"Ukryty głos" - powieść irańskiej autorki to jedna z tych książek, które towarzyszą człowiekowi od pierwszej do ostatniej strony, o której fabule myśli się nawet po odłożeniu lektury, dopóki nie skończy się jej czytać. Narracja powieści prowadzona jest przez dwie osoby. Przez gros czasu wydarzenia poznajemy z perspektywy Shahaba, chłopca, który jest środkowym synem pewnej dość zwyczajnej irańskiej rodziny zamieszkałej w Teheranie. Czasami w relację wtrąca się jego mama, uzupełniając opisy swoimi przeżyciami. Dzięki temu możemy z różnych perspektyw spojrzeć na te same zdarzenia i wyciągnąć wnioski, które są dość przytłaczające.
Jedno jest pewne, wszystkie dzieci świata są takie same - lubią marzyć, bawić się i czuć, że są akceptowane i kochane. Gdy tych uczuć brakuje, stają się zamknięte w sobie i nieszczęśliwe. Shahab ma tego pecha, że dosłownie umknął gdzieś swoim rodzicom. Utknął niezauważony między starszym bratem - szkolnym prymusem i najmłodszą słodką siostrzyczką, między nawałem obowiązków ojca i rozczarowań zawodowych matki. Jego obroną przed światem jest milczenie, najlepszy sprawdzony sposób na to, by wszystko widzieć i słyszeć, ale nie musieć uczestniczyć w codziennych zdarzeniach. To milczenie przedłuża się do wczesnych lat jego życia i wkrótce przestaje być dla jego najbliższych normalnością, a staje się problemem. Najczęściej Shahab słyszy od nich, że jest ułomny, niedorozwinięty. Zdają się go akceptować tylko niewidzialni przyjaciele, którzy są niczym anioł i diabeł, niczym cichy głosik sumienia...
Zdajemy sobie sprawę, że narracja, z którą mamy do czynienia jest pełna zaskakująco trafnych obserwacji, których nie mógłby poczynić czterolatek. Jednak wiemy, że Shahab relacjonuje wczesne lata swego życia z pewnej perspektywy, bogatszy w doświadczenia. Szybko można przyzwyczaić się do jego sposobu wyrażania swoich uczuć i myśli. W jego głowie roją się rozmaite pomysły. Chłopiec potrafi miotać się w emocjach od euforii aż do furii. Ogarnia nas podczas lektury przerażenie, do jakich czynów może być zdolny, jednak pamiętajmy, że on właśnie w ten sposób wyraża emocje, którzy inni malują słowami. Jego milczenie jest krzykiem, wołaniem o miłość, zrozumienie, akceptację. Cieszyłam się wraz z nim, gdy przez chwilę był szczęśliwy i smuciłam, gdy znów przestawano go dostrzegać.
Na pierwszy plan wysuwają się w tej historii relacje ojca z chłopcem - potrzeba akceptacji przez starszy męski autorytet. Tak naturalna dla wszystkich małych chłopców w każdej szerokości geograficznej świata. Ta zadra w sercu, której doświadczył Shahab, pozostanie z nim na zawsze, a słodko-gorzka historia chłopca pozostanie na długo w mojej pamięci. Podobnie jak dzieje jej drugoplanowych bohaterów, Arasha czy Fereshteh. Niezależnie, gdzie żyjemy, emocjonalne problemy ludzi są takie same. Cierpimy z powodu zbyt wygórowanych ambicji otoczenia czy zawiedzionych nadziei.
"Ukryty głos" to według mnie bardzo dobra historia, która trafi w gust osób lubiących książki o tematyce psychologicznej. Polecam!