Uwielbiam czytać książki, których akcja dzieje się w innym świecie, a raczej w innej, bardzo odległej epoce, a dla mnie to prawie to samo. Candance Camp miałam przyjemność poznać dzięki książce „Tajemnica panny Hamilton” i bez wahania, czy chwili zastanowienia sięgnęłam po kolejną jej książkę. Pani Camp zaczęła pisać już, gdy miała 10 lat, początkowo traktując pisanie jako hobby, jednak po studiach zrozumiała, że cały swój czas chce poświęcić pisaniu. Jak dla mnie, to była świetna decyzja, dzięki której, teraz mogę spędzać niesamowite chwile, z wyjątkowymi bohaterami, w dość niecodziennych sceneriach.
Camilla Ferrand trochę namieszała w swoim życiu, a raczej w życiu swojej rodziny. By nie martwić więcej dziadka i by zrobić na złość ciotce, naopowiadała wszystkim jakiego to wspaniałego mężczyznę spotkała na swojej drodze i jaki to on nie jest cudowny. Teraz jadąc do domu nie wie, jak wybrnąć ze swoich drobnych kłamstewek. Jednak w czasie podróży spotyka ją dość niemiła niespodzianka – najpierw jej woźnica gubi drogę w ciemnościach, a później wpada w sam środek pościgu i strzelaniny. Kiedy udaje się w końcu Camilli uciec sama nie wie jak, ale zawiera układ, który namiesza jeszcze więcej w jej życiu.
Nowo poznany Benedict godzi zostać się jej narzeczonym na pokaz, za pewna sumę. Jednak Camilla, która jest przekonana, że wynajęła zwykłego oszusta i złodzieja, nie zdaje sobie sprawy, kogo tak naprawdę wprowadza do domu. A Benedictowi ten układ jest bardzo na rękę, by bez podejrzeń wejść do domu bardzo szanowanej rodziny i móc wytropić niebezpieczny spisek, który stanowi zagrożenie dla kraju.
A to dopiero początek, bujna wyobraźnia w tej rodzinie jest chyba dziedziczna i tak Benedict z narzeczonego szybko awansuje na męża, co wszystko jeszcze bardziej komplikuje, biorąc pod uwagę etykietę i to, że tych dwoje od samego początku serdecznie się nie znosi.
Dla mnie to kolejny bardzo dobry romans historyczny, który nie tylko idealnie oddaje realia panujące w danej epoce, ale przede wszystkim, dzięki świetnie zaplanowanej intrydze, zapewnia moc wrażeń. Autora potrafi naprawdę nieźle namieszać i to już od pierwszych stron. A do tego bohaterowie, szczególnie kobiety, są świetnie przedstawieni. Candace Camp pokazuje nam silne kobiety, które wiedzą czego chcą, które nie chcą się podporządkować panującym zwyczajom, które nie boja się hańby, tylko dlatego, że czegoś nie wypada. Kobiety, które nie boją się mówić tego, co naprawdę myślą, nie boją się wyruszyć ukochanemu na pomoc, choć wiele mogą stracić.
Autorka potrafi też świetnie pokazywać uczucia, wręcz widać jak one się rodzą, bo w końcu każdy wie, że od nienawiści do miłości jest tylko jeden krok, a te dwa uczucia są najsilniejszymi, jakie człowiek może przeżywać. A i sceny miłosne są na wysokim poziome i bardzo pobudzają wyobraźnię :)
Dla mnie książki pani Candance Camp to nie tylko wspaniała przygoda, dzięki której mogę poznać obyczaje i realia innej epoki, zwiedzić miejsca dla mnie tak odległe, ale też książki, które zawierają dużą dawkę emocji, i w których nie sposób nie kibicować głównym bohaterom. Z całą pewnością pani Camp zalicza się do moich ulubionych autorek romansów historycznych i po każdej przeczytanej jej książce, mam ochotę na więcej. Dlatego polecam wszystkim tym, którzy mają ochotę na chwilę uniesienia, na romans pełen przygód, i poznanie rodziny, w której nie brakuje tajemnic !!!