Mamy morderstwo w Mikołajkach recenzja

Mazury to cud natury!

Autor: @jorja ·2 minuty
2021-07-21
2 komentarze
20 Polubień
Akcja komedii kryminalnej dzieje się w Mikołajkach, wypoczynkowej miejscowości na Mazurach. Rozalia Ginter prowadzi poradnię weterynarią, użerając się z opiekunami zwierząt wszelakich, od psów i kotów na gadającej papudze kończąc. W domu zmaga się z nastoletnimi córkami bliźniaczkami, wścibską i natrętną teściową z piekła rodem i jeszcze bardziej nieznośną sąsiadką. Jest też boleśnie wychowywana przez przygarniętą kotkę o męskim imieniu Burbur. Myślała, że gorzej już być nie może, ale pewnej burzowej nocy wydarzyło się coś, co odmieniło jej życie. Na dokładkę znaleziono ciało mężczyzny – właściciela jednego z hoteli. Samobójstwo czy morderstwo? W każdym razie nieboszczyk nie zrobił pozytywnej reklamy dla miasteczka. Śledztwo poprowadzi mąż Rozalii – Paweł, który jest komendantem miejscowego posterunku.
Czy odkryje co tak naprawdę dzieje się w urokliwych Mikołajkach i jaką tajemnicę skrywa jego żona?

Książkę po prostu pochłonęłam, dawno się już też tak nie uśmiałam. Niewątpliwie prawie 100% uwagi skradła kotka o męskim imieniu Burbur. Ciekawym zabiegiem było wplecenie w fabułę kociego pamiętniczka wydrapanego na oparciu fotela. Trafne obserwacje, życiowe porady, pełne złośliwości, ironii i cynizmu wpisy po prostu rozłożyły mnie na łopatki. I na dodatek zwierzak czasem „rzucił” śląskim słownictwem. No, który kot to potrafi? No ŻODYN!!

Pikanterii całej historii dodaje fakt, iż z Rozalii to też niezłe ziółko. Na kartach powieści udowodni, że nie jest gapami karmiona i że zrobi wszystko, by ocalić to, co jest dla niej najcenniejsze: rodzinę i reputację. Cała plejada postaci jest w historii dobrze wykreowana, niektórych można polubić, inni denerwują, a jeszcze inni śmieszą. Skazy na charakterach niejednej osoby występującej w książce to znak, że Autorka zadbała o szczegóły. Któż z nas nie ma czegoś na sumieniu?

Styl Autorki bardzo mi odpowiadał i na pewno sięgnę po inne książki, które popełniła. Był trup, była tajemnica, były zwierzaki, klimatycznie oddana miejscowość. Czego chcieć więcej na kilkugodzinne umilenie życia? Przyjemna, klasyczna, lecz niebanalna powieść kryminalna z żartami sytuacyjnymi nadającymi lekkości.
A zakończenie? Intrygujące, zaskakujące i otwarte. Dobrze, że kolejny tom jest już w przygotowaniu i wiem, iż muszę, no po prostu muszę go mieć, by dowiedzieć się jaki los Rozalii, jej rodzinie i kotce Burbur, o nader wyrazistym charakterze i wybujałym ego, zgotowała Pani Marta.

„My tu gadu-gadu, a mnie się przypomniało, że pora na wieczorny posiłek. Podeszłam więc do miski i zaczęłam w nią walić łapą jak na pożar. Ja rozumiem: śledztwa, morderstwa, intrygi. Jednak co jest najistotniejsze w życiu, to tuńczyk z krewetkami!”.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-07-19
× 20 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Mamy morderstwo w Mikołajkach
Mamy morderstwo w Mikołajkach
Marta Matyszczak
6.7/10
Cykl: Kryminał z Pazurem, tom 1

Rozalia Ginter prowadzi gabinet weterynaryjny w Mikołajkach. Wiedzie w miarę szczęśliwe życie rodzinne. Aż do pewnego wieczora, który zmienia wszystko. Odtąd kobieta skrywa mroczną tajemnicę. Zwłaszc...

Komentarze
@madalenakw
@madalenakw · ponad 3 lata temu
Przeczytałam chyba wszystkie książki Marty Matyszczak, ale chyba bardziej podobały mi się te Z Guciem, Solańskim i Różą Kwiatkowską.
× 1
@jorja
@jorja · ponad 3 lata temu
Jeszcze z psem Guciem nic nie czytałam, ale moja Mama przerobiła prawie wszystkie książki i jest wniebowzięta.
@maciejek7
@maciejek7 · ponad 3 lata temu
Ja też z pewnością wezmę się za kolejną serię Marty Matyszczak, zwłaszcza, że patronuje jej tym razem kot i dodatkowo akcja na Mazurach... tylko dokończę serię z Guciem.
@jorja
@jorja · ponad 3 lata temu
Jeszcze wiele książek z Guciem przede mną.
Mamy morderstwo w Mikołajkach
Mamy morderstwo w Mikołajkach
Marta Matyszczak
6.7/10
Cykl: Kryminał z Pazurem, tom 1
Rozalia Ginter prowadzi gabinet weterynaryjny w Mikołajkach. Wiedzie w miarę szczęśliwe życie rodzinne. Aż do pewnego wieczora, który zmienia wszystko. Odtąd kobieta skrywa mroczną tajemnicę. Zwłaszc...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Rozalia Ginter prowadzi swój gabinet weterynaryjny w wiedzie spokojne I ustabilizowane życie w Mikołajkach.Mama dwóch bliźniaczek Hani I Helenki oraz Huberta ,który po poważnym wypadku wymaga specjal...

@zaczytana_kociara87 @zaczytana_kociara87

Dzięki booktourowi u Kryminał na talerzu miałam okazję zapoznać się z książką Marty Matyszczak „Mamy morderstwo w Mikołajkach”. Chciałabym móc napisać, że miałam przyjemność tudzież zaszczyt sięgn...

@canis.luna @canis.luna

Pozostałe recenzje @jorja

Woda i Ziemia
Życie często wchodzi w paradę zasadom

Styl Johna Boyne poznałam dzięki książce Chłopiec w pasiastej piżamie. Bardzo podobała mi się ta opowieść, dotykała czułych strun, zmuszała do głębszych przemyśleń, na d...

Recenzja książki Woda i Ziemia
Lubię farbować wróble
Osiecka - Mistrzyni słowa

„Jestem opowiadaczką historyjek. Nikim więcej. Nie umiem dogrzebać się głębszych pokładów ani w przeszłości, ani w teraźniejszości. Nie mam zmysłu metafizycznego. Piszę ...

Recenzja książki Lubię farbować wróble

Nowe recenzje

Schron przeciwczasowy
Między pamięcią a zapomnieniem ...
@bookoralina:

Parę ładnych lat temu miałam okazję odwiedzić wyjątkowe muzeum w Opolu — Kamienicę Czynszową. Na każdym piętrze budynku...

Recenzja książki Schron przeciwczasowy
Przemiana
Jestem owadem
@soniagibbin:

Czytając dzieła autorów klasycznych (nie mylić z klasycystycznymi), trzeba wziąć pod uwagę dwie kwestie: Pierwsza z nic...

Recenzja książki Przemiana
O jeden urok za daleko
Nie igraj z magią
@Kantorek90:

„O jeden urok za daleko” to druga odsłona serii „Czarownice z Inverness” autorstwa Ludki Skrzydlewskiej. Chociaż miałam...

Recenzja książki O jeden urok za daleko
© 2007 - 2025 nakanapie.pl