„Bielma”, to kontentująca cyklu "Kosma Ejcherst", na którą Michał Śmielak długo kazał czekać . Tym samym trzymając w niepewności czy wspomniana pozycja, w ogóle pojawi się na rynku wydawniczym.
Michał Śmielak przyzwyczaił swoich czytelników, do tego, że akcje swoich książek rozgrywa w Bieszczadach. Nie inaczej jest tym razem. Tym samym zachęca do częstszego obcowania z tamtejszą naturą.
Kosma Ejcherst po wydarzeniach we Wnykach, gdzie został napiętnowany blizną na twarzy, przypominającą o tym aby nie ufać kobietom, wyrusza do bieszczadzkich Bielm- małej przygranicznej wioski, w której dochodzi do wielkich wydarzeń. Jednemu z lokalnych mieszkańców, który sam siebie nazywa PROROKIEM, objawił się pod „Świętą Lipą” Jezus Chrystusa. Wydarzenie to wzbudziło wielką sensację, przyciągnęło tłumy turystów pragnących zaznać Łaski Pańskiej, cudownego uzdrowienia. Wysłany ksiądz Adam Kamiński, mający zebrać materiały dla komisji kanonizacyjnej ulega nieszczęśliwemu wypadkowi. Prawdopodobnie utonął. Taką też oficjalną wersję podano do opinii publicznej. Jednak sytuacja nie jest do końca klarowna i wzbudza wiele podejrzeń. Obarczony pełnym zaufaniem przez swojego wuja biskupa, Kosma staje przed sporym wyzwaniem.
Michał Śmielak kolejny raz serwuje świetną opowieść, która wciąga od pierwszej strony. Mamy do czynienia z kryminalną zagadką, sarkastycznym poczuciem humoru, barwnymi, pełnymi charakteru bohaterami. A ich teksty pozostają w głowie na długo. W tle autor ukazuje piękno Bieszczad, okraszone wątkiem historycznym. "Operacja Wisła" to o niej właśnie wspomina, dodając i zarazem podarowując niektóre postaci. Autor przedstawia wydarzenia według swojej wizji na potrzeby książki, dzieląc się z czytelnikiem co jest prawdą a co fikcją. Przypomina o dramatycznych przeżyciach tamtejszej ludności. Ponownie mamy okazję poznać schemat małej, hermetycznej grupy mieszkańców, w której każdy skrywa jakiś sekret, a rozmowa z obcymi to dla nich wyjście ze strefy komfortu. Kolejnym ciekawym wątkiem jest kwestia, na którą mało kto zwraca uwagę- mianowicie różnica między utonięciem a utopieniem przedstawiona według Hiroszkiewicza. Autor zdradza również kilka smaczków na temat pobytu w seminarium i opowiada o panujących tam zasadach. Jednak największym przesłaniem całej historii jest fakt, że cała opowieść powstała opierając się na głupocie ludzi, którzy dają się omamić szarlatanom, oszustom czerpiącym korzyści z ludzkiej naiwności. Na przykładzie wykreowanej postaci proroka wskazuje granice absurdu. Wystarczy charyzmatyczna postać aby w łatwy sposób omamić i pozbawić myślenia osoby naiwne, słabsze psychicznie.
Bielma” utrzymana jest w tej samej konwencji co poprzedni tom "Wnyki". Pełna zwrotów w akcji, poczucia humoru, dzięki świetnemu duetowi- Kosmie i jego nieodzwenemu przyjacielowi Kacprowi, który jest telefoniczną infolinią wspierania kryzysowego, tworzą duet, dla którego nie ma spraw nie do rozwiązania. Okruszki historii, które podrzuca autor pobudzają na tyle ciekawość kusząc do tego aby sięgnąć do źródeł histroycznych. Świetnie spędzony czas. Zarwana noc została wynagrodzona świetną pozycją, którą śmiało mogę polecić ! Pozostaje żyć w nadziei, że ukaże się również trzeci tom wspomnianego cyklu. Kwestia tego - czy Michał Śmielak okaże miłosierdzie swoim czytelnikom i nie pozwoli im czekać zbyt długo na kolejną pozycję literacką?
Gdy w bieszczadzkich, zapomnianych przez Boga Bielmach objawia się Jezus Chrystus, pod „Świętą Lipę” zaczynają przybywać pielgrzymi skupiający się wokół samozwańczego proroka Samuela. Budząca wiele w...
Gdy w bieszczadzkich, zapomnianych przez Boga Bielmach objawia się Jezus Chrystus, pod „Świętą Lipę” zaczynają przybywać pielgrzymi skupiający się wokół samozwańczego proroka Samuela. Budząca wiele w...
To moje pierwsze spotkanie z Michałem Śmielakiem, który napisał dosyć specyficzny kryminał. Dlaczego specyficzny? Oto bohaterem jest Kosma Ejcherst, niedoszły ksiądz wyrzucony z seminarium, a obecnie...
Swoją przygodę z twórczością Michała Śmielaka rozpoczęłam od zapoznania się z książką noszącą tytuł Wnyki. Oj, jakie to było dobre! Bardzo spodobał mi się nie tylko styl Autora, jego postrzeganie świ...
@jorja
Nowe recenzje
Uwierzysz w ducha? Może musisz uwierzyć?
@spirit:
Pomimo tego, że święta już za parę dni to coraz więcej osób stwierdza zgodnie i nieco ze smutkiem, że tych świąt po pro...