Natura i człowiek... - to niezwykle popularny w ostatnim czasie, jak i również ważny, temat, który pojawia się nie tylko w codziennych dyskusjach, ale także i w sztuce. Jest to związane zarówno z postępującymi, niekorzystnymi zmianami klimatu, jak i też coraz większą świadomością nas wszystkich o tym, że człowiek nie może iścić sobie praw do miana "pana i władcy" tego świata. Głos w tej dyskusji zabrał także ceniony australijski twórca komiksu - Shaun Tan, który oddał w nasze ręce poruszające dzieło pt. "Opowieści z głębi miasta", w którym to przewodnim motywem jest relacja człowieka ze zwierzętami. Komiks ten ukazał się w naszym kraju nakładem Wydawnictwa Kultura Gniewu.
Publikację tę tworzy pokaźny zestaw 25 mini opowieści z pogranicza baśniowej fantastyki, ale też i czegoś na wzór niepokojącej, surrealistycznych historii spod znaku dramatu, która stara się nam przekazać za pomocą słów i pięknych obrazów prawdę o tym, jak blisko jesteśmy i być powinniśmy, związani z naszymi zwierzęcymi braćmi. A sposobem do wyrażenia tychże prawd są niezwykłe historie ze zwierzętami w rolach głównych, umiejscowione zarówno w stricte ludzkich przestrzeniach, jak i też na łonie natury. Ot, wystarczy wspomnieć choćby o sali sądu wypełnionej niedźwiedziami, wielkim centrum korporacji opanowanej przez tysiące motyli, gabinetach z żabami w prezesowskich fotelach, buszujące orły w lotniskowej hali odlotów, czy też rzeczy szczególnie piękne w swej postaci, jak chociażby wieloryb szybujący po niebie oraz leśne królestwo jeleni na najwyższym piętrze apartamentowców...
Historie te tworzą przede wszystkim spektakularne ilustracje, dopełniane słowem pisanym. Słowem, które czasami przybiera postać klasycznej opowieści, zaś innym razem poezji, opisującej owe miejsca, rolę zwierząt i człowieka, jak i też wydarzenia z ich udziałem. I podobnie, jak ma to miejsce z całościowym odbiorem tego komiksu, tak i w przypadku scenariusza nie wszystko jest w pełni jasne i oczywiste, a raczej podszyte niezwykłą porcją metafizyki, oniryzmu i baśniowej konwencji, która zabiera nas sobą do krainy fantazji, marzeń, ale też i czasami mroku, jakie to wiąże się z anturażem tych słów. I tak czasami możemy się uśmiechnąć, innym razem zachwycić mądrością i morałem, jakie płyną z tych opowiadań, zaś jeszcze nie kiedy wzruszyć tym, jak celne i piękne są one w swym przekazie. Przyznam szczerze, że chyba nigdy nie spotkałam się dotąd z tak niezwykłą prozą, jak w tym oto dziele.
Nie da się jednak ukryć, że to obraz jest najważniejszy w tej opowieści. Obraz, wykonany klasyczną, malarską techniką, w której to możemy dopatrzeć się wpływu wielu popularnych nurtów - m.in. z impresjonizmem na czele, a przez to niezwykle sugestywny i piękny w swej formie. To znakomity warsztat, wspaniale uchwycona głębia, bardzo wyraziste cenie, jak i wreszcie bogactwo kolorów - z dominującą szarością i czernią, które to tworzą tym samym niezwykły klimat całość. To także perfekcyjne kadrowanie, nadające tym obrazom niezwykłej jakości, ale też i poczucia, że mamy do czynienia z najwyższą sztuką. Nie można tym samym powiedzieć o tej szacie nic innego, aniżeli te oto słowa, że jest ona piękna, niezwykła i znamionująca sobą artystyczny geniusz tego australijskiego twórcy...
Ta niniejsza opowieść graficzna jest dziełem proekologicznym, które to zwraca w tak niezwykły sposób naszą uwagę na to, jak bardzo zachłannie żyjemy w tym naszym świecie, nie patrząc, nie myśląc, a co gorsza, także i krzywdząc zwierzęta, które są przecież tak samo ważnymi mieszkańcami Ziemi, jak i my... Te piękne historie i jeszcze piękniejsze ilustracje mówią nam o tym wprost, skłaniając tym samym do ważnych przemyśleń i - mam taką nadzieję, zmian... Jednocześnie jednak komiks ten stanowi sobą również coś na wzór mocnej karykatury, która z wielką bezwzględnością obnaża nasze najgorsze cechy i wszystko to, co w codzienności człowieka jest najbardziej próżne. To pęd za pieniądzem, walka o władzę, ale też i chociażby konieczność zamieniania otaczającej nasz rzeczywistości w pomniki luksusu, które tak naprawdę świadczą o pysze i głupocie człowieka, a nie o jego mądrości. I przyznam szczerze, że emocjonalny efekt tego przekazu jest naprawdę porażającym, gdy oto za sprawą metafizycznej baśni dociera do nas prawda o tym, jacy jesteśmy...
"Opowieści z głębi miasta", to komiksowa powieść dla dorosłych, która jest tyleż piękna w swej wymowie, co i poruszająca, wzruszająca, a chwilami nawet i szokująca. W mej ocenie jednak po to wspaniałe dzieło mogą sięgnąć także i najmłodsi czytelnicy, którzy być może nie koniecznie muszą zrozumieć przesłanie i ideę tego zbioru, ale za to mogą jak najbardziej oczarować się jego szatą ilustracyjną. Dlatego też polecam z jak największym przekonaniem sięgnięcie po tą cudowną i niepowtarzalną pracę Shauna Tana, która porywa nas sobą od pierwszych stron, nie pozwalając zapomnieć o tym, co dane bam było tu ujrzeć. Polecam - naprawdę warto!