Ten kryminał z Maigretem dzieje się wśród wyższych sfer. Oto zostaje brutalnie zamordowany arystokrata, hrabia Armand de Saint-Hilaire, emerytowany dyplomata, który przez długie lata był ambasadorem. Śledztwo utrudniają komisarzowi urzędnicy z Ministerstwa Spraw Zagranicznych, którzy zaglądają Maigretowi przez ramię, bojąc się, aby nie wyciekły tajne informacje.
Poza tym całe to środowisko z wyższych sfer jest obce dla komisarza, odczuwa wobec niego duże kompleksy: „wszedł w kontakt ze środowiskiem, które nie tylko było dość zamknięte, ale i dla niego samego, z przyczyn sięgających dzieciństwa, sytuowało się w szczególnym świetle.”
Dlatego przesłuchiwanie bliskich zamordowanego jest bardzo trudne: „Maigret miał wrażenie, że niemal siłą musi wyciągać po kawałku prawdę. I nie był w stanie stworzyć wyraźnego obrazu. Ci ludzie wydawali mu się nierealni, jakby wyszli z kart powieści z początku wieku.”
A w tle mamy historię miłosną rodem z XIX wieku: młodzi arystokraci, którzy się kochają, nie mogą się pobrać ze względu na sprzeciw rodziców. Ona poślubia innego, a on nigdy się nie wiążę na stałe z kobietą: czeka na nią. Codziennie piszą do siebie długie listy, i tak przez kilkadziesiąt lat. Z jednej strony to wzruszająca, z drugiej bardzo dziwna historia, jak na dwudziestowieczną libertyńską Francję. Ale już Bobkowski w 'Szkicach piórkiem' pisał, że aby zrozumieć współczesną Francję, trzeba czytać Balzaka. Zaś Simenon pokazuje, że życie francuskiej arystokracji niewiele się zmieniło od XIX wieku.
Od pewnego momentu jako wierny czytelnik historii z Maigretem zacząłem domyślać się, kto zabił, i jakie miał motywy. Pomyliłem się, rozwiązanie zagadki było zupełnie inne niż myślałem, dobrze to świadczy o tym kryminale. A właściwie nie kryminale, tylko powieści obyczajowej.
Poza tym książka zawiera interesujący wątek ironiczny, oto na początku książki przyjaciel Maigreta, doktor Pardon, cytuje mu artykuł z pisma medycznego mówiący, że często psychiatrzy gorzej rozumieją naturę ludzką niż nauczyciele, powieściopisarze, czy policjanci. Maigret zastanawia się nad tym, pyta sam siebie, czy dobrze rozumie ludzi, akurat w tej książce okazuje się, że nie bardzo...
Słuchałem audiobooka w jak zwykle doskonałej interpretacji Kamila Prubana.