Opowiadania chińskiej pisarki są mocną i urzekającą od pierwszych stron obowiązkową pozycją. Co jest ich wyróżnikiem? Inność. Ona stanowi o nietuzinkowych wartościach i zaletach tych krótkich i skondensowanych opowieści, o ich walorach i urokach, o których nie da się zapomnieć, obok których nie można przejść obojętnie. I o to właśnie chodzi w twórczości. Przyciągnąć czytelnika i nie wypuścić, osaczyć i zahipnotyzować ... I to znakomicie udało się autorce tych opowiadań, Chi Zijian.
Łkające ryby i inne opowiadania przenoszą nas w klimat północnych terenów Chin. Tam, gdzie przyroda rządzi człowiekiem, zaspokaja jego najintymniejsze potrzeby i zniewala. Życiem ludzi kieruje otoczenie, górzyste tereny, wietrzne poranki, zasypane lśniąco białym śniegiem chatki, wijące się rzeczki i strumyki. Nie można o niej zapominać, gdyż ona nie zapomina też o człowieku. Pozwala mu się rodzić, rozwijać, trwać śmiało i odchodzić, gdy nadejdzie odpowiednia pora.
Poznajemy życie zwykłych mieszkańców odległych terenów Chin. Ludzie biednych, ale uczciwych, ogarniętych chorobami i ułomnościami, do ostatnich dni walczących z przeciwnościami losu. Ludzi naiwnych i łatwowiernych, gotowych w każdej chwili nieść pomoc sąsiadom. Uległych i poddanych, których rytm życia wyznaczają pory roku. Ich codzienność jest naznaczona przez pogodę, w zależności czy jest zimno czy ciepło, wietrznie czy spokojnie, tak żyją ci ludzie, wykonują też takie czynności, jakie nakazuje im aura.
Czytelnik od pierwszych chwil czuje się oczarowany przyrodą. Delektuje się nią i cieszy, sprawia niesamowitą radość. Nie często mamy możliwość tak bliskiego i bezpośredniego kontaktu z cudnymi dziełami natury. Czujemy delikatny podmuch wiatru, trzask łamanych gałęzi, promienie słoneczne ukwiecają naszą twarz, delikatny mróz smaga nasze policzki. Oddajemy się bezwiednie chwili. Marzymy, chwilo trwaj wiecznie, nie odchodź, bądź przy nas! Taka radość jest chwilowa, ale jak przyjemna i rozkoszna.
Ta lektura ma w sobie coś z magii i nieuchwytności, co spostrzegawczy czytelnik odnajdzie w niej drugie dno, ten przekaz, który na pierwszy rzut oka jest niewidoczny, a który przy głębszej refleksji wydobywa się na wierzch. Czy zrozumiałeś przesłania płynące z tych krótkich opowiadań, czy zrozumiałeś co tak naprawdę autorka chciała nam przekazać? Pochyl się nad tą pasjonującą lekturą i odkryj jej wnętrze. Ona cię oczaruje i wprowadzi w nostalgiczny, bardzo odległy klimat …
Łkające ryby i inne opowiadania to opowieści o miłości, krzywdzie i niesprawiedliwości losu. To wewnętrzna walka ludzi z codziennym, trudnym i nieokiełznanym życiem, z nieoswojoną naturą. To obraz godzenia się z losem, czasem przewrotnym i niesprawiedliwym, ale nakazanym przez siły wyższe. Zwycięża prawda, prawość i miłość.
Muszę przyznać, że ta lektura jest trudna, ale przez to niesamowicie satysfakcjonująca. Niby krótkie opowieści o zwyczajnych ludziach i ich codzienności, a tak naprawdę wydobywają z siebie niesamowitą lekcję życia, pokazują, jak należy przyjmować to wszystko, co Pan nam zsyła, jak być pokornym i z ufnością przyjmować koleje losu. Te historyjki prowokują do głębokich refleksji nad sensem życiem, nad naszym postępowaniem, zasadami, którymi się kierujemy. Wyzwalają w nas skrajne emocje, od złości, buntu, gniewu i smutku, po radość i euforię. Uczą pokory wobec życia, pokazują, jak przyjmowanie tego, co nas spotyka, ma niewyobrażalny wpływ na nasze życie. A ponadto to wszystko jest przekazane nam magicznie i delikatnie, z wielką dozą subtelności.
Niesamowita lektura. Oczaruje od pierwszych stron. Aura magii wyzwala się na odległość. Wyborna uczta dla wytrawnego czytelnika. O tej książce nie można szybko zapomnieć, wraca się do niej, zwłaszcza w chwilach trudnych i niespokojnych. Dlaczego? To oczywiste, ona działa jak balsam na zranione dusze. Pokrzepi, wzmocni, doda otuchy i napełni optymizmem. Czy można czegoś więcej oczekiwać od dobrej książki?