Splamieni krwią recenzja

,,On ciężki do zniesienia, ona jeszcze gorsza, zakochują się i świat mieni się tęczą”.

W przypadku dwójki głównych bohaterów ,,Splamieni krwią” to niemal niemożliwe. W ich życiu nie ma miejsca na tęczę. Dozwolone są tylko dwa kolory: czerń i czerwień. Czerń symbolizuje śmierć i żałobę, bo w ich świecie trup ściele się gęsto. Czerwień to krew, która płynie w ich żyłach. Yuri Ivanov i Brianna Accardo, bo o nich mowa, dali się nam troszkę poznać w ,,Zrodzeni z krwi”. Teraz mamy okazję obserwować, czy żądza, która ich połączyła była tylko jednorazowym epizodem? Czy mają szansę na stworzenie związku?

Ta część jest bardzo emocjonalna, przepełniona bólem, cierpieniem, pożądaniem i namiętnością. Dostajemy część odpowiedzi na pytania z poprzedniego tomu, ale nasuwają się też nowe. Narracja jest poprowadzona z perspektywy obojga bohaterów, dzięki czemu lepiej możemy poznać motywy ich postępowania. A jest się czemu przyglądać. Bri i Yuri dostarczają sporą dawkę emocji. Silni, charakterni, zaborczy, uparci i uwielbiają rządzić. Czytelnik tylko czeka, kiedy dojdzie do eksplozji, kiedy ta dwójka spotyka się razem. Między nimi, aż iskrzy. Oboje mają za sobą tak bolesną przeszłość, że nie każdy dałby radę to znieść. Szczególnie historia mężczyzny jest szokująca i wstrząsająca.

Miłośnicy brutalniejszych wątków nie poczują się zawiedzeni, bo będą mieli do czynienia nie tylko z włoską mafią, ale również z rosyjską Bratvą, która wybija się na pierwszy plan.

,,Splamieni krwią” to opowieść o tym, jak bardzo cienka jest granica między miłością i nienawiścią. O tym, że los daje nam drugą szansę i tylko od nas zależy czy z niej skorzystamy. Od tego będzie zależeć nasze szczęście.

Pierwszy tom przyniósł szokujące zakończenie, niespodziewane, wbijające w fotel. Tym razem jest dość przewidujące i zabrakło mi tych trzech miesięcy, żeby poznać rozwinięcie niektórych wątków, a nie tylko poznać ich zakończenie. Pomimo tego, że czuję maleńki niedosyt, uważam, że ta część jest jeszcze lepsza od debiutu. Widać, że autorka doskonali swój styl pisarski, a fabuła wciąga i nie pozwala się oderwać od czytania. Dla fanów romansów mafijnych to lektura obowiązkowa i bardzo polecam przeczytać!