Mamy morderstwo w Mikołajkach recenzja

Mamy morderstwo w Mikolajkach

Autor: @recenzja_na_tacy ·2 minuty
2021-07-29
Skomentuj
1 Polubienie
„Mamy morderstwo w Mikołajkach” Marty Matyszczak to pierwszy tom serii „Kryminał z pazurem”, w którym charakterna kotka Burbur gra pierwsze skrzypce.

Zuzanna Ginter, matka dwóch dorastających córek i jednego syna, żona komendanta lokalnej policji, właścicielka charakternej kotki o męskim imieniu prowadzi gabinet weterynaryjny w Mikołajkach. Jej spokojne i uporządkowane życie diametralnie zmienia się w pewien burzowy wieczór. Od tej chwili, nie dość, że musi ukrywać przed najbliższymi pewną mroczną tajemnicę, to zaciąga dług wdzięczności u pewnego gangstera.
Jakby tego było mało w Mikołajkach zostaje odnalezione ciało znanego hotelarza. Czy mężczyzna popełnił samobójstwo? A może ktoś pomógł mu odejść z tego świata? Sprawę prowadzą lokalni policjanci pod wodzą Pawła Gintera, jednak komendant dotknięty osobistą tragedią nie potrafi skupić się na śledztwie...

Marta Matyszczak zastosowała w powieści dwa rodzaje narracji, pierwszoosobową oraz trzecioosobową. Pamiętnik pisany przez kotkę wpleciony został w wydarzenia prezentowane z perspektywy Rozalii Ginter.

Egocentryzm, sarkazm, ironia i złośliwość to znaki rozpoznawcze Burbur. Kotka i „pisany” przez nią pamiętnik stanowią główne źródło komizmu we wszystkich jego odmianach. Autorce udało się stworzyć kilka postaci oraz sytuacji, które rozbawią niejednego czytelnika. Wspomnę tylko o wścibskiej sąsiadce, teściowej z piekła rodem, czy pewnym Niemcu, który przybył na Mazury, aby odzyskać majątek przodków i paraduje po Mikołajkach w świeżo wydobytym z ziemi, wyliniałym futrze z norek. Niewątpliwie jednak, to Burbur i jej zabawne monologi wiodą prym w rozśmieszaniu czytelnika do łez.

Bohaterowie tej powieści zostali wykreowani w taki sposób, że nie sposób ich polubić. Marta Matyszczak zaprezentowała jedynie te ich cechy, które bawią i/lub budzą antypatię. Poza Rozalią i Burbur tak naprawdę o reszcie wiemy niewiele.

Fani kryminałów mogą czuć się nieco rozczarowani, bo choć to komedia kryminalna to zaskakująco mało miejsca poświęciła Autorka tytułowej zbrodni. W zasadzie wiemy tylko, że do niej doszło, sprawców i motyw dostajemy na tacy, a o śledztwie, poza tym, że takowe się toczyło nie wiemy nic. „Mamy morderstwo w Mikołajkach” to okraszona humorem powieść w której tytułowe morderstwo stanowi jedynie tło dla prezentowanych perypetii Rozalii Ginter.

Książka poza tym, że jest zabawna, nie wzbudziła we mnie jakichś większych emocji. Jedynie pewien wątek powiedziałabym, drugo, a może nawet trzecioplanowy mnie poruszył. Autorka dotyka trudnego tematu i ukazuje samotne zmaganie się z nim głównej bohaterki.

Samo zakończenie niespecjalnie zaskoczy uważnego czytelnika. Istniały bowiem przesłanki do tego, aby domyślić się takiego obrotu sprawy.

Najnowsza powieść Marty Matyszczak to lektura idealna na leniwy, letni dzień. Niezbyt wymagająca, napisana prostym językiem, czyta się szybko i przyjemnie. To książka typowo rozrywkowa, której nie należy zbyt mocno analizować, aby nie dostrzec pewnych jej mankamentów.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-07-04
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Mamy morderstwo w Mikołajkach
Mamy morderstwo w Mikołajkach
Marta Matyszczak
6.6/10
Cykl: Kryminał z Pazurem, tom 1

Rozalia Ginter prowadzi gabinet weterynaryjny w Mikołajkach. Wiedzie w miarę szczęśliwe życie rodzinne. Aż do pewnego wieczora, który zmienia wszystko. Odtąd kobieta skrywa mroczną tajemnicę. Zwłaszc...

Komentarze
Mamy morderstwo w Mikołajkach
Mamy morderstwo w Mikołajkach
Marta Matyszczak
6.6/10
Cykl: Kryminał z Pazurem, tom 1
Rozalia Ginter prowadzi gabinet weterynaryjny w Mikołajkach. Wiedzie w miarę szczęśliwe życie rodzinne. Aż do pewnego wieczora, który zmienia wszystko. Odtąd kobieta skrywa mroczną tajemnicę. Zwłaszc...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Rozalia Ginter prowadzi swój gabinet weterynaryjny w wiedzie spokojne I ustabilizowane życie w Mikołajkach.Mama dwóch bliźniaczek Hani I Helenki oraz Huberta ,który po poważnym wypadku wymaga specjal...

@zaczytana_kociara87 @zaczytana_kociara87

Dzięki booktourowi u Kryminał na talerzu miałam okazję zapoznać się z książką Marty Matyszczak „Mamy morderstwo w Mikołajkach”. Chciałabym móc napisać, że miałam przyjemność tudzież zaszczyt sięgn...

@canis.luna @canis.luna

Pozostałe recenzje @recenzja_na_tacy

Równonoc
Równonoc

„Kolejna w moim życiu równonoc. Niszczycielka. Zabójczyni. Zwykła ku*wa. To do niej wszystko się sprowadza. Z myślą, że i tym razem przed nią nie ucieknę, otwieram drzwi...

Recenzja książki Równonoc
Tak szybko się nie umiera
Tak szybko się nie umiera

Małe miasteczko w „kraju pod butem Generała”, a w nim stojący u progu dorosłości i najdłuższych wakacji w życiu osiemnastoletni Tomek Wójcicki, który twierdzi: „o świeci...

Recenzja książki Tak szybko się nie umiera

Nowe recenzje

Duch na rozstaju dróg
Uwierzysz w ducha? Może musisz uwierzyć?
@spirit:

Pomimo tego, że święta już za parę dni to coraz więcej osób stwierdza zgodnie i nieco ze smutkiem, że tych świąt po pro...

Recenzja książki Duch na rozstaju dróg
Masło
:)
@book_matula:

Historia, którą poznacie, oparta jest na prawdziwych wydarzeniach, co skusiło mnie do lektury. Przyznam, że pierwsza my...

Recenzja książki Masło
Gniew Smoka
KING BRUCE LEE KARATE MISTRZ...
@maciejek7:

Książka „Gniew Smoka. Jak walczył Bruce Lee” dla mnie była tak wciągającą lekturą, jakbym ponownie oglądała film z Lee ...

Recenzja książki Gniew Smoka
© 2007 - 2024 nakanapie.pl