Lepiej już umrzeć recenzja

Jaki mam problem z Jackiem Reacherem? Ano taki, że teraz muszę czekać rok na kolejną powieść. Kocham tego gościa. Moja ulubiona postać literacka.

Były żandarm wraca w starym stylu. Ma pewne trudności, musi liczyć na pomoc paru osób, chwilę działa sam i nie zaskoczę nikogo faktem, że robi to genialnie. Na początku Reacher nie chce zaangażować się w pomoc byłej agentce FBI Michaeli Fenton, która chce dowiedzieć się co się stało z jej bratem. Ale z czasem zaczyna ją lubić za zadziorność i odwagę. Poza tym główny bohater ma wielkie serce dla niewinnych ludzi, którzy mogą być w ogromnym niebezpieczeństwie. Natomiast dla niewłaściwych osób Reacher jest bezwzględny. Bardzo ciekawa fabuła z terroryzmem w tle.

Tytuł trafiony i idealnie podsumowujący co się stanie, jeśli wejdziesz Reacherowi w drogę. Lepiej już umrzeć. Już w pierwszym rozdziale uśmiechnąłem się czytając o jego przyjemnym spotkaniu z kilkoma intruzami. Były major staje do walki z Dendonckerem, który jest postrachem okolicy. Dochodzi nawet do tego, że spędza noc w kostnicy w roli trupa. Nowe doświadczenie, rozwija się. Stary dobry Reacher, który występuje przeciwko wielu złym ludziom. W pewnym momencie może liczyć na wsparcie FBI. Kto wyjdzie z niej zwycięsko? Na jakich zasadach się odbędzie? Nie chcę spoilerować, ale łatwo się domyślić.

Chociaż w tej powieści klimat małego miasteczka był nieco inny, taki bardziej kameralny, gdyż Reacher nie miał takiej styczności z miejscowymi mieszkańcami, to jest to. Wolę akcję w takich miejscach. Narracja jest pierwszoosobowa, dawno nie było. Trzeba zaktualizować informacje z okładki książki, bo Reacher ma dokument ze zdjęciem. Nieważny paszport.

Reacher ma 62 lata, ale dalej jest w doskonałej formie. Lepiej mieć go po swojej stronie w ewentualnym konflikcie. Nieprawdopodobny bohater, ale jeśli ktoś zna więcej książek Lee Childa to wie, że realizm nie odgrywa tu istotnej roli. Były wojskowy nie dość, że jest silny, to jeszcze genialny. Potężne połączenie.

Książkę można czytać bez kolejności, ale polecam zacząć od pierwszego tomu. Świetna powieść sensacyjna, której nie potrafię źle ocenić. Nastąpi to chyba dopiero wtedy, gdy autorzy postanowią zabić Reachera. Nie wyobrażam sobie tego. Czy widać wpływ Andrew Childa na Reachera? Czasy się zmieniają, pojawia się więcej technologii. Według mnie to najwyraźniejsza zmiana.