Stella & Luka recenzja

Byliście kiedyś na farmie choinek?


Stella od zawsze pragnęła miejsca, w którym wreszcie poczuje się jak w domu. Przez ciągle przeprowadzki, nie miała okazji do zawierania przyjaźni. Patrząc jak, jej mama ciężko pracuje, by utrzymać je obie, Stella postawiła sobie za punkt, by radzić sobie z problemami sama, by nigdy się nie być odrzuconą, skrywa przed światem swoje problemy. Gdy nadąża się okazja, kupuje farmę, gdzie hodowane są choinki. Bo Stella kocha święta i wszystko, co z nimi związane. Jednak rzeczywistość jest trudna i problemy zaczynają o sobie przypominać. Wpada więc na pomysł, by zgłosić się do konkursu u słynnej influenserki, w zgłoszeniu pusze, że prowadzi firmę wraz z chłopakiem. Problem jednak jest w tym, że owego chłopaka nie posiada, posiada za to przyjaciela Luke i to właśnie jego prosi o udawanie na czas przyjazdu influenserki.

Luka bez zastanowienia się zgadza ot, tak oboje przekraczają granice, które dawno wyznaczyli w swojej przyjaźni. Co z tego wyniknie, musicie sprawdzić sami.

Ja powiem tylko, że warto.

To jest jedną z tych książek, która rozpogodzi niebo, w najbardziej zachmurzony dzień. Uwielbiam Stellę, ale moje serce skradły Luka. Ile ten chłopak ma w sobie radości, cierpliwości i miłości. Wszyscy bohaterowie są świetnie napisani, dlatego mam już kolejna dwa tomy na półce i czekam na 4, kiedy zostanie przetłumaczony. Tego świata nie można nie pokochać, czułam się, jakby przekraczała granice z magicznym światem świąt. Jeśli jakaś książka idealnie oddaje ducha świąt to właśnie ta.

Oczywiście nie brak tu trudnych tematów, utratą bliskiej osoby, czy źle relacje z rodzicami. Mamy też namiastkę wątku kryminalnego, ale traktuje go raczej ciekawy dodatek. Bardzo podoba mi się postać komendanta i to jak świetnie wchodzi w rolę opiekuńczego ojca dla Stelli.

Czy ja już mówiłam, że chce Luka w swoim życiu?

Jeśli nie to właśnie to manifestuje.

To mój kolejny książkowy mąż o tym imieniu.

Mam nadzieję że sięgnięcie po ta serię bo zdecydowanie warto. Ja na pewno z sentymentem będę do niej wracać.