Słońce też jest gwiazdą recenzja

Daniel - Koreańczyk urodzony z Ameryce. Jego życie również legnie w gruzach jak życie Natashy. Czy ich spotkanie to zrządzenie losu? Czy można się zakochać w kimś z kim spędziło się tylko kilka godzin? Natasha twierdzi, że nie. 

Jest to moje pierwsze spotkanie z autorką, ale na pewno nie ostatnie. Książka pochłonęła mnie całą sobą. Historia naprawdę poruszająca, ponieważ dostajemy problem akceptacji w rodzinie, rasizm, problem akceptacji w społeczeństwie. Książka idealnie pokazuje jak bardzo duży wpływ mają na nas osoby z naszego otoczenia (rodzina, przyjaciele), jak bardzo niekiedy próbujemy zadowolić kogoś kosztem naszego szczęścia. 

Bohaterów w książce jest naprawdę mało co pozwala na skupieniu się na wątkach i dobrze poznaniu historii każdego. Bardzo fajne jest to, że między teraźniejszością znajdują się wstawki z przeszłości. Nie ma zbędnych opisów - Czytelnik dostaje same konkrety dzięki temu książkę czyta się przyjemnie.