Magia kąsa recenzja

Ilona Andrews to pseudonim autorski za którym kryją się Ilona i Andrew Gordon - małżeństwo, które postanowiło wspólnie pisać książki. Magia Kąsa to pierwszy tom serii o Kate Daniels, liczącej 10 tomów - po polsku niedawno premierę miał tom 9.

Kate Daniels to twarda babka. Jeśli postawilibyście przed nią drzwi z wielkim napisem NIEBEZPIECZEŃSTWO, wykopałaby je z zawiasów z całą pewnością. Na co dzień utrzymuje się z wykonywania dla Gildii niebezpiecznych zleceń. Kiedy dowiaduje się, że jej opiekun został zamordowany w tajemniczych okolicznościach, postanawia podjąć współpracę z Zakonem Rycerzy Miłosiernej Pomocy, który uosabia wszystko, czemu Kate jako najemniczka się przeciwstawia.

Magia Kąsa to typowe urban fantasy. Razem z Kate zagłębiamy się w ulicach Atlanty i poznajemy jej świat. Obserwujemy ją i życie ludzi w wielkim mieście, którzy musieli nauczyć się funkcjonować podczas nieoczekiwanych uderzeń magii, która niszczy wszelką technologię. Widzimy nowoczesne budynki, ruiny i gorsze dzielnice, które Kate musi odwiedzać.

Aby złapać zabójcę swojego opiekuna (i przyjaciela), Kate zmuszona jest podjąć współpracę z Gromadą zmiennokształtnych, której przewodzi Curran i Rodem wampirów. Zagadka kryminalna rozwija się z biegiem czasu, a podczas niej mamy okazję nieco poznać innych bohaterów. Nie ma tu jednak miejsca na nudę, bo ciągle dostajemy nowe kwestie do rozwiązania - jedną z nich jest przeszłość głównej bohaterki. Widzimy również jak dystansuje się od ludzi i nie daje im się do siebie zbliżyć.

Czuć, że to dopiero pierwszy tom dłuższej serii - wiele wątków zostało ledwo poruszonych, a jestem bardzo ciekawy ich rozwoju w kolejnych tomach. Mimo to Kate daje się dobrze poznać ze swoim silnym charakterem i ciętym językiem. Mamy tu dużo specyficznego humoru - ja lubię takie gry słowne, dlatego słynne "kici kici" wywołało we mnie rozbawienie.

Podczas lektury naprawdę świetnie się bawiłem i chociaż sama końcówka była lekko przewidywalna, zupełnie mi to nie przeszkadzało. Książka wciąga od pierwszych stron i jestem pewny, że sięgnę po dalsze tomy z serii.