O tej książce bym pewnie nie słyszała gdyby nie to, że gdzieś rok temu czytałam „Białą wilczycę”, która porównywana była między innymi do nieznanego mi „Miedzianego jeźdźca”, lubię książki z wielką historią w tle. I tak ciągle miałam w pamięci żeby nabyć, bo w mojej bibliotece nie było. I tak zawsze coś, zawsze coś, inna książka z listy, lub coś niespodziewanego. Aż w czwartek nie było żadnej książki którą chciałam kupić, a dzień był tak niepomyślny, że musiałam coś nabyć. I wzrok padł na książkę której tytuł wciąż błąkał mi się w pamięci. Impuls i bach!! Zaczęłam czytać już na przystanku… zarwana noc…. Chwile wzruszeń, wielkich emocji i łez.
Motyw wielkiej miłości Rosjanki i obcokrajowca jest popularnym motywem literackim. Zwykle wydarzenia te rozgrywają się na tle rewolucji, schyłku caratu. Bohaterką zwykle jest piękna, młodziutka, naiwna arystokratka, której świat z dnia na dzień pęka jak bajka mydlana, ona z narażeniem życia ucieka, najczęściej do Paryża, tam spotyka będącego na przepustce Amerykańskiego żołnierza, kochają się do szaleństwa, ale on musi wracać na front. Są rozstania, łzy. Później jest niepokój, no bo wojna, ona umiera z niepokoju i z głodu, bo przecież rodowe majątki zostały we wzburzonej Rosji. Na nią naciskają, swatają z jakimś pobratymcem, który również uciekł z Rosji, jest do szaleństwa w dziewczynie zakochany i może ją utrzymać. Ona już prawie traci nadzieje, sądzi, że była tylko igraszką i już prawie się zgadza, kiedy chwila moment jedno spotkanie… on wraca, przeprasza itp.
Tak bywa zwykle… obawiałam się, że znowu dostanę powieść jakich wiele już czytałam. Ale dostałam naprawdę wyjątkową . Pod wieloma względami.
Poznajemy Tatianę, jest rok 1941, czerwiec. Niemcy zaczynają realizować plan Barbarossa. Napadają na Związek Radziecki. Swojego sojusznika. Na początku wszyscy wierzą w błyskawiczne pokonanie Hitlera. Matka Rosja jest potężnym krajem, zgniecie w proch nazistów. W mgnieniu oka… Tatiana jest taką… sierotką Marysią. Jej starsza o siedem lat siostra Dasza, jest gwiazdą, dorosła, łamie serca i non stop się zakochuje. Bliźniaczy brat Tani – Pasza jest ukochanym, jedynym synem. Pupilkiem rodziców. Drobna i malutka Tania uchodzi za niezaradne dziecko. Wysłana po zakupy poznaje przystojnego oficera Armii Czerwonej – Aleksandra. Dziewczyna nie ma pojęcia, że oto nadeszła chwila która zmieni jej życie. Oficer ma nieodparty urok, ratuje ją z opresji i jako pierwszy dostrzega w niej piękną kobietę. Niestety, jak to w życiu bywa wszystko się komplikuje. Okazuje się że niewiele wcześniej Aleksander poznał Daszę. Dasza uważa, że jest zakochana w Aleksandrze. Na litość boską, która normalna kobieta nie zakochałaby się w takim facecie. A Tania ostatnia w hierarchii rodzinnej nie wyobraża sobie złamać serca Siostrze. Spotyka się potajemnie z Aleksandrem oddaje mu serce i duszę z każdym dniem coraz bardziej, a On dzieli się z nią swą przeszłością, z pozoru lekkomyślnie bo oboje naraża na straszny los. Oboje oszukują Daszę, oszukują „przyjaciela”” Aleksandra Dimę, którego zżera zazdrość i chce koledze odebrać wszystko co jest mu drogie i ma na Aleksandra porządnego haka. Tania i Aleksander odgrywają farsę nieustannie. Ona nie chce ranić Siostry i chce oddać jej mężczyznę którego kocha, On zrobi wszystko co Tania mu każe, byle nie stracić z nią kontaktu
Wszystkie te wydarzenia rozgrywają się na tle Wielkiej Wojny Ojczyźnianej. Oblegany Leningrad. Problemy z aprowizacją, ludzie gotowi zabić na ulicy, w biały dzień za kawałek chleba. Wojna, która nie jest chlubą, wojna która upadla, zmienia człowieka, wydobywa z niego najgorsze cechy.
Dobra, bo streszczę całą fabułę… Od razu uprzedzę, nie jest to literatura najwyższych lotów, wprawdzie znajdziemy tam cytaty z Puszkina(tytuł powieści nawiązuje do dzieła Puszkina, którego nie znam w związku z tym nie wypowiem się co do trafności tytułu), ale to babskie czytadło. Faceta pewnie znudzą i zniechęcą. Wiele kobiet pewnie też.
Moja dziwna reumatyczna czytelnicza dusza potrzebowała takiej powieści, tak motylkowej. Bo motylki fruwają. Spotkałam się z zarzutami, że autorka emanuje pornografią. Moim zdaniem zarzut na wyrost, owszem w książce jest relatywnie sporo wiadomych opisów, ale nie można nazwać ich wulgarnymi, moim zdaniem nie ma co się bulwersować. On i Ona się kochają, nie ma co oszukiwać, że się pożądają i fizyczność odgrywa ważną rolę w ich życiu. Nawet taka purytańska ja mogę to zaakceptować.
Bardzo poruszały mnie rozmowy bohaterów, Autorka z niesamowitym wyczuciem opisuje relacje między Tatianą i Aleksandrem, relację skomplikowaną. Nie zawsze jest różowo, padają mocne słowa, ale to wszystko jest przepięknie opisane, że czyta się z motylkami w brzuchu, czasami jedno zdanie potrafi niesamowicie rozrzewnić.
Nie ukrywam, że główny bohater jest ogromnym plusem tej powieści… nie oszukujmy się takich facetów nie ma… tzn. są ale w jakimś niedostępnym dla mnie Wszechświecie, nie zmienia to faktu, że o takim facecie miło się czyta. Dobrze poobserwować takiego chociaż w świecie fantazji, zwłaszcza jak się jest taką beznadziejną idealistką wychowaną na męskich postaciach idealnych.
Kurczę!! Zauroczyła mnie ta książka, te cztery dyszki wydane za solidną(siedemset ponad stron) książkę, w twardej oprawie, szytą okazało się dobrą inwestycją. Czas spędzony na lekturze tej książki był naprawdę dobrze przeżytym.