"Narodziny bohaterów i bohaterek poprzedza zazwyczaj niezwykłe zjawisko. (...) Narodzin Crom nie poprzedziło żadne."
Crom jest najmłodszym dzieckiem w swojej rodzinie i nazywana jest Leśnym lichem. Ma 12 lat, wojowniczy charakter, a większość czasu spędza biegając po lesie i skacząc po drzewach. Pewnego dnia jej dotychczas spokojne i monotonne życie zostaje jednak zaburzone, gdyż zostaje zaatakowana przez chłopca i sterującego nim czarnoksiężnika Darka von Deth'a. Celem mężczyzny jest pozbawienie Crom życia, aby jego uczeń Per mógł przejąć jej Iskrę. Praktycznie tylko szczęście sprawia, że zarówno dziewczynka jak i pomocnik von Deth'a przeżywają to spotkanie, jednak sam młodzieniec znajduje się w jego wyniku na granicy śmierci. Babcia dziewczynki nie wiedząc co robić sprowadza na pomoc swego znajomego druida. Niestety nawet on nie jest w stanie pomóc poszkodowanemu. Po pewnym czasie chłopcu udaje się jednak obudzić samodzielnie ze śpiączki i opowiada, że został zmuszony przez rodzinę do praktykowania u von Deth'a i nie wiedział, że będzie on wymagał od niego morderstwa. Dlaczego iskra Crom jest taka ważna? Kto zlecił von Deth'owi zdobycie jej? I dlaczego Per jest całkowitym magicznym beztalenciem? Kto czuje się zaciekawiony będzie musiał się sam dowiedzieć :)
Książka pana Stelmarczyka skierowana jest do młodego odbiorcy (10+), dlatego nie jest ona ani zbytnio skomplikowana ani trudna językowo. Zaliczyłabym ją do gatunku lekkiego fantasy, gdyż mamy w niej do czynienia z magią, fantastycznymi rasami, nawiązaniami do różnych baśni i bajek a główne postacie formują swoistą grupę, która składa się z dorastającej bohaterki, druida i czarnoksiężnika (który został nim tylko przez przypadek!).
Fabuła jest dość interesująco i zgrabnie poprowadzona mamy bowiem zagadkę dotycząca iskry Crom, która z jednej strony jest taka jak u wszystkich, a z drugiej jest pożądanym przez jakiegoś złego osobnika elementem. Jest tutaj również ładny wątek rozwijającej się przyjaźni między głównymi postaciami. Każdy z bohaterów jest trochę inny, jednak wszyscy są moim zdaniem sympatyczni i miło się o nich czyta. Szybszą akcję wprowadzają sceny walk (głównie w drugiej połowie książki), a delikatny humor momenty, gdy Per znajduje się w piekle i rozmawia ze swym okropnym dziadkiem. Według mnie na szczególną uwagę zasługują tutaj nawiązania do wszystkim nam znanych bajek, a przede wszystkim do "Czerwonego kapturka", z tym że wilk jest w tej opowieści wilkołakiem, a kapturek lubiącym kłamać i dramatyzować chłopcem.
Historię o Crom i ekipie czyta się szybko i ze sporą przyjemnością, mimo to dla osób w moim wieku jest to już dość bezrefleksyjna lektura. Sądzę jednak, że młodszym czytelnikom przypadnie do gustu, a nawet zasieje w nich ziarenko zainteresowania gatunkiem fantasy. Nie ma w niej nudnych dialogów ani opisów, które mogłyby zniechęcić dziecko, a jest spora dawka przygód rozbudzających wyobraźnię. Piękne są w niej także grafiki, zamieszczone na okładce i jej skrzydełkach, które przedstawiają główne postacie. Polecam jako prezent dla młodszego rodzeństwa lub kuzynostwa, ja sama również mam plan ją komuś sprezentować.