Ziarno granatu jest
książką, która zdecydowanie przyciąga wzrok okładką autorstwa Izy Dudzik. Zawiera 12 opowiadań, w których polskie autorki zmierzyły się z interpretacją wybranych mitów greckich opowiadających o kobietach. Stworzyły historie zmysłowe, gniewne, pełne uczuć, a przede wszystkim bliższe współczesnemu czytelnikowi.
Mitologia grecka wydaje się tekstem nieprzystającym do naszych czasów, a jednak autorki Ziarna granatu potrafiły wydobyć z niej zadziwiająco aktualne treści. Wiele ze znanych historii zinterpretowały na nowo, a w inne tchnęły więcej uczucia i pasji. Choć zbiór tych opowieści jest nierówny, bo przecież pisany przez autorki obdarzone zróżnicowaną wrażliwością, to w większości dostarcza czytelnikowi niesamowitych wrażeń.
Jestem przekonana, że każda czytelniczka Ziarna granatu znajdzie w książce coś dla siebie. Zawarte w niej mity dotyczą kobiet, które odgrywają wiele ról. Choćby Demeter (z utworu Elżbiety Cherezińskiej), która jest archetypem matki tęskniącej za córką i gotowej zniszczyć świat, by odzyskać swoje dziecko. Ten mit doczekał się również interpretacji ze strony Dominiki Słowik, która spojrzała na niego z perspektywy Kory. W jej opowiadaniu córka wcale nie chce wracać do matki.
Kobiety w mitologii greckiej borykają się z takimi samymi emocjami jak kobiety współczesne. Są wykorzystywane, poświęcają się dla innych, są wzgardzane, ulegają przemocy lub cieszą się z życia we wspólnocie siostrzeństwa. Ziarno granatu udziela im głosu, pozwala przemówić we własnym imieniu i własnym słowami. Pokazać prawdziwe oblicze. W tej książce Penelopa nie jest wzorem wiernej żony czekającej na Odyseusza, a on z kolei nie jest wzbudzającym podziw herosem.
Duże wrażenie zrobiło na mnie opowiadanie Joanny Rudniańskiej o Jokaście. Przypomnę tylko, że to matka Edypa, który, zgodnie z przepowiednią, nieświadomie zakochał się w niej oraz zabił ojca. Choć zżymałam się na formę tej rapsodii, bo trudno było mi dostrzec, gdzie kończy się jedna opowieść, a zaczyna następna, to uderzył mnie wynikający z niej wniosek. Mianowicie: historia lubi się powtarzać. Choć zmieniają się ludzie i okoliczności, to główny motyw jest ten sam.
Ziarno granatu to nie tylko zaskakujące interpretacje znanych mitów, ale też niezwykłe ilustracje Izy Dudzik. To zadziwiające, jak bardzo zyskuje książka wzbogacona o grafiki. Każdy rozdział poprzedza wyobrażenie opisywanej postaci. Autorka wykorzystała niewielką paletę barw. W jej ilustracjach widać inspirację naturą, a także talent do pokazywania emocji.
Nie wszystkie utwory zaprezentowane w zbiorze Ziarno granatu mi się podobały, jednak ogólne wrażenie pozostawiły jak najbardziej pozytywne. Mitologia grecka niezmiennie mnie fascynuje i, jak widać, dostarcza inspiracji pisarzom. Dzięki temu możemy na nowo odczytywać dobrze znane historie i odnajdywać w nich niedostrzegane wcześniej motywy, zależności i emocje.
Boskość charakterystyczna dla mieszkańców Olimpu nie kojarzy się z wszechwiedzą i wszechmocą. Greccy bogowie są podstępni, mściwi i pełni ludzkich słabości. W relacjach z kobietami okazują siłę. Te jednak się nie poddają i mówią własnym głosem, opowiadają swoje historie. Czują to, co czują, a nie to, co powinny.