Maszyna losu recenzja

Maszyna losu

Autor: @Za_czy_ta_na ·3 minuty
2023-01-31
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
„Maszyna losu ruszyła i już nic jej nie zatrzyma. Żadna chwila słabości. Żadne zawahanie. Poleci do samego końca, aż wypełni się zemsta, o której marzył przez tyle lat — pielęgnowana przez niego niczym drogocenna roślina…”.

🍊 Czesław Grinwald skazany za brutalne zabójstwo żony po latach odsiadki wychodzi na wolność z przygotowanym w głowie planem zemsty na wszystkich, którzy przyczynili się do śmierci jego córki. Jego małej, słodkiej Naranji.

Maszyna losu została uruchomiona…

Prokurator Adam Schmidt szybko orientuje się, że on również jest jednym z punktów na liście Grinwalda. Rozpoczyna się wyścig z czasem, bo choć policja doskonale wie, z kim ma do czynienia, to morderca zostaje wciąż nieuchwytny, gdy tymczasem z jego rąk giną kolejne osoby.

Czym jest „maszyna” losu i jak ją zatrzymać?

🍊 Tak, tak i jeszcze raz tak!
Właśnie takiego kryminału było mi trzeba.
Na uznanie zasługuje przede wszystkim oryginalna fabuła, która wsysa nas do środka niczym wielki odkurzacz. Autor już od pierwszej strony, gdzie tam, od pierwszego zdania rozbudził moją ciekawość do tego stopnia, że odłożyłam wszystkie inne lektury na poczet tej jednej. Absolutnie tego nie żałuję, ba, już zamówiłam sobie pierwszą część cyklu o Adamie Szmycie i z pewnością będę śledzić profil autora w oczekiwaniu na kolejne książki.

🍊 Andrzej Mathiasz ujął mnie również kreacją bohaterów, których oprócz głównego, czyli Szmita, mamy tu jeszcze kilku pobocznych, mniej lub bardziej istotnych. Jednak co najważniejsze, każdy z nich jest na tyle wyrazisty i intrygujący, że mamy ochotę poznać go jeszcze lepiej.
Niesamowicie podobały mi się przeskoki w czasie do dzieciństwa naszego prokuratora. Poznajemy grupkę kumpli z podwórka, która miała czasem takie pomysły, że to się w głowie nie mieści. Możemy zobaczyć jak potoczyło się ich życie i na kogo wyrośli.
Co do naszego złola, czyli Grinwalda, jest to osobowość bez dwóch zdań psychopatyczna, która żyła jedynie zemstą i dla zemsty. Pragnął, by ci, którzy przyczynili się do śmierci Oli cierpieli tak samo jak on. By doświadczyli straty i pogrążyli się w rozpaczy. Znalazł na to sposób i wprowadził go w życie.
Czy zemsta przyniosła mu, jednak upragnione ukojenie? Czy sprawiła, że jego strata bolała mniej?

„To właśnie dlatego nazwał swoją maszynę” maszyną losu „. Bo to zabijał los, nie on. To los decydował. Los pociągał tu za sznurki i na końcu wyrwał skazańcowi krzesło spod nóg.”.

🍊 W tej książce mamy jeszcze jednego psychopatę, który był równie okrutny jak Grinwald… Ale nie zdradzę nic więcej, bo tego, kim jest i do jakich czynów się posunął musicie dowiedzieć się sami.

🍊 Kolejną kwestią, nad którą roztaczają się moje ochy i achy to styl i język, jakim pisze autor. Czytając tę książkę czułam, jakbym słuchała opowieści kumpla. Te wszystkie zwroty i oryginalne słówka, to coś, co całkowicie do mnie trafiło. A to z kolei sprawiło, że połknęłam tę książkę jak najsmaczniejszą pomarańczę i rozglądałam się za kolejną, bo nadal było mi mało.

🍊, No i rzecz chyba dla mnie najistotniejsza. Poza genialną fabułą autor ukazuje w swojej książce jak ciężkie jest rodzicielstwo. Z, jak wieloma problemami i trudnymi decyzjami mierzą się na co dzień nie tylko rodzice, ale także ich dzieci. Jak łatwo zniszczyć taką relację. Jak szybko można nadszarpnąć zaufanie, którego odbudowa jest czasem niemożliwa. Relacje opisane w tej książce z pewnością dają sporo do myślenia.

🍊 Jednym zdaniem zagrało tu absolutnie wszystko. Jestem zachwycona i polecam ją każdemu, a miłośnicy gatunku obowiązkowo powinni mieć „Maszynę losu” w swojej kolekcji. Sztos.

Polecam gorąco 🔥🔥🔥.

Moja ocena:

Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Maszyna losu
Maszyna losu
Andrzej Mathiasz
7.6/10

To nie on zabija, tylko los. On jedynie losowi pomaga. Gdy prokurator Adam Szmyt odbiera dziwny telefon z pytaniem o pomarańcze, nie podejrzewa, że to zapowiedź jego najkoszmarniejszych dni. Oto po ...

Komentarze
Maszyna losu
Maszyna losu
Andrzej Mathiasz
7.6/10
To nie on zabija, tylko los. On jedynie losowi pomaga. Gdy prokurator Adam Szmyt odbiera dziwny telefon z pytaniem o pomarańcze, nie podejrzewa, że to zapowiedź jego najkoszmarniejszych dni. Oto po ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

To moje pierwsze spotkanie z autorem. Książka z gatunku, który czytam dość rzadko i też rzadko kiedy jestem zafascynowana tego typu literaturą. Nie jest to mój konik, ale od czasu do czasu sięgam po...

@Ferante @Ferante

Los, a może coś innego sprawia, że prokurator Adam Szmyt zostaje zmuszony do powrotu do Krakowa i zmierzenia się z przeszłością. Najpierw dzwoni jego dawny znajomy z pracy, z dziwnym pytaniem o pomar...

@Anmar @Anmar

Pozostałe recenzje @Za_czy_ta_na

Dopóki oddycham. Lovro
Dopóki oddycham. Lovro

Uwielbiam debiuty, które są w stanie wywołać u mnie totalne osłupienie i niedowierzanie, że to, co czytam to pierwsze dzieło autora. Dokładnie to czułam, śledząc losy La...

Recenzja książki Dopóki oddycham. Lovro
Pseudonim miłość
Pseudonim miłość

„- Powiedziałem coś zabawnego?– naburmuszył się jak dziecko. – W sumie cały jesteś zabawny– oświadczyłam wesoło. – Zabawny? – Zmarszczył czoło. – Tak. Mówisz o wyjeźd...

Recenzja książki Pseudonim miłość

Nowe recenzje

Spectacular
Must have i must read dla fanów Caravalu <3
@maitiri_boo...:

„Spectacular” to świąteczna nowelka ze świata Caravalu. Akcja toczy się w przeddzień Wielkiego Święta w Valendzie i prz...

Recenzja książki Spectacular
Akademia Pana Kleksa
Akademia pana Kleksa
@Marcela:

Jan Brzechwa (właściwie Jan Wiktor Lesman) to polski poeta pochodzenia żydowskiego, autor bajek i wierszy dla dzieci, s...

Recenzja książki Akademia Pana Kleksa
Okupacja od kuchni
Sztuka przetrwania
@Bookmaania:

"Okupacja od kuchni. Kobieca sztuka przetrwania", to książka, która.. Rozwaliła mnie na łopatki. Dosłownie. Lektura ta ...

Recenzja książki Okupacja od kuchni
© 2007 - 2024 nakanapie.pl