Nieszczęścia lubią chodzić parami, a czasem bywa tak, że spadają na nas hurtowo, iż aż dziw bierze, że jeszcze potrafimy się z tego podnieść. W takim wypadku najlepiej mieć przy sobie bliskie osoby, które będą nas wspierać w trudnych chwilach. Natomiast świadomość możliwych negatywnych wydarzeń, powinna wzbudzić w nas chęć do życia pełną piersią i radości, chociażby z błahych i niewielkich pozytywnych wydarzeń.
Zarys fabuły
W książce spotykamy Anastazję, która zostaje zdradzona w dniu swojego ślubu. Paweł, jej mąż zrobił to z jej najbliższą przyjaciółką Paulą, która od początku planowała zniszczyć jej życie i tylko udawała kogoś bliskiego. Bohaterka nie wybaczyła tego Pawłowi, tym bardziej, że spodziewa się z nim wspólnego dziecka, o którym w niedługim czasie po tym został poinformowany. Po burzliwej kłótni Anastazja postanawia czym prędzej wyruszyć samochodem w miejsce, w które mieli we dwoje udać się po ślubie. Niestety podczas podróży doszło do wypadku, w którym straciła dziecko i sama ledwo uszła z życiem. Kolejnym bohaterem jest Marcin, którego również dotkliwie doświadczył los, bowiem jego narzeczona zdradziła go ze swoim przyjacielem, przez co rozpadł się ich związek. W jaki sposób poznali się Marcin z Anastazją? Czy bohaterka wybaczy Pawłowi? Jakie nawiążą się relacje między skrzywdzonymi przez los młodymi ludźmi? Jakie są dalsze losy bohaterów? O tym w książce „Przeznaczenie” autorstwa Małgorzaty Brodzik.
Zaufanie
Autorka w doskonały sposób pokazała czym jest zaufanie i jak łatwo je jest stracić, gdyż jeden błąd może przekreślić wszystko. Dodatkowym aspektem sprawy jest to, że jedna zdrada w danym związku, może rzutować na ewentualną podejrzliwość i nieufność w przypadku kolejnych relacji. Czasem dla osoby, która nigdy nie była zdradzona, może okazać się to zbyt ciężkie do udźwignięcia, zupełnie inaczej jest, gdy ten ktoś zna smak takiej porażki uczuciowej. Historia Marcina i Anastazji pokazuje nam, że warto próbować i nie należy omijać pojawiających się szans, gdyż może właśnie mamy okazję na szczęście, które będzie trwało przez resztę życia. Spora część ludzi, żałuje, że czegoś w swoim życiu nie spróbowała, a przez to nigdy nie dowiedzą się, co los na nich szykował i już zawsze pozostanie w nich poczucie pewnej przegranej.
Odczucia
Sięgając po książkę spodziewałem się, że będzie emocjonalna, gdyż debiut autorki, właśnie takowy był. Nie pomyliłem się, gdyż historia opisana w książce to istny rollercoaster różnorakich uczuć wywoływanych u czytelnika. Szczęśliwie nie ma mowy o tym abyśmy popadli w jeden nastrój, bo historia biegnie w taki sposób, iż w pewnym momencie czujemy się radośnie, a za chwilę łza się w oku kręci i to z powodu smutku, a potem znowu jest nam lepiej/weselej. Jedyny drobny mankament jest taki, iż niektóre rozdziały mogłyby być rozbite na krótsze np. podrozdziały dzięki czemu lektura byłaby dużo łatwiejsza w odbiorze. To jest moja osobista uwaga i można się z nią nie zgodzić. Jednakże cała historia sprawia, iż pozostaje po niej miłe wspomnienie dzięki bogatej treści, która skłania do refleksji.
Podsumowanie
Książkę czyta się płynnie i z dość dużym zaciekawieniem dzięki emocjonalnej treści, która niekiedy potrafi zaskoczyć. W pozycji pojawiają się też pikantniejsze sceny, dzięki czemu niejedna fanka gatunku będzie zadowolona. Okładka przedstawiająca wesołych młodych ludzi nawiązuje do Anastazji i Marcina, a dzięki jej kolorystyce, może przykuwać wzrok czytelnika. Gorąco polecam pozycję wszystkim fanom uczuciowych romansów z nutką erotyki w tle, które oprócz miłosnych wzniesień i upadków ukazują nam wskazówki, które warto stosować w sowim życiu.
Za egzemplarz do recenzji dziękuję autorce Małgorzacie Brodzik oraz Wydawnictwu Waspos.