Osoby Nory Roberts chyba nie trzeba nikomu przedstawiać. Większość z czytelników miał, ma lub będzie miał do czynienia z dziełami tej autorki. A jest w czym wybierać. W dorobku Nory Roberts znajduje się kilkadziesiąt tytułów z prawie każdego gatunku literackiego, są w nich romanse, kryminały czy thrillery. Każdy znajdzie coś dla siebie.
"Błękitny dym" przedstawia historię Reeny Hale, najmłodszej latorośli amerykańsko- włoskiego małżeństwa Bianki i Gibsona. Reena jako jedenastoletnia dziewczynka była świadkiem pożaru rodzinnej pizzerii. Taniec tańczących, liżących budynek płomieni tak ją zafascynował, że postanowiła podporządkować temu swoje życie. Nie straszne jej były mordercze treningi i trudy wieloletniej nauki. W końcu dopięła swego, została oficerem śledczym do spraw podpaleń. Ogień towarzyszy jej na każdym polu życia. W pracy jest żywiołem, który nie tylko potrafi okiełznać ale i bezbłędnie wskazuje miejsce jego powstania. W życiu osobistym jest niszczycielem zabierającym bliskie sercu osoby i pragnie jej śmierci. Kiedy kobieta spotyka Bo- bratnią duszę, czułego kochanka i wybranka serca, Reena postanawia walczyć z tajemniczym podpalaczem. Czy Bo uda się przeżyć? Czy Reena wreszcie odnajdzie spokój i wytchnienie? Kto w tak okrutny sposób chce zniszczyć jej życie? I dlaczego?
"Błękitny dym" jest ciekawym połączeniem namiętnego romansu z ciekawą i wciągającą intrygą kryminalną. Naprzemiennie rozpala zmysły, pozwala cieszyć się pięknem miłości, ogrzewać się w jej blasku i intryguje sprawnie prowadzoną akcją, niezwykle wartką, gnającą na złamanie karku, jej nagłe zwroty nie pozwalają na nudę, a podążanie śladem Reeny czyni książkę niezwykle ekscytującą.
Główna bohaterka książki Reena Hale skradła moje serce. Wygadana, odważna, nie poddaje się, nic jej nie może złamać, z fenomenalną pamięcią, twarda i bezkompromisowa w pracy a w domu czuła i kochająca. Każdy znajdzie u niej pociechę i radę ale nie warto jej podpaść, potrafi walczyć w obronie swoich bliskich i zawsze wygrywa. Muszę przyznać, że nie tylko Reena ale cała rodzina Hale mnie urzekła. Tyle między nimi ciepła, miłości i zaufania, aż chciało się przebywać między nimi, żyć ich radościami i problemami. Matka i ojciec nie narzucają dzieciom swojej woli, akceptują wybory, pozwalają popełniać błędy za co dzieci odpłacają się bezgraniczną miłością i lojalnością. Chciałabym w rzeczywistości stworzyć podobną rodzinę.
Jednak książka nie skupia się jedynie na więzach rodzinnych. Nora Roberts przedstawia trudy związane z pracą i życiem strażaków oraz śledczych, którzy muszą znaleźć miejsce zapłonu, przebieg pożaru, sprawdzić czy nie było podpalenia i odszukać ewentualnego sprawcy. To ciężka praca i fizycznie i emocjonalnie. Reena i jej koledzy często byli świadkami okrutnej śmierci w płomieniach, straty całego dobytku wielu rodzin, utraty nadziei, marzeń. Trudno sobie poradzić z takim natłokiem emocji, uczuć, wrażeń.
Jesteśmy również świadkami rodzącego się uczucia między Reeną a Bo. Ich związek rozpoczyna się jak z bajki, niewiarygodnie niemożliwy a jednak...Od samego początku jest między nimi pasja, przyciąganie, namiętność. Nie zawsze jest słodko, bywają nieporozumienia i kłótnie, potrafią jednak ze sobą rozmawiać i zawsze są skłonni do kompromisów. Dzięki temu zostaje zaspokojona większość oczekiwań czytelników. Jest miłośnie, realnie, bosko :)
Nora Roberts pozwoliła nam również zajrzeć na drugą stronę medalu. Obserwujemy niszczącą moc nienawiści i chęci zemsty. Czy te uczucia mogą przetrwać wiele lat, nieustannie podsycane? Ile tak naprawdę tracimy, planując zemstę i niszcząc czyjeś życie? W tej części książki autorka mocno trzyma czytelnika na wodzy tajemniczości i niecierpliwości. Niby znamy sprawcę ale nie wiadome jest kiedy i jak uderzy, by bolało najbardziej.
"Błękitny dym" to naprawdę dobra książka w gatunku romantycznego thrillera. Nie ma w niej miejsca na nudę, jedynie na niezapomniane wrażenia i rozrywkę na najwyższym stopniu.