Życz mi szczęścia recenzja

„Miała tylko zatroszczyć się o bratanicę. Teraz sama potrzebuje ochrony...”

Autor: @zaczytana.archiwistka ·2 minuty
2023-11-11
Skomentuj
3 Polubienia


„Życz mi szczęścia” autorstwa Ludki Skrzydlewskiej, stanowi świetne połączenie gorącego romansu z równie gorącym wątkiem kryminalnym. Była to moja kolejna styczność z warsztatem pisarskim tej pani, którą zaliczam do tych udanych... Kiedy zobaczyłam zapowiedz tej powieści, od razu wiedziałam, że muszę ją dostać w swoje ręce - uwielbiam styl pisania Ludki, a ta świąteczna okładka wręcz mnie do siebie przyciągnęła.


Opieka nad nastolatką to ogromne wyzwanie. Tym większe, jeśli obowiązek ten spada na osobę kompletnie do tego nieprzygotowaną. Nadia właśnie się dowiedziała, że ma prawie dorosłą bratanicę Wiki, którą musi się zająć tuż przed świętami Bożego Narodzenia. Nic więc dziwnego, że młoda kobieta nie jest zachwycona. A to dopiero początek kłopotów.
Okazuje się, że dziewczyna ma poważne problemy, i to nie typowo nastoletnie: źli ludzie chcą zrobić jej krzywdę. Nadii nie pozostaje nic innego, tylko zwrócić się o pomoc do Igora — policjanta, dla którego walka z bandziorami to nie pierwszyzna. Niestety, przez wspólną przeszłość Nadia ma wrażenie, że policjant jej nie cierpi. Czy mimo to stanie po jej stronie w rozgrywce z przestępcami?
Czasami granica między nienawiścią i miłością jest bardzo cienka. I być może Nadia i Igor wkrótce się o tym przekonają…

Ogólnie jeśli chodzi o dzieła Skrzydlewskiej, to czytam je nałogowo - zawsze kończę je w tym samym dniu, w którym rozpoczęłam daną lekturę. Tym razem Ludka serwuje nam historię, która stanowi miks gatunków: romansu, sensacji, a nawet komedii, za co ją po prostu uwielbiam.

Po raz kolejny Ludka Skrzydlewska wyszła przed szereg i przygotowała dla swojego czytelnika coś zupełnie nowego - romans, w którym nie zabraknie humoru oraz sensacji. Autorka bardzo dobrze odnajduję się w mieszaniu gatunków, dlatego nigdy nie jestem w stanie przewidzieć, czego powinnam się spodziewać po jej kolejnej premierze.

„Życz mi szczęścia” zaciekawiła mnie już od samego prologu - nie tylko dlatego, że uwielbiam twórczość tej pisarki, ale Ludka wie jak zaciekawić czytelnika swoją historią już od pierwszej strony.

Poza wątkiem sensacyjnym dostaniecie tutaj również wątek świąteczny, który sprawi, że z niecierpliwością będziecie wyczekiwać momentu aż za oknem pojawi się pierwszy śnieg. Ja sama nie jestem wielką fanką zimy, jednak po książce Skrzydlewskiej nie mogę się odczekać tych mroźnych dni oraz nocy przy ciepłym piecyku.

Czy książkę polecam? Jasne, że tak. Jak możecie zauważyć, autorka potrafi zapewnić swojemu czytelnikowi bombę emocji. Autorka po raz kolejny przygotowała dla nas historię pełną ciepła, a wątek romansu w pełni wkupi się w Wasze gusta, słowo!

Moja ocena:

× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Życz mi szczęścia
Życz mi szczęścia
Ludka Skrzydlewska
8.0/10

Miała tylko zatroszczyć się o bratanicę. Teraz sama potrzebuje ochrony Opieka nad nastolatką to ogromne wyzwanie. Tym większe, jeśli obowiązek ten spada na osobę kompletnie do tego nieprzygotowan...

Komentarze
Życz mi szczęścia
Życz mi szczęścia
Ludka Skrzydlewska
8.0/10
Miała tylko zatroszczyć się o bratanicę. Teraz sama potrzebuje ochrony Opieka nad nastolatką to ogromne wyzwanie. Tym większe, jeśli obowiązek ten spada na osobę kompletnie do tego nieprzygotowan...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

🎄RECENZJA 🎄 E-BOOK @ebookpoint @ludkaskrzydlewska_autorka @editio.red "Życz mi szczęścia " Serdecznie dziękuję@editio.red Za możliwość zrecenzowania e-booka. Dziś zapraszam was na recenzję książk...

@kawka.zmlekiem @kawka.zmlekiem

Grudzień okazuje się pełen niespodzianek dla Nadii. Najpierw, pierwsza z nich, o imieniu Wiki, staje przed jej drzwiami i oznajmia, że jest jej bratanicą i musi pozostać pod jej opieką aż do świąt. ...

@pliszka.literacka @pliszka.literacka

Pozostałe recenzje @zaczytana.archiw...

Błękitna godzina
Błękitna godzina - recenzja

„Błękitna godzina” autorstwa Pauli Hawkins to fascynująca powieść psychologiczna, pełna tajemnic, niedopowiedzeń i mroku, osadzona na wyspie Eris – surowym, odciętym od ...

Recenzja książki Błękitna godzina
Zło w nas
„Istnieją rany niezdolne do zabliźnienia.”

„Zło w nas” autorstwa Kamila Piechury to mocny, mroczny thriller, który zmusza do refleksji nad naturą człowieka i jego skłonnościami do okrucieństwa. Historia Roberta R...

Recenzja książki Zło w nas

Nowe recenzje

Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wybór nie zawsze jest oczywisty...
@ewelina.czyta:

Dzień dobry serdeczne! Zauważyłam, że ostatnio na blogu pojawiło się sporo naprawdę dobrej fantastyki i przyznać muszę,...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Dziadek
Dziadek
@ewusiaw:

Wybitna... Mega smakowita czytelnicza uczta. Przyprawiona nostalgią, miłością i prozą życia. Niestety nie dane mi był...

Recenzja książki Dziadek
Gra o miłość
Gra o miłość
@CzarnaLenoczka:

Piorun sycylijski, który trafił Shy’a Gardeneradalej sieje spustoszenie w jego organizmie. Miłość od pierwszego wejrzen...

Recenzja książki Gra o miłość
© 2007 - 2024 nakanapie.pl