Długie beskidzkie noce recenzja

Melancholijne noce i dnie w nastrojowej beskidzkiej miejscowości

Autor: @ksiazkiagi ·2 minuty
2022-10-03
Skomentuj
3 Polubienia
"Długie beskidzkie noce" to opowieść Jaśminy, kobiety, która cierpi po tym, jak utraciła ukochanego. Po roku pełnym rozczarowań, wraca wraz z dziećmi do domu w małej miejscowości uzdrowiskowej gdzieś w Beskidach i układa sobie życie na nowo...

Historię głównej bohaterki poznajemy z jej perspektywy - w czasie teraźniejszym dzieli się uczuciami, doświadczeniami i przeżyciami, ale też wspomina przeszłość. Zabieg pierwszoosobowej narracji sprawia, że opowieść ta jest bardzo intymna, bliska czytelnikowi, poznajemy bowiem wszystko to, co się dzieje w głowie i sercu Jaśminy, nie tylko ze zewnętrzne wydarzenia. Teraźniejszość bohaterki miesza się tu z jej przeszłością, przez co całość jest może nieco chaotyczna, ale zarazem taka życiowa, nieuładzona, a przez to bardziej poruszająca.

To bardzo refleksyjna i w sumie trudna powieść. Nacisk jest tu położony na emocje, a nie na dynamiczną akcję - jest to dość powolna, smutna, chwilami wręcz smętna, ale przy tym bardzo klimatyczna, emocjonalna, poruszająca historia zmagania się ze sobą. Wyziera z niej też rozczarowanie i melancholia, ale nie brak też odrobiny nadziei i nauki z życiowych przeżyć.

Wiele ważnych tematów poruszanych jest w tej książce. Mówi ona m.in. o relacjach, które niszczą człowieka, o tęsknocie i żalu, o zmaganiu się z traumą po stracie, o porażkach i doświadczeniach macierzyństwa, ale też o budowaniu, układaniu sobie życia na nowo, docenianiu tego, co przynosi każdy dzień, o walce o lepszą przyszłość. A to wszystko w pięknych okolicznościach przyrody.

Chwilami jest to jednak opowieść nieco banalna, a język i styl jakimi jest opisana trochę pretensjonalny, czasem przesadnie ozdobny i wręcz napuszony. Drażniło mnie to momentami przy czytaniu, bo uważam, że tak emocjonalnych historii nie trzeba dekorować, ta by się sama obroniła, nawet opisana nieco prościej, przystępniej, a przy tym po prostu lżej. Podobały mi się za to opisy otoczenia - malownicze i plastyczne, dzięki czemu można sobie wyobrazić, a czasem wręcz poczuć tło akcji.

Będę szczera - to nie są moje klimaty czytelnicze. Zdecydowanie wolę prostsze historie, mniej emocjonalne, z bardziej dynamiczną akcją. Mimo to, czytało mi się tę książkę całkiem dobrze, szybko, nawet lekko. Może to sprawiały krótkie zdania, z jakich jest zbudowana, w każdym razie nie miałam problemów z jej odbiorem. Nie umiem jednak do końca docenić całego wydźwięku historii - owszem, poruszyła mnie w pewien sposób, ale ogólnie rzecz biorąc, emocjonalność jaką proponuje, nie należy do mi bliskich.

Chociaż "Długie beskidzkie noce" mnie nie do końca porwały, to nie będę nikomu odradzać tej lektury. Wręcz przeciwnie, myślę, że wiele czytelników może znaleźć w tej książce coś dla siebie. Być może Was akurat chwyci ona za serce i zostanie w głowie na dłużej...

Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-10-02
× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Długie beskidzkie noce
Długie beskidzkie noce
Izabela Skrzypiec-Dagnan
8.3/10

Mam inne tempo sklejania się w całość. Wiem, że muszę zrobić to sama. Nikt mnie nie uleczy, jeśli ja sama siebie nie uzdrowię. Nawet po najdłuższej nocy nadchodzi wreszcie świt. Późną jesienią Ja...

Komentarze
Długie beskidzkie noce
Długie beskidzkie noce
Izabela Skrzypiec-Dagnan
8.3/10
Mam inne tempo sklejania się w całość. Wiem, że muszę zrobić to sama. Nikt mnie nie uleczy, jeśli ja sama siebie nie uzdrowię. Nawet po najdłuższej nocy nadchodzi wreszcie świt. Późną jesienią Ja...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Jak ja lubię te mroczne, pełne głębi, gwiaździste beskidzkie noce. Bez świateł. Ciągnące się w nieskończoność. W moim mieście noce nigdy nie były ciemne." Wielokrotnie już pisałam, że lubię nasze g...

@maciejek7 @maciejek7

„Bez rozpaczy życie jest płytkie. Kiedy boli to się żyje.” Jaśmina Mazur, po bolesnym rozstaniu, od którego minęło sporo czasu, próbuje stanąć na nogi, zmierzyć się z trudną, bolesną codziennością. ...

@tatiaszaaleksiej @tatiaszaaleksiej

Pozostałe recenzje @ksiazkiagi

Glennkill. Sprawiedliwość owiec
"Samotność ma swoje dobre strony"

Na pewnym pastwisku w miejscowości Glennkill zostaje znaleziony martwy pasterz. Panna Maple (podobieństwo do nazwiska detektywki amatorki powołanej do życia przez Agathe...

Recenzja książki Glennkill. Sprawiedliwość owiec
Noc cudów
"Aby coś zyskać, czasem musimy coś stracić"

Akcja tej książki rozpoczyna się w Wigilię 1993 roku. Małgorzata, wdowa w średnim wieku, czeka na córkę, z którą ma spędzić wigilijny wieczór. Córka nie dociera na kolac...

Recenzja książki Noc cudów

Nowe recenzje

Glennkill. Sprawiedliwość owiec
Świeży, oryginalny i pełen humoru kryminał, w k...
@burgundowez...:

Jeśli sądzicie, że widzieliście już wszystko w literaturze kryminalnej, „Glennkill. Sprawiedliwość owiec” udowodni Wam,...

Recenzja książki Glennkill. Sprawiedliwość owiec
Noc spadających gwiazd
Magiczna noc
@ela_durka:

Jakiś czas temu miałam okazję, a w zasadzie wielką przyjemność przeczytać powieść "Nowe życie Kariny" pani Marty Nowik....

Recenzja książki Noc spadających gwiazd
Wzgórze psów
Recenzja książki "Wzgórze psów" Jakuba Żulczyka
@natala.char...:

Jakub Żulczyk w Wzgórzu psów zabiera czytelników na mroczną podróż do małego miasteczka, które skrywa więcej tajemnic, ...

Recenzja książki Wzgórze psów
© 2007 - 2024 nakanapie.pl