W tej książce znany filozof amerykański obiecuje przedstawić różne narzędzia do myślenia, przydatne w rozwiązywaniu problemów oraz w rozumieniu i objaśnianiu świata. Czy owej obietnicy dotrzymuje? Śmiem wątpić, ale i tak lektura jest (miejscami) bardzo ciekawa.
Książka jest takim miszmaszem filozoficznym, bo mamy tu przedstawione elementy teorii umysłu, teorii świadomości, problemy wolnej woli czy elementy teorii ewolucji, ale rzecz całą czyta się ciężko. Dlaczego? Niestety, ten bardzo mądry filozof nie ma za grosz talentu dydaktycznego, zamiast przedstawić trudne i skomplikowane problemy w sposób klarowny, jeszcze je zaciemnia. Najlepszym przykładem jest rozdział poświęcony algorytmom, które to pojęcie dobrze znam, ale gdybym nie wiedział co to algorytm, z tego rozdziału niczego bym się nie dowiedział.
Dlatego czytało mi się książkę z dużym trudem, nad wieloma rozdziałami po prostu się prześlizgiwałem. Na przykład darowałem sobie rozdziały poświęcone teorii świadomości, po pierwsze jest to bardzo trudna tematyka, po drugie mętniactwo Dennetta czyniło rzecz całą zupełnie niezrozumiałą.
Inny problem z Dennettem jest taki, że często przynudza w stylu filozoficznym, rozdzielając włos na czworo i prezentując dziwaczne przykłady czy eksperymenty myślowe. Przyznaje nawet, że przedstawiciele innych nauk traktują owe przykłady z mieszanką rozbawienia i niedowierzania, muszę się przyznać, że mam podobne zdanie.
Z drugiej strony w tej opasłej książce można znaleźć sporo ciekawych koncepcji i teorii, parę utkwiło mi w pamięci. Najbardziej przypadło mi do gustu prawo Sturgeona, które głosi: „90 procent wszystkiego to bzdury. 90 procent eksperymentów w biologii molekularnej, 90 procent poezji, 90 procent książek filozoficznych, 90 procent recenzowanych artykułów z matematyki – i tak dalej – to bzdury.” Święte słowa! Co w takim razie nie jest bzdurą? Z pewnością klasycy odpowiada Dennettt, warto ich czytać, nawet jeśli obecnie wydają się nieco zmurszali.
Dalej, podkreśla Dennett fundamentalną rolę teorii ewolucji w rozumieniu świata: „Jeśli zamierzasz pojąć świat idei i znaczeń, wolną wolę i moralność, sztukę i naukę, a nawet samą filozofię bez dogłębnej i bardzo szczegółowej wiedzy o ewolucji, to jedna z twoich rąk jest związana za twoimi plecami.” Dostajemy też interesujący, ale oczywiście niesystematyczny wykład teorii ewolucji, zwłaszcza ciekawe są polemiki ze zwolennikami inteligentnego projektu.
Podkreśla też autor ważń rolę błędów w myśleniu, bo: „Popełnianie błędów jest kluczem do postępu.” Dalej przyznaje „W niniejszej książce będę energicznie skakał po tym, co uważam za pomyłki innych, ale chcę cię zapewnić, że sam jestem doświadczonym popełniaczem błędów. Robię niezłe byki i mam nadzieję, że zrobię ich jeszcze wiele.” To bardzo ciekawa perspektywa, bo wielu ludzi unika, wręcz boi się popełniania błędów.
Znajdziemy w książce więcej podobnych ciekawostek, można znaleźć też parę inspirujących propozycji dalszych lektur, w sumie więc nie jest taka zła...