysłowa i dobrze poprowadzona fabuła. Bohaterowie są zwyczajni, ale nie umniejsza to ich roli w całej historii. Win­nie z jednej strony jest lekko szalona, ale jest też zdeterminowana. Dużo uchodzi jej na sucho. Więcej też opierała się na szczęściu niż na własnych umiejętnościach, co może zadziwić, biorąc pod uwagę, z ilu kłopotów wyszła z obronną ręką. Autorka stawia przed bohaterką wiele ciekawych wyzwań.

Ostatnie strony nie są jednak końcem tej historii. Historia zaczyna przybierać niespodziewany obrót. Dość znaczący zwrot akcji autorka umieszcza pod koniec, ale kończy historię, nie udzielając żadnych odpowiedzi. Pozostawia czytelnika z niezaspokojoną ciekawością.