Spin-off serii Lux “The darkest star. Magiczny pył” Jennifer L. Armentrout to kolejna genialna książka tej autorki. Z wielką przyjemnością wróciłam do uniwersum obcych przebywających na Ziemi. Głównym bohaterem tej książki jest Luc, Origin, który nie tylko nieźle potrafi namieszać, ale również był jedną wielką niewiadomą w serii Lux. Z tą książką zapoznamy się z wydarzeniami jakiś czas po inwazji kosmitów z ostatniego tomu głównej serii o Luksjanach, możemy dzięki temu dowiedzieć się jakie konsekwencje spadną na Luksjan, którzy pozostali przy życiu, którzy chcą żyć wśród ludzi. Cykl ten nazywa się Origin, a "The darkest star. Magiczny pył." jest jej pierwszym tomem i czekam z niecierpliwością na kolejne.
“Nie chciałam mu wierzyć, bo to nie miało sensu. Z łatwością mógł zrobić mi krzywdę, ale brzmiał niebywale szczerze. Jakby zdradził mi jedyną prawdę, jaką znał.”
Głównymi bohaterami są Evie Dasher, która została wciągnięta w sprawy Luksjan przez jedną imprezę w klubie, którym zarządza Luc, Origin, jeden z najbardziej tajemniczych i bardzo przystojnych mężczyzn. Klub, od którego zaczęła się cała historia jest jedynym miejscem w okolicy, w którym mogą przebywać i co najważniejsze dobrze się zabawić Luksjanie i ludzie, razem bez skrępowania i bez nadzoru. Evie wydaje się zafascynowana Luciem, który nie tylko wciągnął ją w niebezpieczeństwo, ale również zmusił jej matkę do wyznania wielu niewygodnych prawd o niej samej.
“Może czasami potrzeba było trochę głupoty, by być odważnym.”
Nie ma co się rozpisywać nad stylem autorki, ponieważ dała się poznać z wielu stron. Pokazała nam, że dobrze się czuje w książkach bardziej pikantnych, przeznaczonych dla starszego czytelnika, tak jak i w tych lekkich i młodzieżowych dla młodszego odbiorcy. Jej ulubionym gatunkiem wydaje się być fantastykę, lec całkiem dobrze poradziła sobie z fabułą osadzoną w zwykłym świecie bez żadnych fantastycznych postaci. Uważam, że książka jest idealna dla fanów świetlistych kosmitów. Ten, który poznał Luksjan, Arumian, Hybrydy i Origin, powinien sięgnąć po “The darkest star.”, ponieważ autorka przygotowała dla nas kolejną tajemnicę, która wydaje się bardzo interesująca. Co do akcji, to nie pędzimy w niej jak w niektórych poprzednich książkach Armentrout, wręcz przeciwnie, momentami wydaje się leniwie płynąć, by raz na jakiś czas zwalić nas z jej leniwego nurtu, prosto do kompletnego szoku, jaki wywołują niektóre informacje w książce. Klimat książki jest genialny, dorównuje serii Lux w każdym calu. Luca już dobrze znamy, lecz Evie to bardzo dobrze napisana bohaterka, trochę się gubi w jego świecie, lecz z czasem odnajduje się w nim idealnie, gdy w końcu my zostajemy zaznajomieni z całą jej historią autorka rozbudziła wiele emocji w moim sercu. Autorka zainteresowała mnie, podsyciła moją potrzebę kolejnych książek o świetlistych kosmitach i chyba jedynym zgrzytem jaki miałam po lekturze książki, był brak kolejnych tomów. @wydawnictwofilia błagam o wydanie kolejnych tomów i niezbywanie fanów twórczości Armentrout, którzy chcą po prostu dokończyć historię, którą zaczęliście wydawać.
“Gdybym myślał, że każdy, kto ma ochotę przywalić mi w głowę, nie chce się ze mną przyjaźnić, zapewne w ogóle nie miałbym przyjaciół. “