Mitologia słowiańska recenzja

"Strach przed niepojętym i obcym bywa większy, niż przed tym, co znane."
~~~
Lekcje języka polskiego oraz historii, które wspominam z uśmiechem na ustach i ciepłem w serduszku to te, na których była mowa o mitologii. Uwielbiałam poznawać antyczne wierzenia, a same mity bardzo mnie ciekawiły. Jak to jest jednak, że w szkole poznajemy wierzenia starożytnych Greków, Rzymian, a nawet Egipcjan, natomiast niewiele wiemy o wierze Słowian? To samo pytanie pada na początku książki Jakuba Bobrowskiego i Mateusza Wrony, z której recenzjami dzisiaj do was przychodzę.
Mityczne postacie, bogowie, boginie oraz historie, mające na celu przedstawić nam jak powstał świat według pogan, to tak naprawdę cała ta książka. Ta konkretna "Mitologia Słowiańska" ma się wyróżniać od innych swoją lekką formą, przystępnym językiem oraz umiejętnością trafienia do odbiorców w każdym wieku. Dzięki autorom mamy możliwość poznać słowiańskich bogów, wszelakie biesy, a także upiory, których miejsce powinno być w Nawii.
Na początku zaznaczę, że ja tej książki słuchałam w formie audiobooka. Do lektora nie mam nic do zarzucenia. Spisał się naprawdę bardzo dobrze, a jego przyjemy głos sprawiał, że świetnie się tego słuchało. Pan Roch Siemianowski zdobywa za to ogromnego plusa. Co do samej treści, a raczej aż tak kolorowo nie będzie. Podchodziłam do tej książki z zamiarem poznania nieco bliżej pogańskich wierzeń. Oczekiwałam czegoś lepszego niż faktycznie dostałam. Szczerze mówiąc większych rzeczy, które tutaj się pojawiły, znałam m. in. z "Żniwiarza" Pauliny Hendel, który opiera się na mitologii słowiańskiej. Tutaj mamy po prostu wszystko zebrane w jedno. Faktycznie forma przekazu jest bardzo przystępna, dlatego myślę, że bez problemu mogliby sięgnąć po tą książkę także młodsi czytelnicy. Jednak też nie za młodzi, bo język mimo, że prosty, to jednak momentami jest dosyć archaiczny i obawiam się, że mógłby sprawdzić problem dzieciom. Jeżeli chodzi o osoby zainteresowane mitologią słowiańską, uważam, że ten tytuł powinny one traktować raczej jako dodatek. Książka ta nie jest zła. W mniejszym stopniu jednak tą mitologię nam przedstawia, jednak nie jest to kopalnia wiedzy, a dobra pozycja na początek przygody z odkrywaniem słowiańskich wierzeń.