Istnieją piosenki, które poruszają najgłębsze fragmenty naszej duszy. Topią serce, wypalają ślad w naszej pamięci. Ich słowa bez przerwy tłuką się w naszej głowie, a my mamy wrażenie, że wreszcie odnaleźliśmy coś wyjątkowego. Muzyka ma wielką moc. Niektórzy ludzie nią żyją, jest im równie niezbędna, jak powietrze, bo dzięki niej wszystko wokoło nabiera kolorów. Czasami jest jak pędzel w dłoni artysty. Tworzy wszystko co piękne, sprawia, że czujemy się spełnieni.
Nick jest rockmanem. Należy do zespołu, który występuje w okolicznych klubach. I jak to zwykle bywa z takimi jak on ? muzyka jest dla niego lekarstwem na wszystko, a szczególnie na złamane serce. Wciąż nie może pozbierać się po rozstaniu z Tris. Tak samo jest z Norah, która również doświadczyła odrzucenia. Tę dwójkę łączy zaledwie zamiłowanie do muzyki, ale to właśnie ona doprowadza do ich pierwszego spotkania, które przeradza się w szaloną noc pełną przygód i... miłości w rytmie rocknrolla. Jak potoczą się ich losy? Czy zwykła fascynacja zmieni się w coś więcej?
Do tej książki przyciągnął mnie opis. A szczególnie cytat, który został w nim załączony: "Wiem, że to dziwne pytanie, ale czy miałabyś coś przeciwko udawaniu mojej dziewczyny przez następnych pięć minut? Zapowiadała się naprawdę interesująca opowieść i po prostu musiałam się z nią zapoznać".
Książka okazała się dosyć specyficzna, tak jak inne dzieła Davida Levithana. Ten styl kojarzył mi się nieco z Johnem Greenem, który w podobny sposób tworzył swoje historie. Ta była błyskotliwa, romantyczna, a momentami nieco kontrowersyjna. I nie brakowało w niej muzyki, która była ważnym elementem życia bohaterów. Niektóre z tekstów autorstwa Nicka można było znaleźć na kartach "Playlisty dla dwojga", co uważam za plus.
Postacie były barwne. Każda z nich miała swój odmienny charakter i niestandardowy tok myślenia. Autorzy skupili się przede wszystkim na parze tytułowych bohaterów. Rozdziały były pisane z ich perspektyw. Nick był typowym muzykiem ? kreatywny, z artystyczną duszą i talentem do tworzenia piosenek. Jego świat kręcił się wokół muzyki i próbował nawet leczyć nią swoje złamane serce. Natomiast Norah nie była taka jak inne nastolatki. Wyróżniał ją styl ubierania się, zachowanie. Całkowicie odstawała od żeńskiego społeczeństwa w jej wieku.
Nicka i Norah połączyło zamiłowanie do piosenek. Poza tą jedną rzeczą praktycznie nie mieli wspólnych zainteresowań. A ich przypadkowe spotkanie przerodziło się w całkowicie szaloną noc, podczas której posmakowali miłości i w końcu zapomnieli o byłych partnerach. Uczucia odmieniły ich życie, a udawany pięciominutowy związek zamienił się w coś poważniejszego. Miłość i muzyka ? w tym wypadku wydaje się być idealnym połączeniem.
Podsumowując, "Nick i Norah. Playlista dla dwojga" to historia dwójki ludzi zakochanych w muzyce i próbujących zapomnieć o swoich miłosnych zawodach. To dosyć specyficzna powieść, więc nie każdemu może się spodobać. Na początku miałam mieszane uczucia w stosunku do niej, ale potem było coraz lepiej. Piosenki i szalone przygody w ciągu jednej nocy to dopiero część tego, co prezentuje duet dobrze znanych autorów. Powinna się spodobać fanom ich twórczości, a także osobom, które lubią historie miłosne z muzyką w tle.