Inwazja Opoponaksów recenzja

Jedyne zastrzeżenie, jakie mam do lektury tej książki jest, że na początku wydarzenia nie są przedstawione chronologiczne. Dopiero po pary rozdziałach odkryłam chronologię przedstawionych zdarzeń. Jednak tą mała niedogodność rekompensuje treść książki.

Świat jest rządzony przez korporacje i AI( sztuczne inteligencje), które wspomagają korporacje. Jednak istnieje szary rynek, na którym rządzi Joster Rack. Złodziej, który potrafi podporządkować sobie każdy system komputerowy i każdą AI, dzięki temu jest nieuchwytny. Od lat ściga go Sebastian Chmes, śledczy Międzynarodowej Korporacji Skarbowej. Żeby uciec przed śledczym, staje się kobietą. Niestety tym razem poszukują go nie tylko śledczy z Międzynarodowej Korporacji Skarbowej, gdyż ukradł coś bardzo cennego. W kosmosie odkryto dziwny przedmiot, który zawierała w sobie utrwalone w żywicy DNA obcej rasy, z przed milionów lat. Właśnie próbkę tego DNA ukradł Sebastian Chmes. Jednak ten fakt może się okazać zbawienny dla ludzkości, gdy naukowcy zapragną ożywić obcą rasę, nazwaną przez nich Opoponaksami.

Nie jest to literatura ambitna, ale dynamiczna „space opera”, skrząca się od dowcipu z wartką akcją. Olbrzymim plusem są barwne postaci bohaterów, a i sama fabuła nie jest banalna. W sposób niekonwencjonalny porusza wiele ciekawych tematów. Sposób na przetrwanie gatunku przez rozesłanie w kosmos pojemników własnym DNA, ale też zagrożenia, jakie niesie ożywienie takiego DNA. Różnice w psychice i podejściu do życia mężczyzny i kobiety, gdyż nasz bohater staje się dobrowolnie kobietą z całą jej gospodarką hormonalną. Oczywiście jeszcze problem sztucznych inteligencji, których obawia się nawet tamtejsza ludzkość, czy słusznie? Poznajemy też świat widziany przez sztuczną inteligencję i czego ona pragnie dla siebie. Jeszcze jest parę interesujących tematów, które mogą zainteresować czytelników. Autor potrafił w swojej książce połączyć fantastykę naukową z powieścią przygodową i to wszystko okraszone świetną dawką humoru. Przyjemny, lekki relaks i fajna zabawa.

Książka kwalifikuje się do „Czeskiego wyzwania na rok 2022”, punkt 2 (książka w której jest postać, która ucieka/ukrywa się). Główny bohater ucieka i ukrywa się.