Życie jak żaden film czy książka bywa nieprzewidywalne.Gdy nam się wydaje, że już wszystko sobie uporządkowaliśmy i jest tak jak chcemy wystarczy chwila, aby los obalił to co ogarnęliśmy. I na nic nasze protesty i żale. Nasz misternie zbudowany świat wali się na drobne kawałki, a nam nie pozostaje nic innego jak pogodzić się z losem i znów zacząć budowę od nowa. A czesto bywa, że po takim trzesięniu będziemy już kimś innym i odmienionym.
Anna Piega to kolejna polska pisarka, której książkę miałam przyjemność przeczytać. To powieść mądra i wzruszająca. Opowiada historię pewnej 28-latki, która wciąż na nowo szuka swojego "ja". Zmusza ją do tego los. To niełatwe zadanie, ale ona wychodzi z tego silniejsza.
Daria Sulima jest kobietą uzdolnioną muzycznie. Muzyka jest jej pasją, która daje odwagę do zmiany planów zawodowych. Jako córka kardiochirurga ku radości ojca zalicza trzy lata studiów medycznych i rzuca je na rzecz kariery wokalnej. Zostaje wokalistką grupy Blue Velvet i zaczyna odnosić sukcesy. Nie ma jednak nic za darmo. Porzucenie medycyny powoduje zerwanie kontaktów z ojcem, który nie utrzymuje już córki. Daria opuszcza rodzinny Kraków i zadomawia się w stolicy. Powoli odnosi kolejne sukcesy, staje się coraz bardziej znana. Ale ta dziewczyna jest wyjątkowa - bo nie dąży do popularności za wszelką cenę. Jest introwertyczką, lubi samotność, spokój własnego mieszkania. Jest bardzo skryta i tajemnicza nawet dla swoich najbliższych współpracowników. Potajemnie przed ojcem spotyka się z matką. Tą stagnację w kontaktach z tatą burzy jego telefon po szcześciu latach milczenia. Alicja - matka Darii jest poważnie chora - diagnoza jest okrutna - białaczka. I tu na Darię spada seria niespodzianek od losu, które przestawiają jej świat do góry nogami. Na jaw zaczynają wychodzić rodzinne sekrety.
Zaczytałam się bez reszty w losach Darii. Spadło na nią tak wiele ciosów w krótkim okresie czasu. Dziewczyna nagle musiała się odnaleźć w całkowicie innej rzeczywistości.
"Lustro czasu " to powieść nostalgiczna i refleksyjna. Autorka porusza w niej m.in. problem poważnej choroby jaką jest nowotwór krwi. Bardzo słusznie ukazuje jak wielką pomocą w walce ze śmiertelnym wrogiem jest wsparcie rodziny. Piega "wytyka " moim zdaniem też w tej książce bolesny bład rodzicom, którzy za wszelką cenę chcą ułożyć życie zawodowe swoim dzieciom i nie liczą się z ich zdaniem. No i jeszcze sekrety, kłamstwa i tajemnice - niby "powstają " dla dobra innych, aby nie zranić, ale czy prawdę da się na długo ukryć ? Moim zdaniem ona zawsze wyjdzie na jaw, ale gdy to się stanie za późno cios może być jeszcze silniejszy. I tego właśnie doświadcza Daria. Nie jest jej łatwo, brakuje zaufania do bliskich, którzy popełnili błędy i okłamali. Trzeba życie sklepić na nowo , ze skorup złożyć na powrót naczynie. I zaleczyć blizny po kleju - co nie jest łatwe. O tym właśnie opowiada pisarka, a czyni to w dobrym stylu.
Myślę, że także dyskretnym, ale jakże istotnym przesłaniem Piegi jest zachęcanie do rejestrowania się jako dawcy szpiku. Na przykładzie Adama i fundacji "Kropla życia " widać jak wiele możemy zrobić dla innych.
Książka trzyma w napięciu - ja kibiocwałam goraco Darii, by nie poddała się jak Ewa. By nie odsunęła się od bliskich i rodziny, która może dać siłę i bezcenne wsparcie na życiowych zakrętach.
"Lustro czasu " to nie łatwa lektura. Płakałam przy niej. Nie jest to książka relaksująca , ale odważnie mówiąca o piekle choroby - bo tym też jest depresja. Nie wolno jej lekceważyć. Książka ma bardzo nostalgiczną okładkę, która nie bardzo mi się podoba, ale bardzo żałuję, że nie dane mi było posłuchać muzyki z płyty "Wszystko o Ewie" . Moja wyobraźnia podpowiadała mi jak melancholijne i reflesyjne musiały być te utwory.
Polecę książkę zwłaszcza tym, których znużyły powieści o szczęśliwych i zabieganych kobietach, pensjonatach i odziedziczonych majątkach. To całkiem inna lektura, która wywołuje emocje, zmusza do zastanowienia nad sensem życia, miłością i przyjaźnią .