Milczenie recenzja

Marek Stelar, jeden z moich ulubionych autorów, w swoim dorobku pisarskim ma już dość pokaźną liczbę książek. Nie czytałam wszystkich powieści spod pióra autora, ale seria z aspirantem Przeworskim jest jedną z moich ulubionych serii kryminalnych. „Milczenie” to najnowsza część przygód Przeworskiego. Kolejny raz aspirant ma do rozwikłania dość skomplikowaną zagadkę.

„Milczenie jest taką formą ucieczki. Nie da się pewnych rzeczy zapomnieć, ale da się o nich milczeć”.
Przeworski po powrocie do pracy w Szczecinie od razu dostaje do rozwikłania sprawę zabójstwa Helene von Zussow. Ciało kobiety zostaje znalezione w jednym ze szczecińskich hoteli. Pierwsze tropy prowadzą do Nowego Warpna, gdzie kobieta planowała swoją najnowszą inwestycję: kompleks termalno-sanatoryjny.
Niespodziewana wizyta izraelskiego historyka naprowadza śledczych na nowy tor. Okazuje się, że ojciec zamordowanej kobiety, Moryc Apfelbaum spędził w Nowym Warpnie kilka powojennych lat, a później zniknął bez śladu. Krąg podejrzanych zaczyna się zacieśniać wokół Władka Strapko, miejscowego dziwaka.
Czy Dominik Przeworski trafi na właściwy ślad i rozwiąże zagadkę tajemniczego morderstwa? Co wspólnego z ojcem von Zussow ma Strapko i jego ojciec, weteran wojenny zamieszkały w miasteczku tuż po wojnie?

„Milczenie”, jak i poprzednie części serii, intryguje od pierwszych stron. Tym razem autor na kartach swojej powieści zabiera nas do czasów drugiej wojny światowej, i to w zasadzie jest głównym wątkiem powieści. Wydarzenia, które miały miejsce w dalekiej przeszłości, okazują się bardzo ważnym punktem w śledztwie. Krok po kroku odkrywamy tajemnice i sekrety z przeszłości, by nitka po nitce dojść do rozwiązania zagadki i wskazać winnego dokonanej zbrodni. Przyznam, że zakończenie mnie zaskoczyło, do końca nie domyśliłam się, kim może być osoba odpowiedzialna za zbrodnię. Gdyby nie fakt, że podczas lektury książki miałam ograniczony czas na czytanie, z pewnością książkę przeczytałabym w jeden wieczór. Być może powodem jest fakt, że autor ma lekki i przyjemny styl, a może ze względu na ciekawe wątki historyczne, które uwielbiam w książkach.
„Milczenie” to bardzo wciągający kryminał, który czyta się jednym tchem z ogromnym zaangażowaniem i zaciekawieniem. Pełno w nim tajemnic, sekretów z przeszłości i przede wszystkim zaskakujących zwrotów akcji. W związku z tym czytelnik nie poczuje się znudzony nawet przez moment. Historia z kart powieści, choć mroczna i bardzo emocjonująca, zmusza czytelnika do refleksji. Atutem tej serii jest to, że każdą z książek można czytać bez znajomości poprzednich części. Dlatego, jeżeli jeszcze nie mieliście okazji poznać pióra autora, to zachęcam Was do sięgnięcia po „Milczenie”. Jestem przekonana, że czas, jaki spędzicie z książką, nie będzie stracony. Polecam!